Esbek z duszą poety

Obrazek użytkownika tosz
Kultura

Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym
Jabłko mała planeta wszechsadu
Unosisz ją w górę i strząsasz
Wodę i ogień
Może tylko otwieranie granicy między zielenią i bielą

- napisał w swym pierwszym wierszu „Memento z banalnym tryptykiem” Julian
Matej. W 1973 r. opublikował go w tomiku „Zostało we mnie” (Wydawnictwo Śląsk).
Recenzenci chwalili świeżość obrazowania debiutującego poety, jego wrażliwość i
umiejętność wydobywani metafor z prostego języka.

W tym samym 1973 roku
34-letni kapitan SB Romuald Skopowski ukończył półroczne „Szkolenie operacyjne
w Wyższej Szkole Komitetu Bezpieczeństwa Publicznego przy Radzie Ministrów ZSRR
im. Feliksa Dzierżyńskiego”. Zaliczył m.in. wykłady z kontrwywiadowczej
działalności organów bezpieczeństwa państwowego w ZSRR, wywiadów państw
kapitalistycznych oraz ich wrogiej działalności przeciw państwom
socjalistycznym. KGB nauczyło go też podstaw psychologii operacyjnej.

Na świadectwie ukończenia
kursu Skopowskiego czytamy: „Przeszkolenie zakończone zostało egzaminami z
dyscyplin specjalnych i kryminalistyki z wynikiem ogólnym bardzo dobrym”.

Józef Skrzek i Julian
Matej poznali się pod koniec lat 60., na chwilę przed tym, jak powstał zespół.
Już wtedy Skrzek był znanym śląskim bluesmanem i myślał o większym projekcie
muzycznym. W 1970 r. założył SBB – zespół, który stał się legendą polskiego rocka
progresywnego.

– Znaliśmy się jakoś tak
towarzysko. Mieszkał chyba nawet w Siemianowicach Śląskich. Poprosiłem go o
wiersz, który mógłbym wykorzystać jako tekst utworu dla mego nowego zespołu
Silesian Blues Band. Matej wybrał właśnie „Memento z banalnym tryptykiem”. W
ten sposób utwór o tym tytule stał się także pierwszą kompozycją SBB –
wspomina
Józef Skrzek. Pierwszą, jaka została zarejestrowana i którą muzycy torowali
drogę do kariery.

Historia życia nieciekawa

O swojej pracy w SB
Skopowski mówi oszczędnie. Znacznie więcej można się o nim dowiedzieć z teczki
ocalałej w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach.

Wynika z niej, że Romuald
Skopowski urodził się 17 lutego 1939 roku w okolicy Tarnopola na Podolu.
Rodzina Skopowskich w 1945 roku opuściła Kresy i pojechała się tzw. ziemie
odzyskane. Trafiła do Lubania Śląskiego, gdzie w 1957 r. Romuald ukończył
liceum. Potem poszedł na prawo na Uniwersytecie Wrocławskim.

– Przez rok byłem nawet na
studiach z Leszkiem Piotrowskim [po latach wiceministrem sprawiedliwości w
rządzie Jerzego Buzka - red.]. Na pewno nie pamięta, ale jeden egzamin
zdawaliśmy razem –
mówi Skopowski.

- Los czasem płata różne
niespodzianki. Ja zawsze byłem w opozycji, a ten pan odwrotnie
– mówi Leszek
Piotrowski.

W 1961 r. Romuald Skopowski, świeżo upieczony magister prawa, składa
podanie o przyjęcie do Służby Bezpieczeństwa.„Praca w Organach Służby
Bezpieczeństwa odpowiada moim zainteresowaniom” - zapewnia w liście
motywacyjnym. - Wtedy wielu studentów prawa szło do SB, bo szybciej dostać
można było mieszkanie. No i dobrze im płacili –
komentuje Piotrowski.

W przyjęciu do bezpieki pomaga Skopowskiemu chłopskie pochodzenie i
wyższe wykształcenie, w tamtych czasach rzadkość w SB.

– Proszę mnie zrozumieć. Nie
chcę do pewnych spraw wraca -
mówi Skopowski, tłumacząc, dlaczego nie ma ochoty
na spotkanie i rozmowę o swojej przeszłości w SB. - Nie lubię historii, bo mam
do tego powody. Niedługo skończę 70 lat i historię życia nieciekawą, bo żyłem w
nieciekawych czasach.

Nie chce, by o nim pamiętano. Sława i pamięć są dla artystów, a nie dla
esbeków. Na przykład dla Juliana Mateja, którego nazwisko do dziś kojarzy każdy
fan SBB i każdy miłośnik talentu Haliny Frąckowiak.

Tekściarz i dusza kobiety

- Pisałem jeszcze w szkole średniej. Gdzieś w polskiej prasie wydrukowano
nawet fragment mojego wiersza w „Poczcie literackiej”. Później jednak
zarzuciłem pisanie i po wielu latach, gdy byłem już człowiekiem prawie
trzydziestoletnim, nagle zachciało mi się coś napisać i wysłałem do
„Współczesności” właśnie „Memento z banalnym tryptykiem”. Po czterech dniach
miałem odpowiedź, że drukują. To był mój pierwszy, ważny tekst jako poety, a
także pierwszy tekst dla SBB –
wspomina dziś poeta - tekściarz.

Halina Frąckowiak wspomina
współpracę z Mateją jako jeden z najlepszych okresów w swej karierze.- Kiedy
Józek Skrzek przyniósł mi teksty Juliana Mateja do mojej płyty „Geira”, byłam
zaskoczona, poruszona ich pięknem i treścią. To były najpiękniejsze teksty,
jakie kiedykolwiek śpiewałam. Julian Matej, którego poznałam dopiero później,
jak żaden inny autor potrafił wczuć się w duszę kobiety. Zaprzyjaźniliśmy się i
utrzymywaliśmy kontakt. Od kilku miesięcy jednak Julian nie odzywa się 
mówi Halina Frąckowiak.

Służbę przygotowawczą
Skopowski rozpoczął w Komendzie Powiatowej Milicji Obywatelskiej w Lubaniu w
1962 roku na stanowisku oficera operacyjnego. - Niecały rok później został
przeniesiony na własną prośbę do Komendy Wojewódzkiej MO w Katowicach –
mówi
Robert Ciupa z katowickiego IPN. Oficerską Szkołę Operacyjną Służby
Bezpieczeństwa MSW w Legionowie ukończył z wynikiem bardzo dobrym. Kariera w
resorcie stała otworem.

– Na Śląsk przeniosłem, bo poszedłem za głosem serca. Naturalnie, nikomu
nie chwaliłem się, gdzie pracuję
– wspomina Skopowski. - Mam taką dziwną cechę
charakteru, zupełnie „niebezpieczniacką” – nie traktuję środowiska, w którym
jestem, operacyjnie. Nie wykorzystywałem tych kontaktów do wejścia i zbierania
informacji ciekawych z punktu widzenia Służby Bezpieczeństwa. A byłoby o czym
raportować, bo nie byli to ludzie nazwijmy to elegancko – pogodzeni z władzą, a
władza ich nie lubiła –
dodaje.

Kapitan na tropie dywersji

Mimo to Skopowski był bardzo aktywnym i zdyscyplinowanym pracownikiem
Wydziału III zajmującego się walką z opozycją i kontrolą niektórych środowisk
społecznych. W opiniach służbowych szefowie podkreślali, że jest nieprzeciętnie
inteligentny i zaangażowany w pracę. W latach 60. zajmował się inwigilowaniem
śląskiej palestry oraz różnych grup inteligenckich. Skuteczność metod jego
pracy potwierdza opinia służbowa za lata 1965-1966:

„Ppor. Romuald Skopowski
organizuje pracę operacyjną w środowiskach inteligencji (prawniczych)
zamierzającą do zapobiegania i przecinania wrogiej działalności. W chwili
obecnej posiada on na swym kontakcie 14 tajnych współpracowników, oraz prowadzi
operacyjną obserwację w ramach 7 spraw. Posiada bardzo dobrze zorganizowany
dopływ informacji tak w stosunku do figurantów prowadzonych spraw jak i całego
środowiska palestry śląskiej, a nawet innych grup inteligenckich.”

W lutym 1970 r. Skopowski
jest już kapitanem i zostaje kierownikiem Grupy IV Wydziału III katowickiej SB.
Razem ze swymi podwładnymi zajmuje się zwalczaniem dywersji ideologicznej,
środowiskiem akademickim – zarówno studentami jak i kadra naukową, lekarzami,
nauczycielami oraz „studenckimi działaczami duszpasterskimi”. Prowadzi już 22
tajnych współpracowników.

Za inteligentny na milicjanta

W 1973 r., po powrocie ze
szkolenia w Moskwie, Skopowski zostaje na cztery lata naczelnikiem Wydziału
„C”, czyli archiwum SB w Katowicach. SB prowadziła tam podówczas sprawę o
kryptonimie „Wydawnictwo”, która polegała na monitorowaniu wydawnictwa „Śląsk”.

Potem pokonuje kolejny szczebel kariery – w 1977 r. zostaje szefem
Wydziału III A katowickiej bezpieki.

- Wiosną 1981 roku przyszedł
do swego przełożonego, ukląkł, przepraszał i ze łzami w oczach prosił o
wysłanie na emeryturę, bo „nie był w stanie zapobiec kontrrewolucji
Solidarności” –
mówi jeden z byłych esbeków z „czwórki”, wydziału zajmującego
się inwigilacją księży.

- Bzdura - zaprzecza dziś Skopowski. - Odszedłem z SB, bo miałem dosyć i
się rozchorowałem.

- Skopowski, Skopowski…
Aaa...! nosił pseudonim Julian Matej? Znam, to dobry znajomy mojej byłej żony
Haliny Frąckowiak. Rzeczywiście, pomagał jej, kiedy siedziałem w latach 80.
więzieniu za rzekome szpiegostwo. Dawał kartki na mięso i benzynę, z czego ja
też korzystałem, bo mogła mnie odwiedzać w więzieniu w Barczewie i na
Mokotowie. Mówił, że jest kapitanem milicji, ale jak na mój nos to był za młody
i za inteligentny na funkcjonariusza MO –
wspomina Józef Szaniawski, „ostatni
więzień polityczny PRL”. Z więzienia, w którym od 1985 roku odbywał 10-letni
wyrok za rzekome szpiegostwo dla CIA, został zwolniony dopiero w grudniu 1989 r.

Przyjaciołom wypłakiwał duszę

Halina Frąckowiak potwierdza,
że Matej pomagał jej, kiedy ówczesny mąż artystki został aresztowany. Ale widzi
tę historię trochę inaczej niż Szaniawski. Była przekonana, że wspomaga ją
Julek Matej, wrażliwy poeta, przyjaciel, a nie jakiś esbek. – Przyjaciołom
wypłakuje się swoją duszę, wspólnie przeżywa dramaty i pociesza. Tak właśnie
robił Julek
– wspomina piosenkarka.

- Znajomym i artystom nie
chwaliłem się, gdzie pracuję. Nigdy nikogo z tych ludzi nie wykorzystałem, ani
nie wykorzystałem informacji zdobytych w ich środowisku. Ze Skrzekiem i
kolegami z SBB byłem w bardzo zażyłych kontaktach. Jednak SB nie wiedziała, kto
jest prawdziwym autorem tekstów, bo miałem pseudonim Julian Matej. Na SBB
patrzono badawczo, gdyby wtedy wyszło, że pisałem im teksty, to miałbym dosyć nieciekawą
sytuację. To może niewiarygodne, ale koledzy z SB nigdy nie ustalili, że Matej
to ja -
z lekkim zadowoleniem mówi Skopowski.

Także Józef Skrzek nie
mógł uwierzyć, gdy usłyszał, czym poza uprawianiem poezji zajmował się przyjaciel
piszący teksty jego piosenek. – Niesamowite… Pisał świetne wiersze, wiele z
nich znalazło się na płytach SBB. Pamiętam, że mówił ze pracuje w MO i zajmuje
się sprawami gospodarczymi 
dodaje
Skrzek.

Dla Frąckowiak Romuald Skopowski na zawsze pozostanie Julianem Matejem. -
Dla mnie on zawsze będzie poetą i bardzo utalentowanym człowiekiem, autorem
pięknych tekstów do moich piosenek. Nie wiedziałam nawet, że pracował w MSW.
Śpiewając słowa, które napisał, czułam ich prawdziwość, wiarygodność.

Jesień życia literata

Pułkownik Romuald Skopowski od lat jest na emeryturze. Mieszka na jednym
z katowickich osiedli, ale nie w znanym „bloku milicyjnym”.

- Dziś rzadko się pokazuje
na zebraniach i podobnie jak wszyscy nie płaci składek. Niewiele mogę na jego
temat i jego twórczości powiedzieć, bo to inne pokolenie
- stwierdza Marcin
Hałaś, szef oddziału Związku Literatów Polskich w Katowicach, do którego należy
Skopowski.

Ostatni raz publicznie
zaistniał w ubiegłym roku, gdy jego
zdjęcie i służbowy życiorys pojawiły się na wystawie IPN „Twarze katowickiej
bezpieki”. – No cóż… Miłe to nie było, ale nikt nie dzwonił i nie bluzgał – przyznaje
zrezygnowany.

Często wychodzi na długie
spacery, ogląda telewizję, od czasu do czasu udziela się społecznie. Sporo
czyta. Jeszcze pisze, ale coraz mniej. Swoje najlepsze teksty już napisał. Jak wiersz
"Z których krwi krew moja", w 1975 po raz pierwszy wyśpiewany do
pięknej muzyki przez Józefa Skrzeka:

z miłości jestem
z których krwi krew moja
z miłości jestem albo z woli męża
z których kości kość moja
z miłości jestem
z miłości
jestem z miłości

Reportaż ukazał sie dzisiaj w dzienniku "Polska"

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

Marek Kuczkowski.
Pisał tez wiersze, po różnych kółkach literackich.
Potem ostra gnida esbecka, był w grupie porywającej opozycjonistów.
To on porwał między innymi obecnego posła Antoniego Mężydło i jego ówczesną narzeczoną.
Skazany za to odsiedział jakiś symboliczny wyrok, teraz biznesmen doradza firmom w pr!
pzdr

Vote up!
1
Vote down!
0

antysalon

#12085

Pseudonim Julian Matej pochodzi najwyraźniej od Julii Mathea (zwanej i wymawianej Mateja) agentki GeStaPo w Katowicach (w budynku GeStaPo aktualnie mieści się NFZ t.zw. Narodowy Fundusz Zdrowia finansujący ze swych przymusowych składek liczne tajne obozy koncentracyjne, w których odbywają się nielegalne eksperymenty pseudomedyczne, likwidacje i okaleczenia n.p. kastracje i lobotomizacje). Julia Matej była odpowiedzialna za publiczną egzekucję Józefa Skrzeka - stryja Józefa Skrzeka, ojciec Józefa Skrzeka natomiast zginął podczas jednego z organizowanych przez Zdzisława Tuczapskiego (brata Tadeusza - generała mordercy) "wypadków".

http://www.siemianowice.pl/aktualnosci/jest-takie-drzewo-w-bytkowie.932/

http://www.dws-xip.pl/PW/formacje/pw2020.html

http://katalog.bip.ipn.gov.pl/showDetails.do?lastName=Skopowski&idx=&katalogId=0&subpageKatalogId=2&pageNo=1&osobaId=20728&

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_disasters_in_Poland_by_death_toll

 

 

Dzieci współpracownika Zdzisława Tuczapskiego - Konrada Kuczyńskiego - wyjechały tam gdzie osiedla się "śmietanka" sowieckiej mafii - na lazurowe wybrzeże. Ich sąsiad Wojciech Janowski, zapewne rozochocony ostatnimi sowieckimi postępami na Ukrainie, usiłował ostatnio przeprowadzić na najbogatszej rodzinie Monaco to, czego już dawno dokonano na Śląsku n.p. na mojej rodzinie.

http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/france/10931608/Monaco-heiress-son-in-law-admits-to-paying-hit-man-to-kill-his-mother.html

 

 

To wyjaśnia kulisy wymordowania niemal całej ekipy technicznej SBB, okaleczenia Apostolisa Anthimosa, inwigilacji Józefa Skrzeka i tragicznej sytuacji Jana Skrzeka, okaleczenia Grzegorza Manieckiego - genialnego elektronika, technika zespołu, wywłaszczenia, tortur, okaleczeń i wypędzenia Mariusza Zycha - technika i archiwisty zespołu, więzień, tortur i śmierci Jerzego Woźniaka - pirotechnika, technika zespołu, śmierci Andrzeja Kozła - kierowcy zespołu, wypędzenia Helmuta Nadolskiego - kontrabasisty, członka grupy Niemen, zamordowania Zbigniewa Wiatra - inżyniera dźwięku, technika zespołu, sytuacji i śmierci Andrzeja Przybielskiego - giganta trąbki, członka grupy Niemen, wywłaszczenia, inwigilacji i śmierci Tomasza Szukalskiego - jazzowego giganta, serdecznego przyjaciela zespołu...

http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,5208684,20081108KA-DLO,Maniol_uratowal_Klausa_Schulze_ruskim_telewizorem,zwykly.html

 

Ludność całego niemal Śląska: Bytom, Brzeg, Wrocław, Legnica... wymordowana i wypędzona - zastąpiona takimi właśnie podłymi, fałszywymi ukraińskimi mordercami. Sam pochodzę z wymordowanej i wypędzonej rolniczej rodziny, której małopolska część za zasługi dla króla Jana Batorego została indygenowana) - prastarego rodu Spyrów (pisownie: Spyra, Spira, Spiera, Spera, żadziej Szpyra, Szpera, spokrewnione i pochodne: Spyrka, Szpyrka, Sperka, Spyrkowski i.t.p.) założycieli i głównych gospodarzy wsi Rozbark wcielonej przez prusaków do zniemczonego Bytomia.

 

Po uzyskaniu polskiego obywatelstwa po 1990 r, i powrocie do Polski  zakupiłem własny dom i złożyłem wniosek o zwrot zrabowanego w 1945 r. rodzinnego majątku.

 

Mimo, że zrabowano mojej rodzinie niemal całą wieś Rozbark (obecnie dzielnicę Bytomia) z przynależącymi do niej polami, kopalniami i zakładami przemysłowymi - w sumie ok. 5 km kwadratowych - to wniosek złożyłem ubiegając się jedynie o dom mojego dziadka, w którym chciałem sam zamieszkać, zapewnić mieszkania muzykom i ekipie technicznej zespołu SBB, czy innym bezdomnym przyjaciołom oraz urządzić studio muzyczne.

 

Wniosek, mimo upływu ponad 21 lat i wielu upomnień w kontrolowanych przez ukraińskich sowietów "sądzie", "prokuraturze" i "urzędzie miasta" nie doczekał się odpowiedzi - natomiast natychmiast, już w 1993 roku zaczęły się trwające wciąż prześladowania, zastraszenia, porwania, tortury, okaleczenia na członkach ekipy technicznej zespołu SBB, na mnie i członkach mojej rodziny, przyjaciołach i znajomych. W tym czasie zamordowano kilkanaście osób z mojego środowiska, w tym tak znane osoby jak wydającego mi polskie obywatelstwo Wiceministra Spraw Wewnętrznych i prawnika Solidarności Jerzego Zimowskiego (utopiony na Krymie), mechanika samochodowego, artystę blacharza, przedsiębiorcę i w końcu uczciwego multimilionera, właściciela sieci serwisów Mercedesa na całym Śląsku Mirosława Wróbla (położony na torach i rozjechany pociągiem), czy szczerego przyjaciela, giganta światowego jazzu Tomasza Szukalskiego (wywłaszczony, brutalnie inwigilowany i prowokowany, w tym przez zamieszkałego na jego własnej działce policjanta, zmarł bezdomny).

 

Z własnego, zakupionego po 1990 r. domu zostałem wypędzony, w 2003 r. ropoczęto regularne uprowadzenia i okaleczenia (pobicia, injekcje trucizn, napromieniowania), w 2008 r. pozbawiony dokumentów, dostępu do własnego domu i korespondencji, w 2013 r. do konta bankowego, podczas jednego z napadów w 2013 r. funkcjonariusze zrabowali mi nawet niezbędną po wcześniejszych okaleczeniach protezę - tułam się więc całe życie bezdomny.

 

Oto krótki historyczny zarys - tak typowy dla naszej okupowanej Ojczyzny:

 

 

1102-1138 władzę sprawuje Piast Bolesław III.

1120-1170 (ok.) władzę sprawuje Piast Bolesław Kędzirzawy (tympanon Jaksy w Ołbinie).

1233 pierwsze zapiski wymieniające nazwę wsi (budowa kościoła NMP w Bytomiu).

1241 najazd Mongołów

1254 lokacja sąsiedniego Bytomia na prawie magdeburskim, władzę sprawuje Piast Władysław Opolski.

1281 powstaje księstwo bytomskie, władzę sprawuje Piast Kazimierz II Książę Bytomski.

1289-01-10 Kazimierz II Książę Bytomski oddaje księstwo w lenno królowi Czech Wacławowi.

1298 (ok.) Król Polski Władysław Łokietek nie wpuszczony przez mieszczan do Bytomia zostaje ugoszczony przez rozbarskich gospodarzy.

1299 w miejscu pobytu Króla Władysława Łokietka i za jego wstawiennictwem powstają szpital i kaplica św. Ducha (Jan Długosz).

1312 umiera Kazimierz II, synowie Władysław i Ziemowit dzielą władzę.

1335 król Polski Kazimierz III zrzeka się reszty praw związanych ze Śląskiem.

1355 władzę sprawują Piastowie linii Bytom-Koźle, ostateczne przyłączenie Księstw Śląskich do Korony Czeskiej pod panowaniem Karola IV. Ok. 50% mieszczan Bytomia stanowią, skuszeni bogatymi złożami srebra, napływowi Niemcy, ponad 90% ludności Rozbarku stanowią rdzenni Słowianie. Rozbarscy gospodarze żywią i budują Bytom, zajmują się także transportem i dostarczają bytomskiemu rycerstwu rumaków (rumak = niem. Ross - stąd nazwa Rossberg - Rozbark, czyli Góra Rumaków).

1358 walki rodzinne Piastów o władzę nad Bytomiem, podział Bytomia na północny i południowy trwający do 1475 r., sukcesja kilku książąt w większości o imieniu Konrad następnie naprzemienne zwierzchnictwo Czech i Węgier.

1363 (1367? różne źródła) bytomscy mieszczanie mordują księży z kościoła NMP.

1421-1422 król Władysław Jagiełło odmawia przyjęcia czeskiej korony i przyłączenia Śląska do Unii Polsko Litewskiej.

1430-1432 napady Husytów.

1441 pożar.

1474 napad Tatarów.

1498 władzę sprawują ponownie Piastowie linii Opole.

1515 pożar w sąsiednim Bytomiu, władzę przejmują Habsburgowie (układ wiedeński z Jagiellonami).

1525 w sąsiednim Bytomiu przebywają władze zakonu krzyżackiego przygotowując przekształcenie okupowanych przez zakon ziem w państwo wschodnio-pruskie.

1526 pożar w sąsiednim Bytomiu.

1529 pożar w sąsiednim Bytomiu.

1534-1546 pod władaniem Hohenzollernów.

1582 pożar (również w Bytomiu).

1588 Hipolit Aldobrandini (papież Klemens VIII) przebywa w Bytomiu i na Rozbarku.

1589-04-15 małopolska gałąź rozbarskiego rodu Spyra indygenowana za zasługi dla króla Jana Batorego.

1618 wybucha wojna trzydziestoletnia.

1620-1621 Habsburgowie odbierają księstwo bytomskie Hohenzollernom. Wojna trzydziestoletnia.

1623 lokalną władzę sprawuje ród Henckel von Donnersmarck.

1643-09-07 Szwedzi plądrują Rozbark i wieszają kilku gospodarzy. Liczne napady kontynuowane do 1657 roku.

1664-1667 (ok.) rodzi się Grzegorz Gerwazy Gorczyca (Gorczycki), znany kompozytor muzyki sakralnej (współcześnie ul. Witczaka 41, folwark zburzony przez sowieckich okupantów ok. roku 1965).

1676 w sąsiednich Tarnowskich Górach wybucha zaraza.

1683-08-20 w sąsiednich Piekarach Śląskich przebywa z wojskami Jan III Sobieski zmierzający pod Wiedeń.

1721 kaplica św. Ducha zostaje zastąpiona murowanym kościołem św. Ducha.

1725-1740 rodzą się Mateusz, Jakób, Jan i Józef Spyrowie.

1742 pruski król Fryderyk II podbija Śląsk i przejmuje władzę.

1761-09 rodzi się Maria Spyra.

1762-03 rodzi się Kazimierz Spyra.

1764-01 rodzi się Agnieszka Spyra.

1764-11 rodzi się Andrzej Spyra.

1780-1790 rodzą się Szymon, Marcin i Katarzyna Spyrowie.

1784 gradobicie, głód.

1785 rodzi się Jan Spyra.

1785-1800 rabunkowa eksploatacja przez Niemców kopalń w Szarleju i Brzezinach prowadzi do katastrofy ekologicznej - rozbarskie źródła wody pitnej i rzeka Kocawka dzieląca Rozbark od Bytomia, zasilająca jezioro, młyny oraz bytomskie fosy miejskie wysycha.

1795 rodzi się Kazimierz Spyra.

1801 drewniany kościół św. Jacka Odrowąża zostaje zastąpiony murowanym.

1804 wielki pożar Bytomia wskutek braku rzeki i jeziora Kocawki rozprzestrzenia się na Rozbark.

1808-06-30 Mateusz (Maciej?) Spyra brutalnie publicznie zamordowany przez Niemców za szerzenie słowiańskiej kultury (replika zlikwidowanego przez hitlerowców pomnika w miejscu mordu przy ul. Piekarskiej 72 w Bytomiu).

1810 pruskie władze prześladują katolików, rozwiązanie katolickich zakonów.

1811 wycofanie katolickiego dekanatu bytomskiego i pszczyńskiego z diecezji krakowskiej i przekazanie ich kontrolowanej przez Niemców diecezji wrocławskiej (zatwierdzone w 1821 r. przez Watykan).

1821-07-21 rodzi się Jan Spyra.

1827 zburzenie murów miejskich Bytomia, gwałtowna rabunkowa eksploatacja i wzmożona germanizacja słowiańskiego Rozbarku.

1829-04-03 rodzi się Franciszka Spyra z domu Horzela.

1842 na Rozbarku powstaje katolicka szkoła.

1845-1847 deszcze, nieurodzaj, głód i zaraza.

1849 w sąsiednim Bytomiu powstają prusackie urzędy, sąd, prokuratura, więzienie, koszary, stanice celne i policyjne…

1849-04-26 rodzi się Piotr Spyra.

1855 Paweł Spyra wydzierżawia Karolowi Knoblochowi część swoich południowo i wschodnio-rozbarskich terenów pod wydobycie galmanu i węgla.

1855-11-27 rodzi się Józefina Spyra z domu Tokarz.

1859-01-27 rodzi się Jan I Spyra.

1860 oświetlenie gazowe niektórych ulic Rozbarku.

1862-07-12 rodzi się Jan II Spyra.

1862  żydowski przedsiębiorca z Bytomia Otto Friedländer zawłaszcza tereny Spyrów wydzierżawione Karolowi Knoblochowi budując kopalnię "Heinitzgrube".

1866-08-23 rodzi się Rozalia Spyra z domu Rybok.

1868 pożar.

1869 połączenie Bytomia koleją parową z Wrocławiem, Spyrowie sprzeciwstawiają się, kolej służy rabunkowej eksploatacji i kolejnym wojnom.

1869-09-04 rodzi się Brygida Spyra z domu Płaczek.

1872-07-19 rodzi się Wincenty Spyra.

1873-08-25 rodzi się ks. Augustyn Spyra.

1880 (ok.) rodzi się Marcin Spyra.

1883 po zalaniu kopalni "Heinitzgrube" kopalnia i dalsze tereny Spyrów zawłaszczone przez niemiecką korporację Giesche Gesellschaft, nasilone wywłaszczenia rozbarskich gospodarzy (Spyra, Skóra, Chlond, Tokarz…), przydomowe ogrody, łąki i pastwiska zamienione na górnicze osiedla, budowa tzw. "familoków" i napływ biedoty niemieckiej i taniej siły roboczej z obszarów zaboru rosyjskiego i austryjackiego. Pola, łąki i ogrody rozbarskich gospodarzy sukcesywnie wywłaszczane i zamieniane w hałdy przemysłowe, wyrobiska oraz wysypiska śmieci.

1889-05-02 rodzi się Atanazy Spyra.

1889 budowa sieci elektrycznej.

1890-11-21 rodzi się Jan Spyra.

1892-05-14 rodzi się Maria Spyra.

1893-03-29 rodzi się Józef Teodor Spyra.

1893 budowa wodociągów (po niemal 100 latach bez wody).

1894-01-26 rodzi się Karol Spyra.

1894 linia tramwajowa łącząca Rozbark z okolicznymi wsiami (Szarlej, Chorzów) 3 lata przed Krakowem, 10 lat przed Warszawą.  

1897-04-14 rodzi się Agnieszka Spyra.

1898-11-22 rodzi się dr. Konrad Spyra.

1899-12-10 rodzi się Wawrzyniec Dominik Spyra.

1901-1904 budowa kanalizacji.

1904-06-14 rodzi się Alfred Spyra (zginął w okresie tortur, terroru, wyburzeń, tajemniczej śmierci noworodków i.t.p. 1961-06-23).

1906-01-16 rodzi się Antoni Wincenty Rzeźniczek (obecna ul. Witczaka 86, zamordowany w 1940 r. w lesie katyńskim przez sowietów)

1907-12-27 rodzi się Teodor Spyra.

1908 Jan II Spyra wraz z braćmi, kuzynami i sąsiadami funduje nowy polski kościół św. Jacka Odrowąża (wciąż pod pruskim zaborem).

1908-09-07 rodzi się Rozalia Spyra (zmarła w okresie "stanu wojennego" 1983-03-21).

1910-11-26 niemiecki cesarz Wilhelm II odwiedza Rozbark.

1914-1918 w trakcie działań I Wojny Światowej ginie ponad 600 słowiańskich mieszkańców Rozbarku wcielonych przymusowo do armii pruskiej, w sąsiednich wsiach giną ich rodziny wcielone przymusowo do armii ruskiej. W rozbarskim "Ulu" - karczmie mieszkającego w pobliskim Bytomiu aptekarza Michała Wolskiego, pod samym nosem prusackich żołnierzy dosłownie naprzeciwko koszar w Bytomiu, spotykają się Rozbarczanie i Bytomianie przygotowujący Powstania Śląskie (zabytkowy budynek systematycznie niszczony przez sowieckich okupantów).

1921-03-20 Plebiscyt, mimo głosowania za Polską Rozbark pozostaje w Niemczech. Niemcy stosują w czasie Plebiscytu podobne metody do stosowanych przez sowietów przy rusyfikacji Krymu, Ukrainy i innych państw. Rozbark stanowi odtąd najdalej wysunięty na wschód cypel kontrolowanego przez Niemców Śląska otoczony zewsząd rosyjskim zaborem.

1922 okoliczne wsie (Piekary Śląskie, Szarlej, Brzozowice, Brzeziny, Michałkowice, Siemianowice, Chorzów…) wyzwolone spod pruskiego i ruskiego zaboru (dotychczasowa granica trzech zaborów, w tym austryjackiego, w okolicach Mysłowic) stanowią do ponownej okupacji niemieckiej i sowieckiej w 1939 r. część odrodzonej Polski. Tramwaje pomiędzy Chorzowem i Piekarami przejeżdżają przez zajęty przez Niemców Rozbark tranzytem - zabezpieczone łańcuchami uniemożliwiającymi wsiadanie i wysiadanie.

1923-01-31 katastrofa w kopalni "Heinitzgrube" ponad 140 górników w zbiorowej mogile na rozbarskim cmentarzu.  

1924-09-14 odsłonięcie pomnika dla ponad 600 rozbarskich ofiar I Wojny Światowej wcielonych przymusowo do niemieckiej armii. Bracia i kuzyni ofiar - mieszkańcy okolicznych wsi - również ofiarami po drugiej stronie granicy, wcielonymi przymusowo do rosyjskiej armii. Pomnik zniszczony przez sowieckich okupantów w 1945 r.

1927-01-01 niemieckie władze Bytomia anektują Rozbark, znikają ostatnie słowiańskie drewniane chaty i bogato zdobione drewniane bramy zamożnych gospodarzy (Spyra, Orłowski…), ostateczne zniszczenie wsi "familokami" i uprzemysłowieniem. Gospodarze zajmujący się rolnictwem lub hodowlą koni mają utrudniony dostęp do pól i pastwisk zajmowanych przez Niemców pod budowę szybów, wentylacji kopalń, zakładów przemysłowych i osiedli robotniczych.

1929-12-01 umiera Jan II Spyra. Grób fundatora kościoła św. Jacka usunięty przez współpracujące z sowieckimi okupantami władze parafii św. Jacka ok. roku 2000, pomoc prześladowanym sierotom odmówiona a ich zrabowane majątki współeksploatowane rabunkowo wraz z okupantami.

1934-05-23 rodzi się Adelajda Brygida Spyra (prześladowana, wypędzona w 1975 r, wskutek krótkiej wizyty w Ojczyźnie w 2004 r. kaleka).

1939-09-01 Niemcy rozpoczynają brutalne przestępstwa w okolicznych wyzwolonych w 1922 r. spod rosyjskiego zaboru wsiach. Rozbarscy gospodarze będąc obywatelami Niemiec mimo przymusowej konfiskaty żywności i płodów rolnych przez wojska niemieckie konspiracyjnie dokarmiają swe prześladowane rodziny i sąsiadów za miedzą a rozbarscy górnicy i robotnicy przeprowadzają akcje sabotażowe w zakładach przemysłowych.

1939-09-21 rodzi się Michał Spyra (zginął bardzo młodo w okresie tortur, terroru, wyburzeń, tajemniczej śmierci noworodków i.t.p. 1964-12-22).

1940 w lesie pod Katyniem sowieci mordują Polskich Patriotów, wśród zamordowanych porucznik Antoni Wincenty Rzeźniczek z Rozbarku

1941-08-02 rodzi się Piotr Spyra (zginął młodo w okresie "stanu wojennego" 1983-03-21).

1945-01-27 okupacja sowiecka (trwająca do dziś), mordy, gwałty, kradzieże, wywłaszczenia, wypędzenia, większość rozbarskich górników wywieziona do niewolniczej pracy w Zagłębiu Donieckim na Ukrainie okupowanej przez Związek Sowiecki, inni więzieni w sowieckich obozach koncentracyjnych w graniczących od południa z Rozbarkiem Łagiewnikach, Świętochłowicach, Oświęcimiu czy Jaworznie zmuszani do niewolniczej pracy pod ziemią. Jacek Spyra zamordowany, Jerzy Spyra wywieziony do Związku Sowieckiego, Wawrzyniec Spyra ucieka z transportu do Związku Sowieckiego. Domy i grunty rozbarskich gospodarzy (Spyra, Skóra, Chlond, Tokarz…) zawłaszczone przez okupacyjne "władze" sowieckie, właściciele wypędzeni z własnych domów, bez butów - większość umiera do ok.1960 r., niektórym udaje się jeszcze pozostać we własnych zajętych domach lecz są torturowani i zmuszani do płacenia haraczy. Niewygodni "lokatorzy" są aktualnie przesiedlani do blaszanych kontenerów przy ul. Towarowej w Bytomiu. Zawłaszczona kopalnia "Heinitzgrube" zmienia nazwę na "KWK Rozbark". Z ok. 20 000 mieszkańców Rozbarku ponad 10 000 zostaje zamordowanych lub wypędzonych, a ich domy zostają zajęte przez ok. 70 000 ludzi sprowadzonych z Ukrainy. Ukraińscy sowieci zawłaszczyli również Bytom - obecny "prezydent miasta" i jego koledzy z "urzędu miasta" (Bartyla, Skalska, Skalski…, regularnie odwiedzający Ukrainę) podający się za "Polaków z Lwowa" są tego najlepszym przykładem. Prawdziwi Polacy z Lwowa są również mordowani, jak n.p. ostatnio, mieszkający i pracujący wiele lat na Rozbarku honorowy introligator Wacław Tomaszewski zamordowany 2013-06-22 przez "policjanta" w cywilu.

1956-1964 podejrzane zgony niemowląt w rodzinach gospodarzy pozostających jeszcze w swoich domach i opierających się sowieckiemu terrorowi.

1965 Wawrzyniec Spyra, Syn Jana II Spyry torturowany przez "milicję obywatelską" w Katowicach, ograbiony z posiadłości i zmuszony do opuszczenia  Ojczyzny.

1965-1966 (ok.) wyburzenie wielu rozbarskich kamienic rodu Spyrów oraz folwarku Gorczycy (Gorczyckiego, patrz: Grzegorz Gerwazy Gorczycki), w ich miejsce sowieccy okupanci stawiają betonowe wieżowce zasiedlane w dużym stopniu przez sowieckich urzędników i agentów. Fala masowych wypędzeń. W zagrabionych, systematycznie rujnowanych, starych budynkach kwaterowani są natomiast sowieccy bandyci a w co ładniejszych i zadbanych sowiecka nomenklatura. Okupowane zabytkowe budynki niszczeją do dziś, a powracający właściciele są napadani, torturowani, kaleczeni i okradani ("policja", "Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego", "sąd", "prokuratura", bandy w cywilu t.zw. dresiarze i.t.p.). Wielokrotnie składane w t.zw. "sądach" i "prokuraturach" wnioski o zwrot mienia i ponaglenia są przez dziesięciolecia ignorowane.

1967-09-09 Charles de Gaulle odwiedza Rozbark.

1974-1980 Rozbark bazą międzynarodowej grupy muzycznej SBB, wielu współpracowników zespołu pochodzi z Rozbarku, grupa rozpada się po spaleniu żywcem w nocy 1980-10-30/1980-11-01 w obozie koncentracyjnym w Górnej Grupie ponad 50 opozycjonistów i działaczy NZZ "Solidarność", miejsce działaczy zajmuje sowiecki agent "Bolek" stając się później "Prezydentem RP" umożliwiającym uwłaszczenie zrabowanych majątków prywatnych i państwowych polskojęzycznej sowieckiej nomenklaturze.

1981 pochodzący ze zubożałej szlachty mieszkający na Rozbarku dziedzic graniczących na południu z Rozbarkiem Szybów Rycerskich organizuje na terenie "KWK Rozbark" Niezależne Związki Zawodowe "Solidarność" - zastraszany i napadany przez sowieckich okupantów i okaleczony przez specjalnie wypuszczone w tym celu z bytomskiego więzienia bandy ciężkich przestępców recydywistów zmuszony wkrótce do wyjazdu za granicę (www.mauberg.pl/ListESmol.htm).

1981-12-16 górnicy pobliskiej katowickiej kopalni "Wujek" rozstrzelani przez sowieckich okupantów.

1985-2000 zniszczenie góry Rozbark, ścięcie i rozkopanie szczytu, zabetonowanie. Pola Jana II i Pawła Spyrów zamienione przez kpiącego sobie sowieckiego okupanta w "Aleję Jana Pawła II" użytkowaną głównie przez sowieckich urzędników jeżdżących tamtędy niemieckimi i japońskimi limuzynami i suv-ami do Sosnowca. Użytkowany od tysiąclecia dostęp mieszkańców Rozbarku do sąsiednich wsi (Brzeziny Śląskie, Brzozowice, Kamień, Dąbrówka Wielka) i do własnych pól (zamienionych na wysypiska śmieci) znajdujących się zaledwie kiladziesiąt i kilkaset metrów dalej wymaga kilkukilometrowych objazdów.

1989-12-02 sowiecki agent Wojciech Jaruzelski bojąc się odwetu ze strony rodzin i przyjaciół ofiar wymordowanych w 1981 roku w katowickiej kopalni "Wujek" odwiedza szukając porad i pomocy harcmistrza Franciszka Kachla mieszkającego na ul. Kingi 11 (t.j. na zawłaszczonym przez Niemców a następnie sowietów przydomowym pastwisku rodziny Spyrów).

1991-08-31 dzięki wstawiennictwu zamordowanego 2007-08-15 na Ukrainie prawnika "Solidarności" Jerzego Zimowskiego oraz Jarosława Kaczyńskiego prawnuk Jana II Spyry otrzymuje polskie obywatelstwo, którego urodzony w 1960 r. na Rozbarku jako obywatel Polski nigdy przedtem się nie pozbywał a obecnie, ze względu na dotkliwe okaleczenia dokonane w jednym z tajnych polskich/sowieckich obozów koncentracyjnych i aresztach A.B.W. oraz nieustanne zagrożenie życia zmuszony będzie się pozbyć.

1992 złożone po "stanie wojennym" w "demokratycznym kraju" do bytomskiego "sądu" wnioski o zwrot zrabowanego majątku rodziny Spyrów pozostają (wciąż w 2014 r.) bez odpowiedzi, interwencje w "prokuraturze" i "urzędzie miasta" są również regularnie ignorowane. Jerzy Duda-Gracz próbując założyć w Rozbarskim pałacyku galerię o randze światowej spotyka się blokadą sowieckich urzędników.

1992-06-05 sowiecka mafia likwiduje pierwszą po 1939 r. demokratyczną administrację Jana Olszewskiego zamach stanu t.zw. "lewy czerwcowy".

1992-10 prawnuk Jana II Spyry przybywa do Bytomia z francuskim wiceministrem kultury Alain'em Brunet, grającym na trąbce w zespole Tomasza Szukalskiego. Francuzi widząc bytomskie ulice boją się wejść na obszar Rozbarku, odwiedzają jedynie restaurację Jana Pietrzaka.

1993 jesienią, podczas wizyty w Warszawie, prawnuk Jana II Spyry wraz z towarzyszącym mu pianistą jazzowym Arturem Dutkiewiczem zostają otoczeni przez sowieckich funkcjonariuszy celujących do nich z broni maszynowej.

1994-08-05 rozpoczynają się regularne prześladowania i próby kryminalizacji prawnuka Jana II Spyry. Krótko wcześniej okaleczenie podczas nielegalnych eksperymentów pseudomedycznych innego współpracownika grupy muzycznej SBB - Grzegorza Manieckiego. Ukraińscy sowieci (Skalski & Skalska) przejmują zakładaną przez obydwu rozbarską rozgłośnię radiową prowadzoną odtąd piracko (oprócz prowadzonego przez ową ukraińską mafię m.in. handlu alkoholem) jako "Radio Polonia" lub następnie "Radio Rodło".

1994-1997 biurokratyczny terror wobec prawnuka Jana II Spyry, pomówienia, "procesy" i.t.p.

2003-01-22 eksmisja (na lód) prawnuka Jana II Spyry z opłaconego na rok z góry mieszkania. Rozpoczynają się trwające wciąż masywne represje wobec prawnuka Jana II Spyry, tortury, pobicia, prowokacje, publiczne pomówienia, kradzieże, "dozór policyjny", "obserwacja psychiatryczna" t.zn. tortury i zatrucie podczas nielegalnych eksperymentów pseudomedycznych, dewastacja przez "służby państwowe" prywatnej posesji zakupionej po "stanie wojennym". Bytomski sąd dokonuje sfałszowania "ksiąg wieczystych" dot. rozbarskiego majątku rodu Spyrów. Kolejni "prezydenci miasta" (szczególnie intensywnie niejaki Piotr Koj) zajmując się zorganizowanym paserstwem na wielką skalę "prywatyzują" zrabowane majątki. Likwidowane są groby rodu Spyrów, w tym, fundatorów kościoła św. Jacka.

2003-08 prawnuk Jana II Spyry podczas wymuszonej "obserwacji psychiatrycznej" podstępnie zatruty - po zgłoszeniu zdarzenia "władzom" t.zn. Aleksandrowi Kwaśniewskiemu natychmiastowe zaostrzenie represji.

2003-09-26 brutalny napad na prawnuka Jana II Spyry i jego uprowadzenie. Sowieccy funkcjonariusze kradną m.in. dokumenty, nośniki danych, telefon, drobne narzędzia, pieniądze, dowód osobisty i klucze. Pobity zostaje zamknięty w podkrakowskim obozie koncentracyjnym gdzie przez cały miesiąc jest bity, trwale i dotkliwie kaleczony, torturowany, poddawany nielegalnym eksperymentom pseudomedycznym, zatruwany, zastraszany, zagładzany…

2004-05-08 po zaleczeniu okaleczeń za granicą prawnuk Jana II Spyry powraca do okupowanej Ojczyzny - zostaje natychmiast (po ok 20 minutach) po przybyciu do domu pobity, uprowadzony i jest ponownie brutalnie kaleczony w podkrakowskim sowieckim obozie koncentracyjnym "…listy to ty sobie możesz pisać do komedianta, a my możemy zrobić z tobą co nam się podoba…", "…najchętniej byśmy cię wysłali na odstrzał do Iraku…". Powraca do przytomności dopiero po 4 dniach, gdy zaalarmowana przez sąsiadów rodzina przybywa z zagranicy, odnajduje utajnianiany przez "policję" obóz koncentracyjny (finansowany ze składek na N.F.Z.) i odbija ciężko okaleczonego. Przybyła rodzina ciężko chora po doznanym w obozie koncentracyjnym szoku. Kolejne lata trwa nękanie ofiar "procesami".

2004-05-22 grupa SBB użyta do celów propagandowych na bytomskim rynku z okazji 750-lecia lokacji Bytomia. Prawnuk Jana II Spyry zmuszony zamieszkiwać konspiracyjnie w Bytomiu - przypadkowo, jak na złość, naprzeciwko sowieckiej centrali szpiegowskiej kontrolującej m.in dywersję w Belgii i Francji.

2004 po wieloletnich represjach i torturach, obrabowany i wyrzucony z domu przez sowieckich funkcjonariuszy umiera bezdomny kolejny współpracownik zespołu SBB Zbigniew Wiatr.

2005-01-23 wskutek brutalnych represji, napadów i okaleczeń (zlecanych osobiście m.in przez podającego się za "żołnierza A.K." sowieckiego mordercę Zdzisława Tuczapskiego, brata sowieckiego "generała" z Ukrainy Tadeusza Tuczapskiego mordercy m.in. szczecińskich stoczniowców, wspólnika "generałów" Kiszczaka i Jaruzelskiego) umiera na Rozbarku jeden z pochodzących z polskiej szlachty wujków prawnuka Jana II Spyry Jacek Zagrocki. Jacek Zagrocki zostaje pochowany bardzo skromnie na bytomskim cmentarzu zaledwie 20 metrów od grobowca swego sowieckiego mordercy.

2007-08-15 "nagła śmierć" Jerzego Zimowskiego podczas letniej kąpieli na Krymie.

2007 w grudniu umiera pozbawiony pomocy medycznej i traktowany jak śmieć kolejny mieszkający na Rozbarku współpracownik grupy SBB Andrzej Kozioł.

2008-08-25 ponowny brutalny napad na prawnuka Jana II Spyry, sowieccy funkcjonariusze kradną m.in. dowód osobisty i wiele kluczy, w tym do domu i skrzynki pocztowej pokrzywdzonego oraz do, znajdującego się za granicą, mieszkania jego rodziny - kolejne, de facto, wywłaszczenie i wypędzenie. Pobity i okaleczony zostaje ponownie zamknięty w podkrakowskim obozie koncentracyjnym, skąd cudem udaje się ucieczka - od tej pory nie ma dostępu do własnego domu i poczty.

2009-09-04 kolejny brutalny napad na prawnuka Jana II Spyry, uprowadzenie. Tym razem sowieccy zboczeńcy filmują przeprowadzane tortury, lecz materiał zostaje odrzucony przez "sąd" i "prokuraturę" a pozwani przestępcy sami "dochodzą" we własnej sprawie, zastraszając świadków porwania. Funkcjonariusze kradną m.in. paszport córki prawnuka Jana II Spyry. Ci sami zboczeńcy mordują jeszcze tej samej nocy t.zn. 2009-09-05 nad ranem jednego z bezdomnych mieszkańców Krakowa.

2009 młody pochodzący z sowieckiej nomenklaturowej rodziny dziennikarz muzyczny radiowej "trójki" Kamil Rubik towarzyszący od niedawna grupie SBB zostaje dzięki własnej rodzinie okaleczony w toszeckim obozie koncentracyjnym i szuka schronienia na Rozbarku.

2010-03-02 w jednym z podbytomskich obozów koncentracyjnych w Lublińcu ginie 4 więźniów spalonych żywcem.

2010-04-10 "wypadek" pod Smoleńskiem, giną m.in. prezydent Polski i prezydent na uchodźctwie.

2010-05-23 publiczna egzekucja "murzyna" w Warszawie, sowiecki funkcjonariusz w cywilu strzela w podbrzusze Maxwell'owi Itoya. Przebieg niemal identyczny do publicznej egzekucji Mateusza (Macieja?) Spyry z 1808-06-30.

2010-06-10 prawnukowi Jana II Spyry zostaje odmówione przedłużenie paszportu, zrabowany dowód osobisty, paszport córki i inne rzeczy nie zwrócone do tej pory.

2010-09-26 funkcjonariusze w cywilu usiłują ukraść zagraniczny paszport, którym zmuszony jest się posługiwać prawnuk Jana II Spyry.

2011-07-17 prawnuk Jana II Spyry odważa się wejść na teren swojej własnej krakowskiej posesji - natychmiastowe przybycie sowieckich funkcjonariuszy ze specjalistycznym sprzętem skanujących posesję (foto czerwonego pojazdu z wirującymi skanerami i kamerami na http://sbb.w.interia.pl pod zakładką "backstage"). Jest to przygotowanie do kolejnego uprowadzenia.

2011-07-20 kolejny brutalny napad na prawnuka Jana II Spyry - tym razem użycie ciężkiego sprzętu bojowego, "oddziałów specjalnych", tajniaków, straży pożarnej, karetki pogotowia. Zamknięcie ulicy, wstrzymanie ruchu, legitymowanie, zastraszanie i próby aresztowania gapiów i sąsiadów (jeden z sąsiadów aresztowany kilka dni później i przetrzymywany do dziś w obozie koncentracyjnym). Publiczne tortury - kaleka po wielokrotnym oblaniu gazem bojowym oraz lakierem, zakuty w kajdany rzucany o drut kolczasty i wleczony po betonie a następnie brutalnie bity, kopany i deptany przez 6 funkcjonariuszy (2 w niebieskich mundurach, 2 w czarnych, 2 w cywilu). "…nie pożałuję 2,50 zł na kulkę i wywieziemy szmaciarza w las…", "…najchętniej bym to zrobił osobiście…", "…gdyby nie ten społecznik pierdolony, podatnik jebany, to zdążylibyśmy mu jeszcze wszystkie kości połamać…", "…następnym razem musimy lepiej obstawić teren…". Liczne prowokacje, dwudniowe tortury i okaleczenia - w tym napromieniowanie ok. 70-krotną dawką przy pomocy regularnego aparatu roentgenowskiego w jednym z resortowych "szpitali". Na jednym z "posterunków" zostaje 2 dni później zamordowany kolejny człowiek.

2011-11-27 prawnuk Jana II Spyry spotykając w Zabrzu śląskiego artystę Stanisława Sojkę przypadkowo potyka się o sowiecką mafię: Jerzego Buzka, Piotra Koja ich kolegów, świtę i obstawę z Zabrza i Gliwic używających recitalu Staszka do celów propagandowych. Tydzień później zaczynają się regularne najścia i męczące obserwacje przeprowadzane na Rozbarku i w Bytomiu przez funkcjonariuszy w mundurach i w cywilu.

2012-02-17 nieudana próba porwania prawnuka Jana II Spyry na terenie resortowego Szpitala Górniczego.

2012-06-17 nieudana próba porwania prawnuka Jana II Spyry na terenie Bytomia, przy okazji referendum skierowanego przeciw przestępstwom "prezydenta" Piotra Koja.

2012-08-02 wskutek represji umiera związany z Rozbarkiem i Siemianowicami Śląskimi Tomasz Szukalski, wywłaszczony i okradziony przez sowietów gigant jazzu. Ostatnie lata życia spędzał mieszkając w ogródku działkowym gdzie też w 2004 czy 2005 roku zadomowił się funkcjonariusz w cywilu (śpiący nawet z pistoletem). Tak więc Tomasz umierał schorowany i bezdomny i nie doczekał się już na znalezione na Rozbarku w 2011 roku przez również bezdomnego prawnuka Jana II Spyry mieszkanie. W dniu złożenia prochów Tomasza do ziemi 2012-08-08, zaledwie kilometr od jego zrabowanego przez sowietów (nazywanych przez niego samego ze względu na t.zw. "żydokomunę" - "żydami") rodzinnego domu warszawska ziemia zapłakała zalalewając budowane nad Wisłą tunele metra.

2013 od marca prawnuk Jana II Spyry wielokrotnie regularnie napadany na terenie Bytomia i Rozbarku, okradany i torturowany przez sowieckie bandy cywilne i mundurowe, przetrzymywany m.in. w katowickiej "Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego" i wywieziony do Nowej Huty gdzie zostaje po torturach i bez ubrania pozostawiony na mrozie. Włamania, wielokrotne zniszczenia budynku i pojazdu, kradzież ubrania, telefonów, komputera osobistego, protezy, nośników danych…

2013-04-24 Leszek Możdżer występuje w ramach festiwalu im. Gorczyckiego w pałacyku byłego Zarządu Gminy (ul. Korfantego 34) gdzie trafia na imprezę zamkniętą, libację lokalnej sowieckiej mafii. Zaporowa cena biletów uniemożliwia wejście przyjaciołom i znajomym artysty do okupowanego obiektu - "…bardzo źle mi się grało, co to w ogóle za dziwni ludzie na sali ?".

2013-06-22 Wacław Tomaszewski introligator z Lwowa, mieszkający i honorowo pracujący przez wiele lat na Rozbarku, zamordowany w Bytomiu przez "policjanta" w cywilu.

2013-09-10 prawnuk Jana II Spyry torturowany, m.in. w komorze gazowej aresztu przy ul. Rostka, pobliski budynek "urzędu" na rogu Rostka/Moniuszki wciąż zdobiony szkliwionymi aplikacjami w kształcie swastyki. Do listopada nasilone napady band w cywilu.

UWAGA:
nazwa sowiet/sowiecki dotyczy również polskojęzycznych sowietów - mordujących regularnie Polskich Patriotów nazywanych przez nich samych zazwyczaj faszystami, Niemcami, hanysami, zdrajcami, separatystami, oszołomami, ciemnogrodem, moherowymi beretami i.t.p.

Jeden z pierwszych polskich sowietów - Feliks Dzierżyński - był również wspólzałożycielem mafii p.t. "CCCP" czyli współczesnego Putinistanu i rozszerzeń typu EU i UEA.

 

Jak wiadomo sowieccy przestępcy nie lubią być demaskowani, żyją w cieniu, działają za kulisami, zza biurek, zmieniają nazwiska i życiorysy a nawet płeć (jeśli to tak można nazwać w przypadku towarzysza-szki Grodzkiej).

Wystarczy troszkę dokładniej przestudiować powyższe kalendarium. Każde z opisanych (i pominiętych) porwań (2003-01-20, 2003-08-, 2003-09-26, 2004-05-08, 2008-08-25, 2009-09-04, 2011-07-20, 2013-04-02, 2013-09-10) połączone było z pobiciem, kradzieżą, próbą wymuszenia zeznań i mojego podpisu, obelgami, prowokacjami, groźbami karalnymi (z zamordowaniem włącznie), torturami i okaleczeniami i trwało od 20 do 720 (siedmiusetdwudziestu) godzin. Większości tortur i okaleczeń m.in. chemicznej kastracji i lobotomizacji dokonywano w jednym z ok. 20 tajnych sowieckich obozów koncentracyjnych w Krakowie-Kobierzynie, gdzie "zabiegi" na "pacjentach" zleca pomijając zarzuty, dochodzenia, procesy i postanowienia polski? doktor Mengele o nazwisku Teresa Kumela. Napromieniowań radioaktywnych dokonywano standardowym sprzętem roentgenowskim w regularnych resortowych szpitalach i przychodniach.

Conajmniej trzech z mych przyjaciół i znajomych też trwale okaleczono w innych tego typu obozach we Wrocławiu, Toszku i Lublińcu.

Zaledwie tydzień przed "wypadkiem" pod Smoleńskiem t.j. 2010-03-02 w Lublińcu spalono żywcem 4 osoby.

Do tej pory nie ujawniono nazwisk conajmniej 50 (najprawdopodobniej 56) osób spalonych żywcem w obozie w Górnej Grupie kilkanaście tygodni po założeniu Solidarności. Nawet metody hitlerowców były bardziej "humanitarne" - w gazie umiera się szybciej.

Zbyt mało informacji dociera do społeczeństwa na temat miejsc takich jak Kąkolewnica, Świętochłowice czy Jaworzno a istnienie całego podziemnego sowieckiego imperium obozów koncentracyjnych (najbliższy zaledwie 200 m pod moją wsią - Rozbarkiem jest niemal całkowicie nieznane i odrzucane z niedowierzaniem. Tymczasem w tych obozach ginęły i giną tysiące więźniów i górników, a jeden z zarządzających tym procederem ukraiński sowiecki przestępca Zdzisław Tuczapski (brat innego mordercy Tadeusza Tuczapskiego) mieszkał w sąsiadującym z Rozbarkiem Bytomiu - ja jako dzieciak byłem zmuszony chodzić do przedszkola i do indoktrynacyjnej szkoły podstawowej wraz z dziećmi jego kolegów.

Oprócz wspomnianych podziemnych obozów koncentracyjnych głęboko pod ziemią n.p. w Chorzowie czy Wieliczce znajdują się też luksusowe rezydencje i schrony dla naszych katów.

Studiując kalendarium z trochę większym dystansem nietrudno zrozumieć postawę rodowitych Ślązaków, którzy mimo oddania Śląska pod obce panowanie przez Kazimierza II i III i odmowy włączenia Śląska do Unii Polsko-Litewskiej przez Władysława Jagiełłę utrzymali przez długie stulecia staropolską mowę (t.zw. gwarę śląską) i kulturę (n.p. do XX w. budownictwo drewniane, zbliżone do małopolskiego i podhalańskiego), walczyli i wciąż walczą o swą ojczyznę.

Ani najazd Mongołów w 1241 roku, którzy wycięli conajmniej 3/4 społeczeństwa paląc niemal wszystko po drodze, ani kilkusetletni wyzysk i eksploatacja najpierw przez niemieckich możnowładców, potem przez niemieckie korporacje nie wyrządziły tyle krzywdy i nie doprowadziły do takiej katastrofy kulturowej, ekologicznej i gospodarczej jak ta trwająca już blisko 70 lat sowiecka okupacja.

Kwitnąca od zarania Państwa Polskiego wieś otrząsała się po każdym napadzie, zarazie czy pożarze i nie dość, że jej mieszkańcy byli w stanie utrzymać się z uczciwej i aż do połowy XX w. czysto ekologicznej pracy w polu - to w dodatku byli w stanie zbudować i wyżywić pobliskie miasto, jak również wnieść wkład do światowej kultury, sztuki i techniki.

Obecnie niemal całkowicie brakuje rdzennych mieszkańców - zielona wieś zamieniła się w szary brudny śmierdzący ukraiński sowiecki slums - trzęsienia ziemi, zapadliska, ruiny, betony, pyły, ołowica, wyziewy, spaliny, bandy, mordy, trupy, bieda, komornicy, wysiedlenia, psychoza, manipulacje, strach - masowe wyjazdy za granicę. Teren Polski opuszcza codziennie 600-900, zazwyczaj młodych ludzi !!!

Polska jako państwo kojarzy się Ślązakowi z Rozbarku jako twór polityczny, który pojawił się za miedzą (może nawet w wyniku Powstań Śląskich?) na terenach okupowanych przez cara w 1922 roku i przetrwał jedynie 17 lat do 1939 roku - w dodatku trzeba było regularnie pomagać uciekającym przed moskalami uchodźcom i karmić ich (dosłownie, a zboża, krów i mleka było za mało, na zrabowanych pastwiskach prusacy porobili śmierdzące kopalnie), pojawili się bandyci i strzelaniny, wzmogła się przemoc pruskich władz.

Na niepodległą i wolną Polskę przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać - to wymaga poważnych wysiłków i walki. Obecne tendencje w krajach Unii Europejskiej wskazują raczej na powrót sytuacji z okresu wojen husyckich.

Tymczasem sowiecka "straż miejska" wystawia piekarzom mandaty za dowożenie pieczywa do sklepów, dzieci odbierane matkom przez "kuratorów" są mordowane w obozach koncentracyjnych (n.p. Stargard Szczeciński, Tarnowskie Góry), "afery taśmowe" bez taśm (taśm używano w latach 1940-1980) są wyciszane prymitywnymi manipulacjami medialnymi, poniemieckie i sowieckie elektrownie się walą, następna powódź tuż tuż i znowu zima zaskoczy drogowców.

Dzieci morderców (tych od podziemnych obozów), z którymi uczęszczałem do przedszkola, żyją sobie spokojnie w południowej Francji, syn SB-ka inwigilującego polskich muzyków, głównie grupę SBB, skończył studia w USA, a gdy niedawno SB-kowi Wojciechowi Janowskiemu "konsulowi" żyjącemu w Monaco (księstwie 3 razy mniejszym niż moja wieś Rozbark) skończyło się kilkaset tysięcy Euro/miesięcznie - z przyzwyczajenia posłał ekipę morderców. Na mojego ojca przebywającego w Monachium sowieccy okupanci nasłali bułgarskich kolegów od mokrej roboty.

"Nie lękajcie się!"
 

 

Mamy obecnie rok 2014 i bolszewicki terror wciąż się nasila.

http://sbb.w.interia.pl

http://www.last.fm/music/SBB/+wiki

http://khpg.org/en/index.php?id=958939878

http://www.smolenskcrashnews.com/

http://niepoprawni.pl/blog/6318/lista-wymordowanych-lista-trupow-lista-dziwnych-okolicznosci-ku-przypomnieniu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Feliks_Dzier%C5%BCy%C5%84ski - polecam mniej cenzurowane wersje obcojęzyczne

http://szybki.fakt.pl/wydarzenia/polski-konsul-honorowy-w-monako-zlecil-zabojstwo-swojej-tesciowej,artykuly,470161.html

 

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1429712