Bezrobotny – gdzie ten obiecany „dobrobyt”?

Obrazek użytkownika Pluszak
Świat

Pierwszy dzień wolności...

Dziś rozpoczął się nowy okres w moim życiu. Pierwszy dzień wolności od pracy i od zarobków. Z tą wolnością trafiłem w zły okres, taki w którym uwaga Polaków koncentruje się na innych wydarzeniach, beatyfikacja Papieża Jana Pawła II, ślub księcia Williama i Kate Middleton, a także tak zwany długi weekend, czas gdy ludzie wyjeżdżają na różne wycieczki a wiele firm nie pracuje. Pierwsza niedospana noc i dość dużo myśli. Jak dalej potoczy się moje Życie? W piątek odebrałem świadectwo pracy. Po podliczeniu ilości lat okazało się że przepracowałem w tej firmie 4 lata i 9 miesięcy. Kawał życia i czasu spędzonego w tej firmie. Wydawało mi się że za prawie 5 lat pracy usłyszę chociaż słówko podziękowania. Ale tylko mi się wydawało. Szef był w czwartek, na dzień przed końcem mojej pracy, ale jakoś nie był zainteresowany rozmową ze mną, o nic nie zapytał, nie życzył powodzenia na „nowej drodze życia”... Widocznie zajęty swoimi sprawami, może nawet nie wiedział że widzi mnie ostatni raz? Ale to malutka firma, więc chyba wie że moja praca na rzecz tej firmy już dobiegła końca... Przyjechał, pojechał, i tyle. Pamiętam za to jego starsze wypowiedzi jak mówił że tą pracę może wykonywać „średnio inteligenta małpa”. Ale nie mam zamiaru narzekać na szefostwo czy na byłą pracę. Jak to się czasem mówi „szanuj Szefa swego, zawsze możesz mieć gorszego”. Na przykład takiego szefa który powie „jak Ci się nie podoba to tam są drzwi” albo „jak Ci się nie podoba to proszę się zwolnić”. Być może są super szefowie, ale jakoś jak na razie nie trafiłem na takie osoby o których można by powiedzieć że w roli szefa taka osoba jest rewelacyjna. Minusów tej pracy było więcej jak plusów, jak choćby zmiana angażu z całego etatu na pół ( a praca na pełnym etacie ), ale przynajmniej jakiś czas dało się z tej pracy wyżyć na godnym poziomie. Był taki okres w tej pracy gdy pracowałem po 10 – 12 godzin na dobę i miało się to nijak do czasu który miałem podany na umowie o pracę ( praca w firmie + praca w domu ). Jak się chce cokolwiek osiągnąć to często trzeba pracować ponad siły. Ważne że przynajmniej regularnie płacili :)

„Za rok, za dzień, za chwilę, razem nie będzie nas...”

Zgodnie z moimi przewidywaniami pożegnanie w pracy było krótkie i bezbolesne. Nie można się spodziewać tego że ktoś będzie za kimś wylewał litry łez skoro „odchodzi konkurencja”. Pracownik wykonujący tą samą pracę też może być potencjalnym wrogiem dla kolegi który wykonuje w pracy te same czynności. W przypadku gdy mamy do czynienia z praca akordową a pracodawca nie zapewnia wystarczająco dużej ilości podzespołów potrzebnych do produkcji w pracy tworzy się beznadziejna rywalizacja o to kto będzie szybszy. Wygrywa ten kto zrobi więcej, a tym sposobem zarobek będzie wyższy dla tego co wykonał więcej a mniejszy dla tej osoby która zrobiła mniej. Gdyby wszyscy współpracownicy postępowali uczciwie to samodzielnie potrafiliby podzielić podzespoły potrzebne do produkcji tak, aby podział był sprawiedliwy. W takim przypadku każdy miałby coś do roboty, i każdy miałby szansę zarobić. W przeciągu całego okresu mojej pracy wielokrotnie spotkałem się z tym że ten podział prac czy podzespołów był niesprawiedliwy. Liczyło się to kto pierwszy przyjdzie do pracy, albo to, kto będzie pracował w tych dniach kiedy przyjedzie transport podzespołów. Ale jak tu wygrać z kimś kto przychodzi na przykład o godzinę wcześniej do pracy lub jest w pracy przez 5 dni a ja tylko 2 lub 3dni? Z jednej strony patrząc to beznadziejne „Prawo Dżungli” gdzie każdy musi „walczyć” o możliwość wykonywania pracy a zarazem o swój byt, a z drugiej strony patrząc to doskonałe posunięcia taktyczne szefostwa. Bo jeśli w pracy nie ma jedności, to nie ma ewentualnych wspólnych roszczeń o podwyżki płac. I o to chodzi szefom wielu firm.

Gdzie te premie?

Teoretycznie szefostwo firm powinno doceniać swoich pracowników. Taka pomoc to na przykład premie uznaniowe. Przecież gdyby nie ci pracownicy to niejedna firma nie miała by szans na zaistnienie na rynku pracy. To dzięki pracownikom tworzy się atmosfera w pracy, to pracownicy wypracowują dochód na rzecz jakiejś firmy. Moje wszystkie premie za cały okres pracy można by policzyć na palcach jednej ręki. W firmie w której pracowałem zawsze obowiązywała jedna zasada – pracujesz, zarabiasz, nie pracujesz – nie zarabiasz. Wypłata zawsze na czas, ( i to się chwali ), ale w takiej wysokości w jakiej została wypracowana. Można śmiało powiedzieć że dodatkowej motywacji do pracy w postaci premii nie było.

Ilu nas jest?

Bezrobotnych, oficjalnych – zarejestrowanych oraz tych nieoficjalnych, którzy z jakiś powodów nie zarejestrowali się jeszcze na bezrobociu?

W przeciągu ostatniego tygodnia spotkałem 3 kolegów oraz męża mojej kuzynki. Wszyscy w wieku produkcyjnym, zbliżonym do mojego. Tak jak ja poszukują pracy, z tym że oni są już zarejestrowanymi bezrobotnymi. No i co z tego że ktoś ma chęci do pracy, skoro tej pracy nie może znaleźć?

Cztery osoby w przeciągu tygodnia, 4 osoby w wieku produkcyjnym, i 4 osoby które szukają pracy. Przypadek? A może to taki „Polski dobrobyt”?

Moja żona też szuka pracy, to również osoba w wieku produkcyjnym! Tak jak ja wysyła CV do różnych firm, tym się różnimy że ja jeszcze liczę te firmy a Ona już nie.

Uczniem, inwalidą, lub emerytem być...

Inwalida, emeryt, rencista, młody uczeń to grupa osób którzy albo generują dla pracodawcy ulgi, albo potrafią siedzieć „po cichu”.

W tych przypadkach łatwiej jest znaleźć pracę, przynajmniej teoretycznie. Często w ogłoszeniach czytam że poszukuje się emeryta, inwalidy, lub młodej osoby która się jeszcze uczy. Do tej grupy osób należałoby dodać jeszcze tak zwane „złote rączki”, czyli osoby „wszystkowiedzące” i „wszystkomające”. Jeśli jesteś normalny, uczciwy, oraz w średnim wieku to pozostaje Ci albo użycie znajomości o ile masz jakieś znajomości, albo oczekiwanie na łut szczęścia.

Szukajcie aż znajdziecie...

A będzie Wam dane. Najlepiej w miarę szybko, tak aby nie popaść w psychiczny i finansowy dół. Doły z których niełatwo się wychodzi. Nadzieja Nadzieją, trzeba ją mieć, podobno umiera ostatnia, ale brak pracy i środków do życia bardzo szybko może wpędzić w kłopoty. W porównaniu do czasów PRL-owskich w dzisiejszych czasach jest dużo łatwiej zostać bezrobotnym. Zbyt długi okres czasu bycia bezrobotnym może spowodować kolejną zmianę statusu społecznego, można zostać bezdomnym. Od bezrobotnego do bezdomnego jest zbyt krótki dystans.

Podsumowanie

Dziś zrobiłem małe podsumowanie wszystkich firm do których wysłałem CV ( lub rozmawiałem osobiście ). Po podliczeniu okazało się że jest już 40 różnych firm które mają moje CV. Firmy z Bielska-Białej lub okolic. Mam już zrobione zestawienie tych firm, być może jednak opublikuję to zestawienie w kolejnych wpisach. Intensywnie szukam pracy od 23 marca 2011.

Podziękowania

Podziękowania dla wszystkich którzy wspierają mnie duchowo oraz materialnie. Kilka chwil po opublikowaniu poprzedniego wpisu otrzymałem dwie dotacje za które bardzo dziękuję, dotacje zostaną przeznaczone na zakup roweru ( o tym pisałem w poprzednim wpisie ).

Kontakt

Gdyby ktoś chciał się skontaktować ze mną w sprawie pracy to kontakt do mnie jest podany na mojej macierzystej stronie www.pluszaczek.com , na tej stronie jest również możliwość przekazania dotacji, podkreślam że ani kontakt ani dotacja nie są obowiązkowe!

Rower

Zakup roweru będzie musiał jeszcze poczekać, tak długo aż w jakiś sposób uda mi się zorganizować potrzebną gotówkę. Najlepszą opcją jest znalezienie pracy, szukam, codziennie przeglądam kilka portali ogłoszeniowych. Po co mi rower? Gdyby praca była na terenie miasta rower to najtańsza i najzdrowsza forma dojazdu, a poza tym skoro wakacje 2011 spędzę w B-B to można by chociaż pojeździć po okolicach B-B :).

Wszystkim bezrobotnym życzę Wiary, Siły oraz szybkiego znalezienia pracy. Teraz jestem jednym z Was – bezrobotnym ( jeszcze nie zarejestrowanym, ale bez pracy ).

Brak głosów

Komentarze

Przeglądanie ogłoszeń o pracy jest chyba bardziej stresujące i męczące niż sama praca. Nie da się wpisać do wyszukiwarki konkretnego zawodu, stanowiska lub branży bo każdy wpisuje to co mu do łba przyjdzie i mało to ma wspólnego z wykonywaną pracą. Więcej tam oszustów, naciągaczy niż pracodawców, ostatnio zwłaszcza na Gumtree.pl
Ja też jeszcze się nie zarejestrowałem na bezrobocie bo dostałem miesięczne wymówienie a szef jeszcze mi zalega kilka tys. zł więc pewnie po weekendzie będę się musiał do niego dobijać o parę zł (bo wypłaca mi na raty).

W stanie wojennym też musiałem zmienić pracę po mojej wpadce, UBecy mi na każdym przesłuchaniu proponowali paszport w jedną stronę ale twardo twierdziłem że za żadne skarby z Polski nie wyjadę a dziś niestety coraz częściej myślę że lepiej by mi było w Irlandii żyć w przyczepie kempingowej niż tu pod rządami Tuska i jego bandy.
Najważniejsze żebyś nie tracił nadziei i wiary w lepsze jutro. Gdybyś bliżej mieszkał to bym Ci oddał żony składaka bo ona już nie chce rowerem jeździć a jakbyś go troszkę odnowił to na początek by mógł być to pierwszych wojaży zwłaszcza że ma trzy biegi na tylnej piaście. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i całą Twoją rodzinę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#155703

Ja już tak kilka lat, tylko że jestem baba więc mi trudniej.
Jednak co tam, daję radę to tym bardziej i Ty dasz.
Masz większe szanse tym bardziej, że za chwilkę kilkaset tysięcy Polaków wyjedzie do "bauera" żywić niemieckich emerytów i niemieckich młodych bezrobotnych (bo skądś na zasiłki państwo szwabskie musi brać.
Życzę powodzenia.
Podłe słowa bolą !

Vote up!
0
Vote down!
0

Podłe słowa bolą !

#155712

Dobosz
jezeli byłeś w stosunku do ludzi ok - to się nie martw

Vote up!
0
Vote down!
0

Dobosz

#155717

Dobosz
takich jak Ty jest okło 3 milionów ,pomyśl o innych

Vote up!
0
Vote down!
0

Dobosz

#155729

@ Pluszaczek -> Plus za czek - + za czek (kasowy)...

http://www.kwestiasmaku.com/desery/bezy/beza_bita_smietana/przepis.html...

Cukrownie POlitycznie=STRATegicznie - POpacyfikowano, aby POdrożyć produkcję wyrobów z kapitalnego cukru + UTRUDNIĆ BEZ-robotnym- wytwórcom „BEZ” - sukcesywne tworzenie z Polski kapitalnej „doliny BEZowej” + "BEZ" - z czarnym bzem ?

W 1989r wystarczyło zgłosić wykonywanie legalnej działalności gospodarczej - aby DYNAMICZNIE rozpocząć efektywną (kapitałodajną) produkcję lub inną - podatkowo dochodową działalność- aby móc (patrioEtycznie) płacić podatki i inne ZUS ubezpieczenia - umożliwiające bezpieczną - nieodpowiedzialną "pracę" antypaństwowych „urzędników” RP...
i znaczącego POgłowia innych „POrządowych” urzędniczych brakorobów = pasożytów obrzydzających Obywatelom pracodawcom - społeczny „dobrobyt” ... ( dla rozwoju bezinteresownej zawiści urzędniczej)

Od 1989r zgłosiłem akces społeczny – sukcesywnego, obywatelskiego tworzenia – prawie od zera przedsiębiorstwa wytwarzającego urządzenia produkcyjne umożliwiające tworzenie nowych miejsc pracy - dla Obywateli Miasta- podatników zaspakajających konsumenckie potrzeby wewnętrzne i eksportowe .

Społecznie dobroczynna ( z konieczności - po politycznym zrujnowaniu państwowych miejsc pracy)-"indywidualna" działalność gospodarcza, doznała poważnego uszczerbku gdy (w 1998r.) - zgodnie z prawem MUSIAŁEM powiadomić PROKURATURĘ RP o karygodnych patologiach w „służbie zdrowia” ...
- cztery lata przed medialnym ujawnieniem politycznego przedsięwzięcia - prokuratorsko sądowego utajniania afery ”łowców skór” .

Z powodu OBYWATELSKIEJ konieczności obrony Polski przed bezprawiem „rządowym” musiałem przez kolejne lata aktywnie protestować przeciwko bezprawnym przestępczym „umorzeniom” - które prawomocnie trzykrotnie obalałem – posługując się zniewolonymi politycznie prokuratorami uzyskałem dowody haniebnego uwikłania „wymiaru sprawiedliwości” w ukrywanie karygodnych przestępstw i zbrodni antyobywatelskich, podważających elementarną praworządność w państwie -> „demokratycznie” wybieranych władz.

Gdy w 2007r. dzięki decyzji Prokuratury Krajowej uzyskałem twarde niepodważalne dowody -> skorumpowania prokuratora apelacyjnego (politycznego adwokata diabła „łowców skór”) ...

PeO dokonało publicznie znanego zamachu na władzę, więc od 2008r jako zdeterminowany obrońca PRAW OBYWATELSKICH stałem się dla urzędników Miasta PeO - celem perfidnych represji administracyjnych - TU Skutecznie uniemożliwiających mi wykonywanie dochodowej działalności gospodarczej ...

Usprawiedliwieniem PeO -> dla organizowania POlitycznych szykan, wobec mojej działalności gospodarczej ( ekonomicznej podstawy mojej społecznej obrony praw obywatelskich i bezpieczeństwa pacjentów RP)...

Są moje obywatelskie informacje – komentarze „publikowane” od 2007r - na pierwszym „wideoblogu J.Kaczyńskiego – Polska polityka - polityczni.pl ...

Opisywałem tam bezinteresowne – antyspołeczne niszczycielstwo gospodarcze w wykonaniu „Platformy Obywatelskiej” mniejszości rozbestwiającej mafijne gangi urzędnicze, przestępczo korumpujące prokuratorów, policjantów, strażników miejskich, sędziów, prezydentów miast itd.

W 2010r.informowałem internautów, że łatwiej przyjdzie mi rozdać (bezrobotnym) mój marnowany przez PeO dorobek produkujący( ludzkie- nowe miejsca pracy) niż uzyskam od POLSKIEGO „wymiaru sprawiedliwości” prawidłowe dokończenie śledztwa i sądowe podliczenie kosztów społecznych POlitycznie organizowanego LUDOBÓJSTWA .

Pluszaczek @ -> szkoda, że z podobnym tekstem nie wystąpił jakiś polski BEZrobotny przed 19.11. 2010r. bowiem mogłem Owemu oszukanemu przez PeO - podarować mojego dostawczego Mercedesa - do rozwożenia „BEZ” robotnych .

Wymagał tylko wymiany kilku bocznych szyb – PO POlitycznej dewastacji w wykonaniu miejskiej urzędniczej PObojówki ...

Niestety 19.11.2009r. skoordynowane POlitycznie siły Obywateli Urzędu Miasta, Straży Miejskiej, Policji...

prawnie=bezprawnie urządziły przed moim zakładem inscenizacją „ Ala Smoleńsk” a następnie zorganizowały lawetową kradzież mojego bagażowego Mercedesa i osobowego Citroena – dzień wcześniej POstawionego na dachu w celu urzędniczej kradzieży kół ...

Wyżej wymienione instytucje ”państwowe” wykonały zdjęcia dokumentujące wykonanie POlitycznego zadania akcji dewastacji obywatelskiej przedsiębiorczości i
urzędniczego mnożenia watahy BEZ-robotnych .

Łatwiej, sprawniej, efektywniej, PRAWORZĄDNIEj- przyjdzie społecznie odsunąć od władzy (agenturalnie zniewolonych) obywateli PeO - POlitycznie organizujących polskie bezrobocie...
niż indywidualnie organizować sensowną pracę -> przy dotychczasowym (3,5letnim ) nagminnym urzędniczym bezprawiu i totalnej "POrządowej" niesprawiedliwości, w obozie systemowej - dyplomatyczno "ekonomicznej" zagłady Polski

Pozdrawiam
J.K.

Janusz Krzemiński – ojczystegoiowego@interia.pl

Vote up!
0
Vote down!
0
#155759