[recenzja]Historia pisana pieniądzem

Obrazek użytkownika Budyń78
Gospodarka

Jakub Woziński to radykalny, chyba nawet jak na standardy Najwyższego Czasu!, którego jest autorem, libertarianin.

„Historia pisana pieniądzem” z jednej strony jest oczywiście dla autora okazją, by przedstawić kilka kontrowersyjnych tez i radykalnych postulatów, do czego wrócę za chwilę. Przede wszystkim jednak, zgodnie z tytułem, jest to zapis historii Polski i świata (głównie zachodniego) widzianej przez pryzmat pieniądza, od czasów wymiany kawałków materiału czy soli, poprzez złoto i pieniądze papierowe, aż do wielkich transakcji bezgotówkowych. Historia psucia pieniądza i kolejnych skoków na kasę obywateli, dokonywanych przez władców oraz osoby, dopuszczone przez nich do produkcji i dystrybucji pieniądza. Nie da się ukryć, że jest to szalenie ciekawe i nawet, jeśli komuś libertarianizm jest skrajnie obcy, warto rzecz przeczytać.

Według Wozińskiego najlepszą możliwą sytuacją jest taka, w której wolny rynek i związana z nim konkurencja panują również w tej dziedzinie, w której naprawdę mało kto je postuluje –w produkcji pieniądza. Brzmi to na pierwszy rzut oka szaleńczo, ale gdy zapoznać się z opisem sytuacji Polski w czasach rozbicia dzielnicowego, gdy taki ideał został wcielony w życie, widać, że całkiem się koncepcja broni. Minusem jest oczywiście to, że patrzymy na sprawę wyłącznie pod kątem ekonomicznym, a pomijamy tu czynniki polityczne. Wozinski pisze, że do zwycięstwa komunizmu na całym świecie potrzebne jest przyjęcie przez cały świat jego zasad, w innym razie zawsze konieczne będą elementy gospodarki rynkowej (choćby w obrocie z państwami niekomunistycznymi), które ostatecznie system zniszczą. Tymczasem dokładnie taki sam warunek musiałby być moim zdaniem spełniony, aby wcielić w życie recepty autora.

Oto bowiem Wozinski, zapatrzony trochę w Drugą Rzeczpospolitą, a trochę w rozbicie dzielnicowe, popiera autonomię Śląska jako krok w pożądanym przez siebie kierunku (co zresztą dość częste chyba w środowiskach post-korwinowskich), zupełnie lekceważąc sobie jednak uwarunkowania polityczne. Podobnie jest przy opisywaniu spraw historycznych. Razi czasem, choć usprawiedliwiona konwencją, jednowymiarowość. Tymczasem można domyślić się, że część działań przez autora krytykowanych, jakie podejmowali różni władcy czy ministrowie, ku niezadowoleniu Wozinskiego dobrze zapamiętani przez historię, podejmowana była właśnie w obliczu wszystkich tych uwarunkowań. Typ idealny zaistnieć może bowiem tylko w próżni lub na całym świecie równocześnie, a to, jak wiemy, jest dość trudne.

Książka opatrzona jest wstępem Grzegorza Brauna, który pisze, że część wniosków jest ryzykowana lub wręcz jeży włosy na głowie, to jednak całość jest naprawdę cenną pozycją opisującą historię Polski, lekturą obowiązkową dla polskiego państwowca i wolnościowca. Tak mocno bym tego może nie ujmował, jednak, niezależnie od moich zastrzeżeń natury ideowej, to książka ciekawa, bardzo sprawnie napisana. Godna poświęcenia jej tych kilku godzin, nawet gdyby nam też wnioski autora miały jeżyć włos na głowie. Nie w receptach, które daje Wozinski, tkwi największa wartość jego pracy (oczywiście dla czytelnika nie-libertarianina), a w przedstawieniu i powiązaniu faktów mniej lub bardziej nieznanych lub po prostu wypchniętych ze zbiorowej świadomości.

Jakub Wozinski, Historia pisana pieniądzem, czyli jak rządzący Polską na przestrzeni wieków manipulowali polską walutą, wydawnictwo Prohibita, 2012

http://multibook.pl/pl/p/Jakub-Wozinski-Historia-pisana-pieniadzem/2354

Brak głosów