Igor Janke myśli jak Al Kaida?

"We wczorajszej "Rzeczpospolitej" Igor Janke "dowcipnie" komentował sprawę tajnych więzień CIA w Polsce. Pytał, kpił: a gdzie miały być - na wieży Eiffla? Według niego "Europa traci instynkt samozachowawczy"; twierdzi on, że jak godzilismy się na wojnę, to i na więzienia i tortury, a rozprawianie o prawach, w tym prawach człowieka, to idiotyzm, pięknoduchostwo, kwestie trzeciorzędne."

Janke ma rację. W wielu sprawach racji nie ma ale w tej akurat jego rozumowanie jest absolutnie prawidłowe.
I niech Bóg ma nas w swojej opiece jeśli myślenie inaczej stanie się u nas normą.

"Dzisiaj, kiedy już nie ma mowy o "rzekomych" tajnych więzieniach, ale po prostu o więzieniach i postawione są prokuratorskie zarzuty pp. Siemiątkowskiemu i Millerowi, powracam do jego słów i sposobu myślenia."

W tej sprawie powinniśmy bronić naszej racji stanu. Nawet jeśli ma ona ohydny łeb Kwaśniewskiego i Millera. Co jest tą racją stanu ? Obrona własnego państwa na arenie międzynarodowej za wszelką cenę. Nawet za taką, że na pytania o te rzekome więzienia powinna padać z ust każdego urzędnika taka odpowiedź:

- w sprawie rzekomych więzień nie mamy nic do powiedzenia. Spierdalajcie.

Janke dobrze pisze, że "Europa traci instynkt samozachowawczy" - problem w tym, że Polska JUŻ straciła instynkt samozachowawczy. Za chwilę przyznamy się do więzień CIA, od wielu miesięcy jakieś skurwysyny ciągają naszych chłopaków przed sąd za rzekome ludobójstwo w Afganistanie... jeszcze chwila i u nas coś poleci w powietrze.

Póki co ratują nas dwie rzeczy - klimat i socjalny syf. Dzięki temu ta muzułmańska dzicz omija naszą zieloną wyspę jak zapowietrzony rewir.

O ile "Europę" (bo i nie całą) jeszcze jestem w stanie zrozumieć - na tamtejszy socjal zwaliła się taka rzesza muzułmanów, że ze zrozumiałych powodów rząd niejednego z państw tak dzisiaj drących mordę o rzekome więzienia CIA, jest po prostu zakładnikiem swoich świeżo upieczonych obywateli. Polski i nastrojów w Polsce panujących zrozumieć nie jestem w stanie. Jedyne argumenty jakie ewentualnie można wziąć pod uwagę na wytłumaczenie tego filosemityzmu to albo chęć małpowania postępowych paranoi albo przynależność do klubu nienawidzących USA.

Czy to się komu podoba czy nie, cywilizacja białego człowieka jest w trakcie wojny z pseudo-cywilizacją człowieka niebiałego. Dodatkowo rzecz komplikuje fakt, że człowiek niebiały posiada to czego potrzebuje człowiek biały. To są niestety okoliczności, które wręcz przesądzają o tym, że ten konflikt trwa i trwać będzie wiecznie.

Warto, zdając sobie sprawę z powyższego, przemyśleć dogłębnie po której stronie stajesz.

Gdybyś nie mógł zasnąć urażony moim głosem, zawsze możesz coś policzyć przed snem. Np. głowy chrześcijan zarżniętych i dzień w dzień zarzynanych przez współwyznawców "jakiegoś niegramotnego chłopa pasącego kozy", czy innego biedaka, który najpierw polatał sobie po świecie za friko, a potem obijał się na Karaibach przez parę lat.

Mało rzeczy ogólnie mnie dziwi ale ten wpis autentycznie mną wstrząsnął.

Przykro mi to mówić ale dałem jedynkę. Nie było innego wyjścia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart