Postanowienie Sądu Okręgowego w sprawie zażalenia Ewy Stankiewicz na decyzję prokuratury

Obrazek użytkownika Grzegorzq
Kraj


W dniu 20 sierpnia 2012 roku sędzia Anna Ptaszek podtrzymała decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w związku ze skandalicznym zachowaniem posła PO Stefana Niesiołowskiego, który 11 maja zaatakował dziennikarkę Ewę Stankiewicz.

Uzasadnienie postanowienia:

(…) Po pierwsze sąd postanawia nie uwzględnić zaskarżenia pełnomocnika Ewy Stankiewicz i zaskarżone postanowienie utrzymać w mocy;
po drugie - odroczyć uzasadnienie postanowienia do 27 VIII 2012 roku.

(…)
Generalnie prawo obliguje mnie do tego, żeby podać najważniejsze przyczyny orzeczenia, ale - jak mówię - nie jest to jeszcze pełne uzasadnienie. Sąd Okręgowy po rozpoznaniu zażalenia pełnomocnika Ewy Stankiewicz uznał, że zażalenie nie było zasadne, a argumenty podniesione w tym zażaleniu nie zasługiwały na uwzględnienie. Również takich przesłanek nie przyniosło wystąpienie Ewy Stankiewicz w dniu dzisiejszym. Skarżąca przedstawiła swoją wersję wydarzeń, kwestionowała ocenę prokuratora co do tego, że słowa skierowane przez Stefana Niesiołowskiego rzeczywiście budziły w niej obawę, że mogą zostać spełnione. Podważała także ocenę zachowania SN dokonaną przez prokuratora, między innymi w kontekście art.43 i 44 ustawy Prawo Prasowe.

Sąd uznał, że zażalenie to nie zasługuje na uwzględnienie, ponieważ polemizuje jedynie z oceną prawną wystawioną przez prokuratora, którą sąd podziela. Prokurator dokonał szczegółowego wywodu dotyczącego ustawowych znamion przestępstw, których miałoby dotyczyć niniejsze postępowanie, akcentując -co słuszne -stronę podmiotową tych zagadnień. Nie ma konieczności przedstawienia tej argumentacji przedstawionej przez prokuratora w treści postanowienia oraz w stanowisku procesowym nadesłanym do akt sprawy razem z zażaleniem. Dowody przedstawione w zażaleniu nie są przekonujące i generalnie mylą potoczne wyobrażenia o istocie przestępstw, których miałoby dotyczyć niniejsze postępowanie z ich rzeczywistym charakterem prawno-karnym. Zdaniem sądu pełnomocnik strony skarżącej, podnosząc ,iż prokurator powinien był przesłuchać składającego zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, Ewę Stankiewicz , czy też nie ma racji domaganie się żądania dodatkowych materiałów z kamer przemysłowych sejmu, sąd podzielił opinię, że wystarczy do oceny w sprawie niniejszej ten materiał dowodowy, który już został zgromadzony, omówiony i zanalizowany przez prokuratora z zaskarżonym postanowieniu. Sąd również nie podziela oceny wersji pokrzywdzonej co do jej wywodów o istocie, przebiegu i intensywności tego zdarzenia. Pani Ewa Stankiewicz jest w ocenie swego własnego zachowania bezkrytyczna, imputując Stefanowi Niesiołowskiemu, iż chciał ją sprowokować do bardziej impulsywnych zachowań, nie dostrzega i tego, że jej postawę można uznać za napastliwą i prowokującą, a biorąc pod uwagę to, ile razy Stefan Niesiołowski- rzeczywiście poddenerwowany całą sytuacją- odmówił udzielenia odpowiedzi, także deklaracja Ewy Stankiewicz, że po grzecznej, powtórnej odmowie przestałaby nagabywać pana Stefana Niesiołowskiego o udzielenie jej wywiadu, są, zdaniem sądu, również niewiarygodne.

Każdy, kto interesuje się życiem publicznym w Polsce wie, że pani Ewa Stankiewicz (co zaprezentowała na dzisiejszej rozprawie) należy do dziennikarzy dociekliwych. Swoje niezłomne przekonanie w wielu sprawach życia publicznego wielokrotnie prezentowała, odwołując się do różnych form tej prezentacji. Wiemy z przekazów telewizyjnych, że poseł Stefan Niesiołowski jest osobą, którą bardzo łatwo sprowokować do wypowiedzi i zachowań o charakterze emocjonalnym, oględnie rzecz ujmując. Nie ulega wątpliwości, że zachowanie posła Stefana Niesiołowskiego przekroczyło ramy zasad dobrego wychowania. Poseł Niesiołowski miał także prawo do krytycznej oceny dokonań dziennikarskich pani Ewy Stankiewicz. Dziennikarze także w swoich działaniach podlegają osądom społecznym, niemniej jednak- poza tymi przedstawionymi argumentami - sąd uznaje i powraca do wywodów przedstawionych przez prokuratora , iż w zachowaniu pana posła Niesiołowskiego , aczkolwiek nie było ono zgodne z kanonami zachowania kulturalnego wobec pani Ewy Stankiewicz, nie sposób doszukać się i dopatrzeć przestępstw, za jakie pani Ewa Stankiewicz chciałaby pana Niesiołowskiego ścigać.(…)

Brak głosów