Politycy niech obcują z biedą

Obrazek użytkownika Bacz
Blog

Najpoważniejszym zagrożeniem dla demokracji jest łamanie przez polityków (i urzędników oraz ludzi korzystających z pieniędzy publicznych) zasady równości - politycy nadają sobie i ludziom których zatrudniają - przywileje, dzięki którym im i ich ludziom żyje się lepiej od reszty narodu - demokracja zamienia się oligarchię.
Aby przeciwdziałać temu zjawisku należy przede wszystkim ograniczyć zarobki polityków i ich ludzi, ale także należy fizycznie zbliżać polityków do najuboższych grup ludności - aby widząc biedę, i czując na sobie wzrok biednych mieli mniejsze inklinacje do odrywania się od narodu.
Praktycznym sposobem takiego zbliżenia powinno być lokalizowanie siedzib władz w miejscowościach najbiedniejszych. I tak Parlament Europejski i inne władze UE powinny przenieść się do stolicy najbiedniejszego państwa UE; Sejm z Senatem, Prezydent i rząd powinny się przenieść do stolicy najbiedniejszego województwa, podobnie władze każdego województwa powinny się przenieść do najbiedniejszego miasteczka w swoim województwie. W nominalnej stolicy Polski czyli Warszawie i stolicach województw należy pozostawić tylko biura podawcze i informacyjne dla klientów - aby nie utrudniać im załatwiania spraw.

Bacz

Na ten temat:
http://niepoprawni.pl/blog/404/oligarchizm-najwiekszym-wrogiem-demokracji
http://niepoprawni.pl/content/naukowcy-egalitaryzm-jest-dobry-hierarchia-zla

Brak głosów

Komentarze

To jest jednak baśniowa perspektywa - coś jak król, przebierający się wieczorem dla niepoznaki i idący na ulice miasta, aby pooddychać powietrzem poddanych. Nie wiem, co może odczuwać król po takiej wyprawie, ale ja osobiście przebywający nieraz w okolicach społecznie nizinnych, po opuszczeniu tych okolic zawsze czułem się piękny jak Apollo oraz nader szczęśliwy, że mam inaczej.

Piotr W.

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr W.

]]>Długa Rozmowa]]>

]]>Foto-NETART]]>

#21527

Właśnie chodzi o to aby polityk nie był królem tylko pierwszym z równych i aby pojawiał się na ulicach nie w przebraniu tylko oficjalnie - ze zrozumieniem, życzliwością i dobrymi pomysłami, jako jeden z nas - owszem najlepszy bo wygrał wybory, ale nie gardzący z tego powodu innymi.

Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#21530

Politycy wybierani bezpośrednio nie mogli by po wyborach, olać elektoratu i grzać się w Warszawie.
Musieliby tak jak ma to miejsce np. w Angli,
wracać do okręgu co weekend by z ludzmi się spotkać i poparcie utrzymać.
No ale to wymaga czasu, starania... no i chęci...

reaktor

Vote up!
0
Vote down!
0
#21557