Politycy i ekspret czyli debata moim okiem.

Obrazek użytkownika Rafix
Świat

Oglądnąłem właśnie debatę na temat gospodarki w której brali udział przedstawiciele wszystkich partii. Moja ocena to plus dla PIS-u.
Jako komplety laik w kwestii gospodarki czyli typowy wyborca, który zasiadł przed telewizorem z nadzieją, iż debata pomoże mu w dokonaniu wyboru na kogo głosować mogę stwierdzić iż najlepiej wypadł profesor Żyżyński. Nie odnoszę się tu do kwestii merytorycznych bo się na tym nie znam ale wizerunkowych.
W studio zgromadzeni politycy udawali wielkich fachowców od gospodarki stroszyli piórka raz po raz wrzucając w obiektyw wyuczone kwieciste formułki. Zagrywka Szejnfelda z pytaniem o najlepszą koalicję do przedstawiciela PSL-u zaleciała taką wazeliną iż zrobiło mi się mdło. Właściwie wszyscy politycy byli tacy sami wyuczeni, złotouści sypiący niesprawdzalnymi liczbami, zachwalający siebie i własną partię. W tym gronie kontrastował tylko jeden , profesor Żyżynski. Zaznaczając fakt, iż nie jest członkiem PIS-u a jedynie fachowcem postawił się z boku dyskusji niczym komentator wzbudzając zaufanie widza. Od razu było widać iż nie jest to polityk tylko intelektualista ,spokojny , nienachalny robił wrażenie iż dyskutuje ze studentami na uczelni. Ale przede wszystkim odróżniał się od pozostałych! A co do dyskusji. Nie dowiedziałem się dlaczego w Polsce są najdroższe stadiony i autostrady w całej Unii. Ale wiem -chyba powtórzono to z trzy razy iż Polska jest na 6 miejscu pod względem atrakcyjności inwestycyjnej a koalicja PO i PSL to najlepsza koalicja jaka może być. I kogo tu wybrać?

Brak głosów