Prezydentowi

Obrazek użytkownika Shork
Kultura

Dokąd jadą te samochody?
Gdzie wiozą brzemię rozpaczliwe?
Przez dywan z tulipanów łodyg
Jadą obudzić to co żywe

Czemu dyżurni krzywią oczy?
Łzy wyciskają niczym bździnę?
To strach ich dławi, że wyskoczy
Motłoch wtłoczony w koleinę

Tłum czarny przeczyć będzie sobą
Liczbom kupionym za walutę
W dywan przed trumną i osobą
Wdepczą milionem butów, butę

Wartą ochroni żołnierz, harcerz
Od ciosów, jadów już bezpieczny
Niemrawo kuliśmy mu pancerz
W pancerzu legnie ostatecznym

Połóżmy tylko blisko szablę
By była choć w zasięgu ducha
Niech nie przystąpi żadne diablę
Słyszysz tę ciszę? To świat słucha

Brak głosów

Komentarze

Vote up!
0
Vote down!
0
#349998