Otyłość, odchudzanie

Obrazek użytkownika Bacz
Blog

Otyłość jest przede wszystkim skutkiem spożywania za dużych porcji węglowodanów - właśnie węglowodanów, a nie tłuszczy, które są oskarżane o powodowanie tycia według popularnego ale fałszywego stereotypu.

Mechanizm tycia jest następujący. Jeśli człowiek zje dużą porcję węglowodanów to te węglowodany są rozkładane na cukier prosty: glukozę, która to glukoza dostaje się przez ścianki jelit do krwi. Poziom glukozy we krwi musi być utrzymany w określonych granicach: poniżej 80 jednostek człowiek słabnie, zasypia, traci przytomność, poziom powyżej 180 jednostek jest szkodliwy dla niektórych organów człowieka, przede wszystkim dla oczu i nerek. Jeśli zjedzona porcja węglowodanów jest duża i szybko dostanie się do krwi to poziom glukozy we krwi gwałtownie rośnie do poziomów niebezpiecznych dla organizmu, organizm broni się przed tym wydzielając do krwi insulinę. Insulina obniża poziom cukru we krwi na dwa sposoby: ułatwia przenikanie glukozy do komórek, poza tym ułatwia przenikanie glukozy do komórek tłuszczowych i zamianę w tych komórkach glukozy na tłuszcz. Aby przyspieszyć zbijanie poziomu glukozy organizm zwykle wydziela więcej insuliny niż to jest potrzebne do obniżenia poziomu glukozy do normalnego czyli po około godzinie po spożyciu dużej porcji węglowodanów poziom glukozy staje się niski co objawia się tym, że odczuwamy głód. Prowokuje to człowieka do zjedzenia następnej porcji węglowodanów - i cykl budowania tkanki tłuszczowej się powtarza.

Znając mechanizm tycia można łatwo dojść do wniosku co robić aby nie tyć, a nawet schudnąć jak ktoś jest już otyły. Można zastosować półśrodki: takimi półśrodkami jest dieta oparta na Glicemic Index (GI), w której dobowo spożywa się dosyć duże ilości węglowodanów, ale w taki sposób aby nie przekroczyć w żadnym momencie poziomów powodujących wyrzut insuliny, drugim półśrodkiem jest spożywanie dużej ilości węglowodanów z dużymi ilościami białka zwierzęcego przy braku tłuszczu w pożywieniu, tzw. dieta japońska. Najlepszym jednak rozwiązaniem jest dieta niskowęglowodanowa, z której najbardziej znane i sprawdzone w teorii oraz praktyce są: dieta optymalna dra Kwaśniewskiego i dieta dra Lutz'a. W dietach niskowęglowodanowych głównym źródłem energii dla organizmu są tłuszcze.

Nawet jeśli ktoś w ogóle nie chce zmieniać składników swojego pożywienia (niektórzy ludzie są wprost uzależnieni od swoich ulubionych potraw wysokowęglowodanowych) można podać pewną wskazówkę jak może taki delikwent przeciwdziałać tyciu i innym niekorzystnym zmianom organizmu. Węglowodany, szczególnie te z wysokim GI, powinien jeść w małych porcjach - poniżej 5 deko. Następnej porcji nie powinien zjadać wcześniej niż po godzinie lub nawet po dwóch-trzech jeśli nie wykonywał wysiłku fizycznego, który spowodował by spalenie glukozy. Ta taktyka to w istocie dieta GI.

Na żadnej diecie odchudzającej nie powinno się ograniczać białka poniżej tej ilości która jest potrzebna do wzrostu, regeneracji i pracy organizmu - takie ograniczenie jest bardzo szkodliwe dla organizmu. Nie powinno się odchudzać z mięśni, tylko z tłuszczu.

Bacz
Na ten temat pisałem
http://niepoprawni.pl/blog/404/prawidlowe-odzywianie
http://niepoprawni.pl/blog/404/skladniki-odzywcze
Strona na ten temat: http://dobradieta.pl

Brak głosów

Komentarze

Zaobserwowałem u siebie prawidłowość, której lekarze dziwią się z niedowierzającym uśmiechem. Kiedy jestem szczuplejszy, czuję się jak ekshumowany, słaby, zziębnięty z niezbyt dobrze pracującym umysłem, świat mnie przestaje interesować, a panie wydają mi się jakieś takie nieciekawe. Kiedy sobie utyję z 15 kg, to wraz z dużą nadwagą nabieram życia, energia ze mnie tryska, kobiety mi się podobają, myślę jak Einstein, analizuję jak laborant i świat się do mnie śmieje całą gębą. I tak ma być. Zaznaczam, że palę, co też jest nader zdrowe, zwłaszcza dla układu nerwowego, a serce mam jak dzwon, przez naczynia wieńcowe mogę przepuszczać pociągi towarowe. Płuca mam czyste i piekielnie wydajne, a uczucie duszności jest mi całkowicie nieznane. W najbardziej zamkniętych pomieszczeniach oddycham jak w klimacie górskim lub morskim. Wszystkie te oznaki zdrowia wraz ze schudnięciem mijają bezpowrotnie i robi się ze mnie okropna bidula. No to proszę zgadnąć jaki wolę być? I właśnie taki przeważnie jestem.

Piotr W.

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr W.

]]>Długa Rozmowa]]>

]]>Foto-NETART]]>

#26450

Waga należna czyli prawidłowa to mniej więcej (wzrost w cm) - 100 [kg].
W Internecie są kalkulatory BMI (body mass index) bardziej dokładne, bo waga należna zależy nie tylko od wzrostu ale od płci i budowy ciała.

http://www.odchudzanie.yoyo.pl/kalkulator_bmi.htm

Papierosy działają pobudzająco.

Nic nie inputuję, tylko mi się akurat tak skojarzyło, że według dra Kwaśniewskiego schizofrenicy powinni palić bo inaczej przestają funkcjonować, leki przestają działać. Co ciekawe, mimo że praktycznie wszyscy schizofrenicy palą to wcale nie chorują na raka płuc czy gardła częściej niż ludzie niepalący. Geniusze często są schizofrenikami.

Pozdrawiam
Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#26458

Takie są skutki zaczepiania "ekspierda" :):):):)

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#26459

I to grubym schyziem, a to już coś.

Piotr W.

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr W.

]]>Długa Rozmowa]]>

]]>Foto-NETART]]>

#26466

jak zwykle sa niedokladne.

Tradycyjnie takie kalkulacje braly pod uwage rowniez BUDOWE ciala.

I tak dla budowy ciala: Szczuplej, sredniej i mocnej dopuszczalne wartosci roznia sie nawet o 10 kg!

Prosze sobie zapamietac i nie porownywac osoby szczuplej czy wrecz o szczuplej budowie ciala do osoby iala o budowie mocnej, grubokoscistej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#26539

Jak ważna jest inteligencja smaku. Coś co buduje się już dzieciństwie. A potem, metabolizm zwalnia a smak zostaje.
Oczywiście są jaszcze relacje emocjonalne, czy odczucia związane ze spożywaniem. Ale na razie, chyba za mało jest w Polsce megagrubasów.
Nie dawno przed kasą w supermarkecie taki obrazek widziałem.
Mamusia, elegancka pani -podaje swojemu dziecku (chyba dwulatek) baton w białej czekoladzie, smak kokosowy.
PYCHA JAKIE ZDROWE!

Vote up!
0
Vote down!
0
#26572

synusiowi problemy ze zdrowiem niestety. Można tylko domylać się że w ciąży sama sobie też niczego nie odmawiała więc dzieciak już po urodzeniu miał problemy.

Podobno amerykańce poszli po rozum do głowy po 50 latach takiego eleganckiego żywota i przestali dzieci do lat 7 karmić przetworzonymi śmieciami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#27443

Człowiek dzięki rozumowi bardzo zmienił swój sposób żywienia. W skali ewolucji gatunku homo sapiens 6 tys. lat, od kiedy człowiek zaczął prowadzić działalność rolniczą i radykalnie zmienił sposób żywienia, to nie jest dużo - ponadto najnowsze wynalazki żywieniowe takie jak np. produkcja cukru i spożywanie go w dużych ilościach, to ok. 200 ostatnich lat, gatunek nie przystosowuje się tak szybko do całkiem innego sposobu żywienia. Po to jednak człowiek ma rozum aby zrozumiał jak poszczególne składniki pożywienia wpływają na zdrowie oraz kondycję i wybrał optymalny sposób żywienia.
Dziecko nabywa zwyczajów żywieniowych od rodziców. Częste przypadki powtarzania się np. otyłości czy cukrzycy w obrębie rodzin prowadzi do błędnych wniosków, że są to schorzenia dziedziczne. Nie, te schorzenia nie są dziedziczne - gdyby tak było to one by nie narastały tak ilościowo i nie obejmowały coraz większego procentu populacji. Dziedziczymy po prostu złe zwyczaje żywieniowe i stąd mamy te same chorby co nasi rodzice plus pojawiają się nowe przypadki otyłości, cukrzycy itd. bo coraz więcej ludzi zaczyna spożywać nadmierne ilości węglowodanów.

Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#27472