Eksperci.

Obrazek użytkownika Rafix
Kraj

"W jednej sprawie chętnie przyłączam się do komentatorów "Polityki" i "Gazety Wyborczej", do gości Janiny Paradowskiej i Elizy Michalik z Tok FM czy "Superstacji" i do ich wołania o publiczne objawienie się ekspertów z komisji Millera... " pisze Ziemkiewicz.

Panie Rafale, przecież ci eksperci wypowiadają się w mediach co jakiś czas i warto ich słuchać, bo przekazują nam wiedzę niezwykle istotną. Im więcej mówią tym większą mamy pewność ,że coś tu śmierdzi.

"Kropka nad i" gościem inż. Maciej Lasek.

Olejnik;
...ci profesorowie robili symulacje na podstawie materiałów do których mieli dostęp, czyli informacji , które były zawarte i w państwa raporcie i raporcie MAK-u i to kilku profesorów stwierdziło, że nie doszło do zderzenia z brzozą ,że samochot leciał nad brzozą.
.....
Według tych naukowców niemożliwe jest żeby zostało zniszczone skrzydło, że szybciej zniszczeniu uległaby brzoza niż skrzydło samolotu.
....
Profesor Nowaczyk twierdzi ,że brak zniszczenia krawędzi przedniej w miejscu urwania skrzydła ,jego zniszczenia wewnętrzne , wyrwane nity oraz położenie złamanej brzozy w kierunku prostopadłym do lotu świadczą o tym, iż to eksplozja może być przyczyną urwanego fragmentu skrzydła.

Pan Lisek:
Dzisiaj na wykładzie dla studentów wydziału mechanicznego energetyki i lotnictwa demonstrowałem zdjęcia z tej katastrofy, kilka zdjęć które jest powszechnie znanych i poprosiłem o wyciąganie wniosków studentów II , III roku uczelni technicznej . Wskazywałem konkretne fragmenty konstrukcji i prosiłem o wyciąganie wniosków.
Koledzy sami wydali swoją opinię. W 120 osobowej grupie, można powiedzieć ,że to jest już duża próbka. I wnioski były bardzo konkretne. Wyraźnie na zdjęciach widać zderzenie z przeszkodą charakterystyczne spęczenie pokrycia skrzydła , elementy, które leżały jak choćby końcówka która odpadła, widać elementy tej brzozy coś w rodzaju takich drzazg trocin. To są rzeczy które wszystkie są jasne dla przeciętnego inżyniera.
Olejnik: To ktoś może powiedzie że studenci mają większą wiedzę od profesorów?...

"Minęła Dwudziesta" Pan Tomasz Hypki redaktor miesięcznika "Skrzydlata Polska".

Prowadząca:
No to jeszcze jeden wywód. Skrzydło leżało 111m od brzozy i profesor Binienda na podstawie tych obliczeń stwierdził ,że świadczy to o tym że do oderwania skrzydła, żeby ono tak daleko poleciało musiało dojść 26 m nad ziemią i 76 m poza brzozą.
Hybki:
Wie Pani co Pan Binienda bo nawet nie wiem czy to jest profesor bo tutaj różnie na ten temat mówią...
Prowadząca:
Jest, sprawdzałam w internecie że jest profesorem.
Hybki:
... żeby sobie kupił bumerang, żeby rzucił przed siebie i zobaczył jak daleko poleci. Jak umiejętnie rzuci to ten bumerang wróci i walnie go w głowę. Albo poleci w każdym razie w dowolnym innym kierunku... gdyby to była kula, kulka z łożyska czy jaki inny przedmiot ... to możemy ocenić z dosyć dużą dokładnością jak daleko poleci,rozpędzona do pewnej prędkości, natomiast obiekt tak skomplikowany...
Prowadząca:
Ale gdy znamy jego wagę, budowę, prędkość wiatru, prędkośc z jaką leciał samolot.
Hybki:
No mówię proszę spróbować z bumerangiem , znamy budowę bumerangu, każdy kto rzuci bumerang wie ,że może mu polecieć w prawo w lewo że wróci w zależności od tego jak rzuci. To są takie elementarne sprawy i na tym poziomie jest trudno dyskutować i przekonywać o rzeczach oczywistych. Naprawdę, proszę zrobić próbę z bumerangiem i zobaczyć gdzie poleci...

"Minęła Dwudziesta", Pan Jerzy Miller Przewodniczący Komisji Badającej Katastrofę Smoleńską.

Prowadzący:
Panie Ministrze być może podczas konferencji to pytanie zadano ale przeoczyłem odpowiedź. A może mi się uda uzyskać od Pana jeszcze raz. Samolot z brzozą zderza się na 6 metrze a na 15 traci zasilanie. Na 15 metrze bez zasilania to jest sprawny samolot ?
Miller:
Pan mówi o 5 metrze wysokości brzozy? A 15 metr?
Prowadzący:
Na 15 metrze z tego co wiem, także prokuratorzy wojskowi to podkreślają maszyna straciła zasilanie a na 5 uderzyła w brzozę. Czy między 15 a 5 to był sprawny samolot jeszcze, bez zasilania?
Miller:
Między 5 a 15 był niesprawny. Przez to że było uszkodzone skrzydło w związku z tym samolot podlegał pewnej rotacji i z płaskiego lotu poprzez lewoskręt wylądował tak naprawdę na grzbiecie.
Prowadzący:
No wiem, tylko komisja mówi że był sprawny do momentu uderzenia w ziemię.
Miller:
Tak
Prowadzący:
A na 15 metrze już nie był sprawny?
Miller:
A kto Panu powiedział ,że na 15 metrze nie był sprawny?
Prowadzący:
Pan przed chwilą.
Miller:
Ja Panu mówię ,że nie na 15 metrze tylko po zderzeniu z brzozą stracił skrzydło i w związku z tym nie był kontrolowalny przez załogę co do kierunku lotu.
Prowadzący:
Ja wiem, tylko na tym 15metrze kiedy stracił zasilanie, o czym prokuratorzy mówią także, to był sprawny samolot?
Miller:
Jeżeli chodzi o możliwość kontynuowania lotu , to nie, bo był pozbawiony 6 metrów lewego skrzydła.
Prowadzący:
To nie na 15 metrze to było znacznie niżej.

Radio Zet Krzysztof Łoziński odnosząc się do ekspertyzy prof. Wiesława Biniendy.

- To są bzdury wypowiadane na polityczne zamówienie. Brzoza nie jest miękka. To jest mit. Tak może mówić mieszczuch, który brzozy z bliska nigdy nie widział, chyba że w parku. Każdy wieśniak, który rąbał to drzewo, wie, że nie jest miękka.

"Kropka nad i" prof. Żylicz.

Tutaj można znaleźć co o tym pisałem.
http://niepoprawni.pl/blog/4549/profesor-zylicz-ekspert-rzadowy

No i jeszcze pozostaje profesor Paweł Artymowicz spec od "debeściaków".
I to już chyba wszyscy jacy występowali w mediach.
Czy mają sens ich konferencje naukowe, czy może raczej paranaukowe?

Brak głosów