proszę o adopcję

Obrazek użytkownika Shork
Kraj

Wróciłem właśnie z trzyipółgodzinnego spotkania z Tadeuszem Płużańskim, który we Wrocławiu promował swoją kolejną książkę "Oprawcy". To kontynuacja "Bestii".
Sala byłą pełna. Co prawda większość stanowili ludzie starsi, ale znalazło się i paru w okolicach średnich. Było też kilka osób bardzo młodych. Dyskusja. Ostra i burzliwa odbyła się w drugiej części. W pierwszej autor opisał kilka zdarzeń ze swoich książek, obejrzeliśmy fragmenty z procesu Humera, w tym szokujące zeznania świadków, między innymi asa lotniczego z czasów II wojny Stanisława Skalskiego.
Humer nazywał ich terrorystami i szpiegami. Tylko takich bił i przesłuchiwał.
Mówiliśmy też o UBeckich dynastiach o korzeniach ludzi z pierwszych stron gazet i o bezkarności ich rodziców.
Zainteresowanych odsyłam do książek, a teraz trochę refleksji.
Ci zamęczeni bohaterowie leżą w bezimiennych rowach. Bo grobami tego nazwać nie można. Badania genetyczne być może ustalą do kogo należą kości na łączce czy gdzieś tam.
Ale co z tymi, którzy całe swoje młode życie poświęcili walce z nazizmem a potem z sowietyzmem? Co z tymi, co jak Zapora powiedzieli, że teraz muszą do lasu, a na rodzinę przyjdzie czas, gdy Polska będzie wolna?
Oni w przeciwieństwie do swoich oprawców nie zostawili potomstwa. To nie ich krew zasiada teraz w mediach, nie ich krew bryluje w polityce, gospodarce i sądownictwie.
W ich imieniu nie ma się kto upomnieć o sprawiedliwość.

A ja? Moja rodzina nie ucierpiała mocno w czasie wojny, ani po niej. Jakoś nie trafił się w niej nikt ważny dla Niemców czy Sowietów, albo takiemu gówniarzowi jak ja, w obawie przed władzami, na wszelki wypadek takiej wiedzy nie przekazano. Nic nie wiem o jakich tradycjach wojskowych, czy choćby buntowniczych w swojej rodzinie. I myślę, że takich osób, które mimo braku ofiar wśród bliskich są patriotami jest więcej.
Dlatego wydaje mi się że powinniśmy dla formalności poprosić o adopcję tych, tam na górze. Poprosić, albo po prostu ją uznać tak, aby w ich imieniu upomnieć się o krew.

Brak głosów

Komentarze

My dopiero teraz zakończyliśmy tę dyskusję... Dziękuję, że byliście i dziękuję za tę notkę... też stawiam się do adopcji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#326879