Czy Prokuratura Wojskowa prowadzi śledztwo w sprawie Katastrofy Smoleńskiej ?

Obrazek użytkownika faxe
Kraj

Czy Prokuratura Wojskowa prowadzi śledztwo w sprawie Katastrofy Smoleńskiej ?

Coraz częściej wydaje mi się, że część z nas uważa śledztwa, zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i cywilne procesy o zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych jako swoiste panaceum na uzdrowienie naszej rzeczywistości. Tymczasem historia ostatniegio 22 lecia w „wolnej Polsce“ nijak nie potwierdza przecież tej wiary – śledztwa w sprawch zabojstwa księdza Popiełuszki, gen.Papały, Olewnika i sledztw w sprawie Olewnika, FOZZ, afery paliwowe, afery gruntowe itd itd. Czy ktorekolwiek z tych sledztw zakończyło się tak jak powinno? I czym jest w rzeczywistości śledztwo?

Jeżeli śledztwo ( zgodnie z prawem polskim m.in. kodeksem postępowania karnego) to - pierwszy etap postępowania karnego, które zmierza do ustalenia, czy zostało popełnione przestępstwo, a faktyczną podstawą decyzji o wszczęciu śledztwa mogą być tylko informacje, które obiektywnie uprawdopodabniają fakt popełnienia przestępstwa, a subiektywnie jest podejrzenie co do zaistnienia tego faktu i w trakcie dwoch etapów tegoż (w sprawie - in rem, przeciwko konkretnej osobie/osobom - in personam) i w ktorym
➢ trzeba wszechstronnie wyjaśnić okoliczności sprawy
➢ zebrać, zabezpieczyć i utrwalić materiał dowodowy
➢ wykryć i razie potrzeby ująć sprwcę/sprawców
➢ zebrać informacje o sprawcy/sprawcach ( wiek, stosunki rodzinne, sytuacja majątkowa, wykształcenie, zawód, zródła dochodu, dane o karalności etc)
jest oczywistym, iz nazywanie działań Prokuratury Wojskowej “śledztwem” absurdem. Prokuratura Wojskowa nie prowadzi żadnego śledztwa w sprawie wyjaśnienia przyczyn Katastrofy Smoleńskiej, a raczej zajmuje się kilkoma wątkami z pośród setek w tej sprawie.

Gdybym była dziennikarzem i miała możliwość zadawania pytań na konferencjach prasowych PW, pierwsze moje pytanie dotyczyłoby – niejasnej i wrecz zagadkowej faktycznej podstawie wszczęcia tego śledztwa. No bo niby jaka była ta podstawa? Jeżeli zgodnie z prawem międzynarodowym (czy to Konwencją chicagowską, czy na podstawie dwustronnej umowy między Polską a Rosją) – wszystkie kwestie dotyczące katastrofy lotniczej per se miały być zbadane przez powołane na mocy prawa międzynarodowego - „ciało“- i po „uzgodnieniach“ Tuska z Putinem padło na MAK, to faktyczną podstawą wszczęcia śledztwa przez PW nie mogło być „wyjaśnienie przyczyn Katastrofy Smoleńskiej“, taka podstawa byłaby absurdalna. Tym wyjaśnianiem zajmował się MAK. Chyba że ... PW posiada informacje, które obiektywnie uprawdopodabnialy fakt (już w pierwszych dniach po katastrofie!), iż katastrofa ta jest wynikiem popełnienia przestępstwa i jest subiektywnie podejrzenie co do zaistnienia tego faktu. Czy takie założenie jest prawdopodobne? Wydaje mi się, że nie.

Nie podlega dyskusji, iż PW winną wszcząć natychmiast - 10.04.2010 czynności mające na celu ustalenie czy procedury związane z przygotowaniem samolotu do tego tragicznego lotu były zachowane ( nie znam się na tym, ale takowe procedury muszą być i są dokumentowane) i jeżeli cokolwięk byłoby “nie tak” winni wszcząć śledztwo.

Również prokuratura cywilna analogicznie winna podjąć natychmiastowe czynnosci, aby ustalić czy procedury jakie obowiązywały pracowników Kancelarii Prezydenta, MON - u, MZ i MSWiA w organizacji lotu Prezydenta były przestrzegane i jezeli nie wszczać natychmiast śledztwo.

Ani PW ani prokuratury cywilne takich czynności nie podjęły. W zamian zaserwowano nam śledztwo “ w sprawie ustalenia przyczyn katastrofy” przez PW, które jest przecież zwyczajnie niemożliwe do zrealizowania. PW nie może zrealizować etapu in rem śledztwa – jak chociażby zebrać, zabezpieczyć i utrwalić materiał dowodowy – cały ten materiał jest w posiadaniu ruskich. Nie ma potrzeby rozwijania tego wątku – przypomnę tylko, że dowody te – jezeli w ogóle – zostaną przekazane przez po zakończeniu ruskiej farsy też zwanej „śledztwem“. Co nie wydarzy się szybko – PG Seremet wspomniał na ostatniej konferencji, ze ruskich biegłych nie obowiązują ograniczenia czasowe i terminy. Tak więc to słynne śledztwo PW tak na dobrą sprawę jak dotąd nie zostało rozpoczęte.

Tak..tak, to nibyśledztwo to jeszcze jedna mistyfikacja, ściema, pic i robienie z nas głupków ! żeby upierdliwym oszołomom, zafiksowanym katastrofą, jakimś ochapem ćwierćprawdy czy półprawdy zamknać usta. Jak można prowadzic sledztwo nie majac dostępu do żadnych dowodow bezpośrednio? Przeciez nawet ta slynna expertyza jest wykonana na podstawie kopii ! Jedyne co możemy to "wierzyc" ze jest to wierna, a nie zmanipulowana kopia lub alternatywnie "nie wierzyc". Nie mamy ŻADNYCH MOŻLIWOŚCI zweryfikowania tego. Jezeli "wiara" jest (no i siłą rzeczy musi być) standardem na autentyczność dowodu, to wnioski każdy moze wyciągnąć sam.
A przecież powyższe uwagi dotyczą niemalże wszystkich dowodów, na jakich to śledztwo się opiera. Jedyne do czego mają śledczy PW bezpośredni dostęp - to polscy świadkowie i wyniki przeprowadzonej sekcji zwłok Pana Wassermmana. TO WSZYSTKO !

Zakładajac więc nawet najlepszą wolę, rzetelność i uczciwość polskich śledczych z PW i ich niewzruszalną NICZYM integralność, a już takie założenie samo w sobie jest delikatnie mówiąc absurdalne, ale przypuśćmy, że tak jest - to na podstawie jakich dowodów i ustaleń z czego mają śledczy PW dojść do jakichś konkluzji?

Samo wystapienie PG Seremeta i jego oswiadczenie na poczatku konferencji w poniedziałek świadczy o tym, że nie jest to żadne śledztwo a zwykly PIC.

Na pytanie dziennikarza, czy Polska zrobila "COS" w sprawie niszczenia wraku, zirytowany PG z oburzeniem powiedzial, ze w tej zprawie "PROWADZONE JEST ODDZIELNE SLEDZTWO" Moj Boże jeszce jedno śledztwo? i jak to śledztwo praktycznie postępuje? No bo żeby w tej sprawie prowadzić śledztwo, to co najmniej kilku śledczych polskich winno być zainstalowanych w Smoleńsku, mieć jakieś biuro, telefony, faxy, komputery, dostęp do świadków i tych podejrzanych, czyli tych którzy tam cięli i rozwalali wrak, przesłuchiwać ich no i mieć dostęp do wraku - NIEODRANICZONY I NA CODZIEN - jakichś specjalistów bieglych, którzy porobiliby niezbedne expertyzy ( np. chociażby zdeterminowali, które ślady zniszczeń są wynikiem samej katastrofy a które NISZCZENIA wraku po katastrofie) - do tego potrzebne jest kilkadziesiat osób pracujacych w Rosji non stop !
Czyli twiedzenie PG, ze PROWADZI SIE W TEJ SPRAWIE SLEDZTWO – jest niewatpliwie prawdziwe, tylko w tym sensie, ze zalozono pare teczek, nadano nr sprawie etc. – ale przeciez to nie jest sledztwo!. Dziwie sie, ze dziennikarze nie pociagneli tego tematu i nie wykazali, ze samo stwierdzenie "prowadzenie sledztwa" nic nie oznacza, jezeli sie go PRAKTYCZNIE NIE PROWADZI, poniewaZ jest to niemożliwe!

Zgodnie z zasadą, ze kłamstwo powtarzane w nieskończoność staje sie prawdą, daliśmy się uwieść tym magicznym śledztwom. W gruncie rzeczy te nibyśledztwa to wentyle bezpieczeństwa.

I działa, jak zawsze. Cała Polska podnieca się wynikami, przeciekami i nadzieją, że poznamy prawdę. Mieliśmy materiały wybuchowe na szczątkach Pana Wassermmana i co?
Teraz mamy nowa analizę stenogramów, Na razie wyraznie powiedzieli nam na poniedziałkowej konferencji, że sam fakt nierozpoznania głosu gen.Błasika, niekoniecznie oznacza, ze nie był w kokpicie, bo trzeba pamiętać o „kontekście sytuacyjnym”. Dam dolary za orzeszki, ze za parę tygodni dojdą do wniosku – pod nowym kierownictwem – ze z tego “kontekstu sytuacyjnego” wynika, ze rzeczywiscie gen. Błasika nie było w kokpicie. Zważywszy na ilosc fałszerstw i łgarstw w raporcie Mak i raporcie Millera tych rewelacji starczy na śledzenie przez najbliższe parę lat, co niewiele przyblizy nas to FAKTOW I PRAWDY.

Nie można zapomnieć o szerszym kontekście - kampanii w oficjalnych mediach nie tylko dot. samej katastrofy, ale również żałoby, krzyza przed pałacem Namiestnikowskim, kościoła, katolików, TV Trwam, ojca Rydzyka, Radia Maryja, PiSu, A.Macierewicza i jego komisji a także np. zachowanie E.Klicha, narty premiera czy wycieczka Seremeta do Moskwy. Połowa, albo i więcej Polaków przeciez rzyga Katastrofą i nie może już tego słuchać no i przeciez wie jakie były przyczyny i są one zbieżne z ustaleniami komisji Millera i Anodiny.

Czy w tej sytuacji jest w ogóle szansa, że poznamy prawdę?

Brak głosów

Komentarze

Proszę obejrzec ten krótki film w sprawie Olewnika,
a zobaczycie jak działa prokuratura.
http://www.youtube.com/user/janolsza?feature=mhee#p/a/u/1/c4ZYuu6lTz0

Vote up!
1
Vote down!
0

JAN OLSZEWSKI

#216984

Mix

jest bezprawiem. Może ktoś zrobi portret psychologiczny tych panów na podstawie umieszczonego zdjęcia.
W tym materiale zdjęciowym jest duża wiedza.Wystarczy zrobić analizę nie będąc ekspertem.

Masz rację , nie ma żadnego śledztwa , jest to zwykła gra, oszukiwanie społeczeństwa , mataczenie i ochrona bandytów i zdrajców.
Jest to łamanie prawa przez przedstawicieli prokuratury i rządu.
Wszystko odbywa się zgodnie z prawem niestety zgodnie z ICH prawem co oznacza w normalnym kraju bezprawne działanie ze złamaniem prawa bez żadnej odpowiedzialności.

Polska obecnie jest pod okupacją i nie jest wolnym suwerennym krajem. Rządzą nami zdrajcy jesteśmy w szponach Rosji ,Niemiec oraz Unii Europejskiej.

Nadszedł czas by przypomnieć sobie metody walki z okupantem z czasów II wojny światowej. Niestety chyba nie ma innego wyjścia.
Czas budować państwo podziemne. Tylko czy mamy jeszcze polskich żołnierzy patriotów , czy w wojsku są ludzie honoru.
Czy pozostał tylko element którym łatwo się steruje.
Nie jest dobrze.

Pozdrawiam autora bardzo dobry tekst.Bardzo smutna prawda.

Vote up!
0
Vote down!
0

Mix

#217003

Dzieki,

Codziennie po prasowce pytam "Czy z nami leci pilot?"
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#217107

i przy okazji się nie ośmieszać. Niezależnie od jakości postępowania karnego wystarczającą podstawą do jego wszczęcia w sprawie katastrofy jest sama katastrofa, gdyż zwykły przebieg lotu wygląda tak: start - lot - lądowanie, nie zaś: start - lot - katastrofa. Nie wspominając o 96 ofiarach śmiertelnych. Z uwagi na katastrofę zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa z art 173 kk.

Druga kwestia. Wydaje się, że po blisko dwóch latach, przynajmniej dla dla osób zainteresowanych katastrofą, powinno być jasne, że "badanie przyczyn wypadku lotniczego" mające źródło w międzynarodowym lub polskim prawie lotniczym ma się najogólniej mówiąc nijak do postępowania karnego. Postępowanie karne prowadzi się na podstawie przepisów kpk, a tym wypadku, z uwagi na miejsce zdarzenia, także umów międzynarodowych (nie wnikając w ich treść i faktyczne wykonywanie).

Vote up!
0
Vote down!
0
#217000

A gdziez tu mieszanie???

Poprostu opisuje jaki jest stan obecny...i jego geneze.

Ten Twoj komentarz,
to tak troche...
...jestem za ,
a nawet przeciw :-)))

Vote up!
1
Vote down!
0

chris

#217005

ale jeżeli jest życzenie zacytuję co jest bzdurą:

Gdybym była dziennikarzem i miała możliwość zadawania pytań na konferencjach prasowych PW, pierwsze moje pytanie dotyczyłoby – niejasnej i wrecz zagadkowej faktycznej podstawie wszczęcia tego śledztwa. No bo niby jaka była ta podstawa? Jeżeli zgodnie z prawem międzynarodowym (czy to Konwencją chicagowską, czy na podstawie dwustronnej umowy między Polską a Rosją) – wszystkie kwestie dotyczące katastrofy lotniczej per se miały być zbadane przez powołane na mocy prawa międzynarodowego - „ciało“- i po „uzgodnieniach“ Tuska z Putinem padło na MAK, to faktyczną podstawą wszczęcia śledztwa przez PW nie mogło być „wyjaśnienie przyczyn Katastrofy Smoleńskiej“, taka podstawa byłaby absurdalna. Tym wyjaśnianiem zajmował się MAK. Chyba że ... PW posiada informacje, które obiektywnie uprawdopodabnialy fakt (już w pierwszych dniach po katastrofie!), iż katastrofa ta jest wynikiem popełnienia przestępstwa i jest subiektywnie podejrzenie co do zaistnienia tego faktu. Czy takie założenie jest prawdopodobne? Wydaje mi się, że nie.

Faktyczną podstawą wszczęcia postępowania karnego jest zaistnienie katastrofy. Skoro samolot się rozpieprzył to istnieje uzasadnione przypuszczenie, że czyjeś postępowanie (działanie lub zaniechanie) umyślne, bądź nieumyślne, sprowadziło tak katastrofę, jak i śmierć 96 osób.

Ustalanie przez MAK czy polską Komisję przyczyn katastrofy ma swoje podstawy w krajowym (ew. miedzynarodowym) prawie lotniczym i ma się nijak do wszczętego postępowania karnego, które jest prowadzone na podstawie przepisów kpk oraz (z uwagi na miejsce katastrofy) z wykorzystaniem umów międzynarodowych dotyczących postępowania karnego, nie prawa lotniczego. Wpływ prawa lotniczego na postepowanie karne jest tak niewielki, że można go w praktyce pominąć. Dwa lata po katastrofie powinno być to już chyba jasne, przynajmniej dla osób interesujących się 10 kwietnia 2010 r.

Faktyczne podstawy wszczęcia postępowania karnego są tak dziwne jak śnieg na biegunie. Ewentualnie równie dziwne jak wszczęcie postępowania w sprawie katastrofy autobusu z pielgrzymami pod Grenoble, czy wypadku samochodowego, w którym osoba trzecia złamała kciuk.

Z tego trzeba wyciągnąć wnioski i nie pytać się o podstawy wszczęcia postępowania, bo te są oczywiste, tylko jego jakość, w takie elementy jak kierunek, tempo, przyczyny opóźnień i nie podjęcia konkretnych czynności procesowych, w tym zwłaszcza kwestię przeprowadzonych lub pominiętych dowodów, powołania zespołu biegłych itp.

Vote up!
0
Vote down!
0
#217069

Ojej,
autor artykulu troche poirytowany i napisal te swoje ekspresje.

Ja podpuszczalem Kolege,
gdyz myslalem ze dowiem sie czegos nowego,
odnosnie zamachu.

pzdr.

Vote up!
1
Vote down!
0

chris

#217083

Jezeli " Faktyczną podstawą wszczęcia postępowania karnego jest zaistnienie katastrofy. Skoro samolot się rozpieprzył to istnieje uzasadnione przypuszczenie, że czyjeś postępowanie (działanie lub zaniechanie) umyślne, bądź nieumyślne, sprowadziło tak katastrofę, jak i śmierć 96 osób."

dlaczego w ramach tego śledztwa PW nie zajęla sie wyjasnieniem czy czyjeś postępowanie (działanie lub zaniechanie) na terenie Polski ? a zajęla sie watkami, ktorych wyjasnienie z powodow podanych w notce jest niemozliwe. O "jakości, kierunku, tempie, przyczynach opóźnień i nie podjęcia konkretnych czynności procesowych, w tym zwłaszcza kwestię przeprowadzonych lub pominiętych dowodów, powołania zespołu biegłych itp." wypowiedziałam sie jasno.

Nie rozumiem tez, gdzie w tym tekscie nie rozrozniam na czym polega postepowanie karne i prace Maku i Komisji Millera.

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#217119

teksty do komentowania? To się oczywiście zdarza. Gdyby to jednak nie była pomyłka to genezą stanu śledztwa jest przede wszystkim zawarte na gębę porozumienie Tusk-Putin i memorandum, które podobno podpisano lecz nie opublikowano. To nie tłumaczy zaniechania tych czynności, które pomimo tego można było przeprowadzić.

Vote up!
0
Vote down!
0
#217132

czy po za moim nieodroznianiem postepowania karnego i postepowania Komisji Mak i Millera i kwestii podstawy wszczecia sledztwa ma kolega jeszcze jakies merytoryczne uwagi do pozostalych watkow?

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#217175

Najpierw trzeba znac "przyczyny wypadku lotniczego" zeby zdeterminowac, czy zachodzi prawdopodobienstwo przestepstwa i wszczac ewentualnie postepowanie karne. Bez tej wiedzy jaki sens ma postepowanie karne ?

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#217114

zakladajac,
ze to byl wypadek...

cyt:...najpierw trzeba znac...

Marzenie scietej glowy.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#217120

Roztrzaskany samolot i 96 ofiar jest faktem obiektywnym. Jednym z elementów niezbędnych do stwierdzenia czy i kto ponosi zań odpowiedzialność jest zbadanie przyczyn, które doporowadziły do takiego skutku.

podstawą wszczęcia śledztwa przez PW nie mogło być „wyjaśnienie przyczyn Katastrofy Smoleńskiej“, taka podstawa byłaby absurdalna. Tym wyjaśnianiem zajmował się MAK.

No pewnie, że nie mogło, bo nie było. Prokuratura nie prowadzi dochodzenia w sprawie ustalenia przyczyn katastrofy tylko nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, której następstwem była śmierć 96 osób (art. 173 § 2 i 4 kk). Ustalenie przebiegu katastrofy jest elementem tego dochodzenia. Bo nie sposób ustalić czy ktoś swoim zachowaniem wypełnił znamiona czynu jeśli nie zna się przyczyn. Czym się zajmował MAK to nie ma jakiegokolwiek znaczenia. Wydaje mi się, że w sprawie organizacji wizyty jest prowadzone postępowanie.

Do informacji podawanych przez NowyEkran podchodziłbym z rezerwą. Robienie z głupot i zasadnych pretensji stefanki, nie jest najlepsza metoda by połowa Polaków nie rzygała Smoleńskiem. Po takim ciachu będą rzygać prawie wszyscy.

Smacznego!

Vote up!
0
Vote down!
-1
#217148

Ten kolega,
to jest chyba raczej kolezanka,
przynajmniej tak sie w artykule doczytalem.

Ale moze sie myle,
kto wie?

Vote up!
2
Vote down!
0

chris

#217156

„Wyczuwaliśmy, że brakuje nam jeszcze jednej osoby. Wynikało to z kontekstu. Ale nie wiedzieliśmy, o kogo chodzi. Brakowało tego imienia. Teraz zaczynamy rozumieć i inne fragmenty - mówi "Gazecie Wyborczej" Jerzy Miller

A po takim?

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#217180

 - winna wiedzieć że dziś najbardziej Polakom potrzeba dużo broni palnej i silnych ładunków wybuchowych - to jest dobry czas na załatwienie najwarzniejszych spraw dla Polaków i Naszej Ojczyzny Polski.

Vote up!
0
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#217010

tylko nikt o tym nie mówił.
No jasne, wtedy był reżim i mówić nie można było.
Teraz mamy wolne, niezależne media i każdy może mówić co chce.
Przecież te wolne media dopuszczają do głosu wariatów z PiS, a że mało kto ich chce słuchać i większość się z nich śmieje - to przecież nie jest wina niezależnych mediów.
Naród jest mądry, odpowiedzialny i potrafi dokonywać właściwych wyborów.
Na tym polaga problem.
Taka też jest taktyka Tuska.
Nie ważne co mówi się na ulicy - ważne, co się mówi w mediach.
Naród jest przecież mądry, a naród mądry nie wierzy w teorie spiskowe. Mądry naród wierzy autorytetom w odpolitycznionych mediach. Przecież mamy wolność i demokrację, więc nie dajmy się zwariować. Myślmy o europie i polskiej w niej wielkiej roli, a nie o szalonych dziwactwach PiSowców.
Ludzie, przecież kto chciałby robić zamach na nic nieznaczącego prezydenta - bez przesady....

Kto ma media - ten ma władzę.

Harpoon

Vote up!
1
Vote down!
0

pozdrawiam,

Harpoon

#217016

świetny wywódama

Stwierdzenie, że sprawa trafiła do prokuratury i toczy się śledztwo - to taki swoisty knebel by nie pytać w tym temacie...

Po co prowadzone jest śledztwo smoleńskie ?- no po to, że ktoś musi trzymać rękę na pulsie , by nie tylko prawda nie wyszła na jaw, ale by ją skutecznie zamataczyć,

Kolejne pytanie ? Kumu to służy ??  Najbardziej tym co się temu zamachowi przyczynili.

Takich pytań jest więcej i na wiele odpowiedz da stosunek poszczególnych ....... do sprawy Pasionka i tych co bronią Parulskiego-

bo czego oni się boją ?pewnie bomby - czyli rozwiązania zamachu smoleńskiego......bo co będzie jak Parulski przestanie ich kryć?

pozdrawiam stara czarownica xana

Vote up!
1
Vote down!
0

pozdrawiam
stara czarownica
xana

#217094

pozdrawiam stara czarownica xana

Vote up!
0
Vote down!
-1

pozdrawiam
stara czarownica
xana

#217096

Dzieki,

Tez tak uwazam - knebel i skandal
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

faxe

#217122

"Według Beaty Gosiewskiej ekspertyzy nie są żadnym przełomem, obnażają jedynie dotychczasowe kłamstwa i są potwierdzeniem przypuszczeń jej i wielu innych rodzin ofiar, że ktoś sterował wypadkami w Smoleńsku. - Powoli wyjaśnia się, że istnieją siły zainteresowane ukryciem prawdy. To, co się teraz odbywa, to jedna wielka fikcja. Kolejne wychodzące na jaw matactwa pokazują, że są to tylko pozory śledztwa."
Faxe

Vote up!
0
Vote down!
-1

faxe

#217130