Aleksander Ścios - PAŃSTWO ŚCIŚLE TAJNE

Obrazek użytkownika Redakcja
Kraj

„Raport Agencji Bezpieczeństwa alarmuje: rosyjscy agenci infiltrują parlament, mają ścisłe powiązania z politykami oraz duże wpływy w przedsiębiorstwach o strategicznym znaczeniu dla gospodarki. Ocenia się, że agenci nawiązują kontakty z parlamentarzystami, ich asystentami oraz pracownikami wydziałów zagranicznych w partiach politycznych. Pod wpływem rosyjskich tajnych służb są m.in. firmy telekomunikacyjne, systemy informacji i infrastruktura transportowa. Rosjanie docierają też do organizacji obywatelskich, których działacze nawet nie zdają sobie sprawy, że są manipulowani. Jest to zjawisko sięgające początku lat 90-tych”.

Rozczaruję czytelników oczekujących sensacji. To nie jest cytat z raportu polskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Tego rodzaju tezy zawiera publiczny raport Bezpečnostnej Informačijnej Služby (BIS) – czeskiej Informacyjnej Służby Bezpieczeństwa za rok 2008, zamieszczany oficjalnie na stronie internetowej.

„W swojej pracy kontrwywiadowczej, w roku 2008 BIS skoncentrował się przede wszystkim na służbach wywiadowczych Federacji Rosyjskiej, które prowadzą w naszym kraju bardzo ożywioną działalność ” – możemy przeczytać w raporcie – „Fakt ten potwierdza powrót Rosji do sowieckiej praktyki aktywnego działania służb, jako ważnego instrumentu promowania polityki zagranicznej Rosji.[...] Formy i metody ich działania są w dużej mierze podobne do aktywności w latach 80-tych XX wieku.”

           O wzroście aktywności rosyjskich służb mówi się od wielu miesięcy. Alarmują o tym służby słowackie, ukraińskie, holenderskie, o „zalewie” rosyjskich szpiegów mówią wprost Amerykanie. Obecne zjawisko porównuje się do działania służb sowieckich w najcięższym okresie „zimnej wojny”.

Zdaniem rzecznika czeskiej Obywatelskiej Partii Demokratycznej Martina Kupka, z podobnymi problemami mogą borykać się inne państwa europejskie. – „Jesteśmy jednym z wielu krajów Europy Centralnej, które mają bardzo podobną historię - powiedział Kupka. - Nie wydaje mi się, żeby Moskwie zależało tylko na małych Czechach. Te same starania dotyczą również większych państw regionu”.

Czy rzeczywiście? Wydaje się, że Polska pod tym względem, może uważać się za wyjątek. Poza incydentem z listopada ubiegłego roku, gdy wydalono dwóch agentów GRU nie słychać o żadnych zagrożeniach ze strony rosyjskiego wywiadu. Milczą na ten temat „czynniki oficjalne” , brak również ostrzeżeń ze strony ABW. Co więcej – ta największa polska służba od lat nie alarmuje o żadnym zagrożeniu - nie tylko ze strony służb rosyjskich.

Kto zechce prześledzić treść raportu czeskiej BIS, może ze zdumieniem spostrzec, że zawiera on sformułowania i tezy, jakich nigdy nie ujawniły polskie specsłużby. Analiza zagrożeń wewnętrznych wskazuje m.in. na „ochronę istotnych interesów gospodarczych Republiki Czeskiej, przestępczość zorganizowaną, działalność grup ekstremistycznych, nielegalną emigrację, czy negatywne zjawiska w systemach informacji i komunikacji. Raport zwiera sprawozdanie z kontroli wewnętrznej i informacje o budżecie BIS.

Niczym niezmącony spokój ABW, wynika być może z braku odpowiednich regulacji prawnych, które nakazywałyby sporządzanie rocznych raportów dotyczących stanu bezpieczeństwa państwa. Jedyny znany nam fakt sporządzenia raportu przez służbę pana Bondaryka, dotyczył incydentu na granicy gruzińsko-ostetyńskiej, gdy doszło do ostrzelania konwoju z polskim prezydentem. Ów super tajny dokument, wydany przez Centrum Antyterrorystyczne (CAT) został opublikowany w sieci i spotkał się z merytoryczną, miażdżącą krytyką ze strony BBN-u i CBA.

Uchwalona niedawno ustawa o zmianie ustawy o zarządzaniu kryzysowym wprowadza, co prawda w art.5 instytucję Raportu  o zagrożeniach bezpieczeństwa narodowego, sporządzanego na potrzeby tzw. Krajowego Planu Zarządzania Kryzysowego, nie będzie to jednak dokument o podobnym znaczeniu i jawności jak raporty czeskiej służby. 

Obawiam się również, że w polskich warunkach, gdy większość informacji przetwarzanych przez ABW ma klauzulę tajne i ściśle tajne – sporządzenie tego rodzaju raportu byłoby niemożliwe. Rząd PO-PSL choć sporządził liczne programy ochrony bezpieczeństwa, w tym dotyczący „ochrony cyberprzestrzeni RP” i na tej podstawie uchwala kolejne ustawy i rozporządzenia ograniczające nasze prawa obywatelskie, nie jest skory przedstawić społeczeństwu rzetelnego raportu na temat współczesnych zagrożeń.

Przeciwnie – wszystkie regulacje prawne idą w kierunku ukrycia przed nami wiedzy istotnej dla oceny stopnia tego zagrożenia. Świadczy o tym oddanie w ręce służby pana Bondaryka prawa do decydowania o klauzulach tajności poszczególnych informacji. Zgodnie z nowelizacją ustawy o zarządzaniu kryzysowym, to ABW będzie decydowało co jest, a co nie jest informacją tajną. Można zatem spodziewać się jeszcze bardziej rygorystycznej polityki informacyjnej i ukrywania wszystkiego, co zdaniem Agencji nie powinno trafiać do wiadomości społeczeństwa. To stan niezwykle korzystny dla służb specjalnych i niemniej pożądany przez instytucje państwa. Prowadzi bowiem do ukrywania nieudolności tych organów i faktycznego unikania odpowiedzialności za nasze bezpieczeństwo. Im mniej wiemy – tym mniej będziemy świadomi realnych zagrożeń, a im mniej będziemy świadomi, tym łatwiej dokonywać manipulacji, w warunkach „spokoju społecznego”.

O aktywnej penetracji życia publicznego przez rosyjski wywiad, nie dowiemy się niczego od służby pana Bondaryka. Nie poinformują nas o tym również liczne instytucje rządowe, odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa.

Pozostaje zatem wsłuchiwać się w doniesienia służb naszych sąsiadów i bardziej zawierzyć własnemu rozumowi, niż "sekretom" III RP.

 

 

 

http://www.bis.cz/n/2009-08-31-vyrocni-zprava-2008.html

http://kresy24.pl/showNews/news_id/8230/

Brak głosów

Komentarze

nic dziwnego, że w Polsce nie złapano od 1989 roku żadnego rosyjskiego agenta. Pewne wątki składają się w jedną całość. To, że za obecnym politycznym Olimpem stoi superstruktura, to nie jest żadna nowość. A za tymi dawnymi pracownikami cywilnego i wojskowego wywiadu, kto stoi? Dawni ich mocodawcy, czyli SWR i FSB. Oznacza to tylko jedno: jesteśmy rządzeni przez służby wywiadowcze obcych państw zza tylnego siedzenia. To zapewne nie są tylko Rosjanie, do powiedzenia ma pewnie też BND. Cały obecny układ polityczny jest tylko fasadą, w której krzyżują się te oddziałowania.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#29981

Mówił o przejmowaniu przez BND polskiej agentury STASI na Dolnym Śląsku (ale pewnie nie tylko).
Agenci tacy mogą być odwróceni przez BND tylko pozornie, faktycznie ją dezinformując. Czyli BND jest praktycznie do dziś odsłonięta przed sowieciarzami.

"Superstruktura" - to określenie jest dobre. Jeff Richard Nyquist, amerykański antykomunista i były pracownik DEA pisze o "tajnej strukturze komunistycznej" albo "ukrytej strukturze komunistycznej", rządzącej Rosją Sowiecką i krajami "byłego" Imperium komunistycznego (zarówno imperium wewnętrznego, jak i zewnętrznego).

http://www.abcnet.com.pl

Vote up!
0
Vote down!
0

-------
http://jaszczur09.blogspot.com/

#30064

Czytając to co pisze prasa Rosyjska i nasi wielbiacy przyjazn miedzy narodami dziennikarze możemy mieć prawie pewność,że tych szpionów u nas mnogo.

Pozdrawiam.

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

Vote up!
0
Vote down!
0

...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński

#29995

z tego prostego faktu, że KGB nigdy nie opuściło Polski, a polski "byznes" był budowany pod kuratelą rosyjskich służb.
De facto, polski wywiad nie istnieje, bo pracuje dla rosyjskiego wywiadu.
A na czele całego tego "burdelu" stoi "nasz czieławiek w warsiawie".
Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#30006

Gdyby było tak źle jak piszesz nigdy nie wstąpilibyśmy do NATO i Unii Europejskiej, bo ci ludzie w Warszawie zwyczajnie by na to nie pozwolili.

Nie bagatelizuje niebezpieczeństwa ze strony Rosji i jej specsłużb. Ba wydaje mi się, że w pewnych wypadkach jestem nawet w stanie wskazać pewne przejawy ich obecności w życiu politycznym czy dziennikarskim, ale też daleki jestem od snucia takich czarnych wizji, z których jasno wynika, że w zasadzie jesteśmy częścią Federacji tylko jeszcze o tym nie wiemy.

"Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli"
- Józef Piłsudski

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli"
- Józef Piłsudski

#30015

Dzięki za komentarz.
Moim zdaniem lata 1991-97 były okresem, gdy Rosja zapadła się sama w sobie. Nie miała sił, pieniędzy i wizji podporządkowania Europy środkowej.
Dopiero w drugiej dekadzie IIIRP stasi i KGB doszły do porozumienia w sprawie wpływów na terenie Polski (do roku 2000 Berlin nie miał jasnej wizji Europy wschodniej, obecnie ją ma).

Co do NATO i UE, NATO może przestać istnieć w ciągu następnych 5 lat (Afganistan).
UE to fikcja, to kolonijna wizja podporządkowania Europy większym krajom europejskim.

Twierdzę, że ważniejsze decyzje "gospodarcze" i "polityczne" zapadają w Berlinie, a nie w Warszawie.
Media to czują i łaszą się do niemieckich fundacji i agentów wpływu. Oczywiście nikt nie napisze czegoś takiego otwarcie w gazecie, ale wrodzona inteligencja wymaga uważnego czytania "news-ów" i analizowania. Nie jesteśmy przecież głupkami z tefałenu.
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#30018

że jesteśmy częścią Federacji. Otwarte umysły to widzą i komentują. Ciasne, ulegają propagandzie i medialnym chwytom. Lansady Komorowskiego, jasno pokazują komu służy. Na pewno nie Polsce. Robi dokładnie to samo co Pawlak, którego Kreml kupił już dwie dekady wstecz. Upadek samolotu z kwiatem polskiego lotnictwa, dwa lata temu, był takim samym przypadkiem jak zamach smoleński. Nasze służby specjalne były i są zinfiltrowane przez Rosję. Po to Kaczyński stworzył od nowa, CBA. Po to znalazł, jedynego uczciwego człowieka jakim jest Kamiński. Żeby stopniowo, nowo szkoloną kadrą, zastąpić złogi post socjalistycznej ABW i CBŚ. Zamknąć na zawsze, sprawę agentów na dwie strony z WSI. Po to, by wyrugować zadomowioną na dobre, agenturę FSB. Tusk jest z innej parafii. On zachłysnął się Unią i jako urodzony kosmopolita, zrobi wszystko, by Polskę wynarodowić. Wspólna waluta, najchętniej też język i sztandar!. To równie szkodliwe, ale mniej naganne od jawnej zdrady dwóch wymienionych wyżej. Odpowiedzialność za wszystkie te cuda, ponoszą propagandziści, ekonomiści, politycy i kluczowi przemysłowcy. Ci tzw. najsprytniejsi vel najbogatsi. Tyle, że Polaka wśród nich szukać ze świecą!. Dawniej nazywano ich prosto neofitami, dziś tylko ludźmi honoru i autorytetami!.

Vote up!
0
Vote down!
0
#142100

Wojna informacyjna. Zdobyczą jest nasza świadomość i nasza tożsamość!

Vote up!
0
Vote down!
0
#30063