Bezpieczeństwo gazowe Polski

Obrazek użytkownika Bacz
Kraj

Polski monopolista na rynku dostarczania gazu do odbiorców PGNiG zawarł z firmą z Kataru umowę ramową w sprawie ewentualnych przyszłych dostaw gazu do Polski w postaci ciekłej (LNG). Więcej informacji: http://szczesniak.pl/node/1254 . Jest to zgodnie z ogólnym postulatem formułowanym przez polityków - dywersyfikacji dostaw gazu dla Polski, co ma zapewnić większe bezpieczeństwo na wypadek gdyby import z Rosji upadł. Ogólnie uważam że dopóki cena gazu z innych kierunków niż z Rosji jest większa, i nie zapowiada się zmiana tej sytuacji, dopóty inwestowanie w budowę innych dróg sprowadzania gazu do Polski jest marnowaniem publicznych pieniędzy. Oczywiście trzeba być czujnym i gdyby specjaliści - analitycy rynku gazowego przepowiedzieli, że ceny zaczną się choć by zbliżać do siebie - to wtedy budowę alternatywnych dróg dostaw powinno się podjąć.

Podstawowym zadaniem polityków polskich w kierunku uzyskania dla Polski taniego gazu z niezawodnych dostaw, jest zorganizowanie koalicji państw importujących gaz z Rosji - aby Rosjanie nie rozgrywali poszczególnych państw osobno, tylko musieli stosować jednolite ceny wyjściowe gazu i zaprzestali wymuszania nieuczciwych klauzul w umowach na dostawy gazu. Pisałem o tym tu: http://niepoprawni.pl/blog/404/gaz-dla-polski

Nawet jeśli ta koalicja państw - importerów gazu, nie jest jeszcze zorganizowana to Polska ma argumenty, które mogą powstrzymać Rosjan od windowania cen gazu i stosowania nieuczciwych klauzul. Polska może bowiem wprowadzić podatek od importowanego gazu tak że może to zachęcać polskich odbiorców do stosowania innych paliw niż gaz. W ogóle to rząd powinien właśnie wprowadzić co najmniej 10% podatku od importowanego gazu, aby sie opłacało przechodzić np. na geotermię, spalanie biomasy.

Innym sposobem na otrzymanie dogodnych warunków dla odbiorców polskich jest wpuszczenie na polski rynek dostawców rosyjskich, aby sprzedawali oni gaz bez pośrednictwa PGNiG. Np. wymuszenie na PGNiG minimalnego odbioru gazu przez 20 lat jest dla Gazpromu dosyć łatwe. Jeśli by Gazprom zaproponował taką umowę indywidualnym odbiorcom to nawet jak by zezwolił na to Urząd Ochrony Konsumenta, to klienci nie byli by skorzy do zawierania takich umów - woleli by polski gaz, nawet droższy, ale bez takich długoterminowych zobowiązań.

A bezpieczeństwo? Na wypadek zaprzestania dostaw z Rosji należy przygotować się logistycznie do sprawnie przeprowadzonej podwyżki podatku od gazu, aby jego cena wzrosła nawet o 100%, a oprócz tego należy przygotować plan wyłączeń gazu, takich, które spowodują najmniejsze szkody. Podwyżki i wyłączenia powinny wymusić na odbiorcach drastyczną redukcję odbioru gazu taką aby wystarczyło wydobycie krajowe. Trzeba zauważyć, że jak pokazuje praktyka przypadki upadku dostaw są rzadkie, ponad to przerwy w dostawie gazu z Rosji jakich doświadczyliśmy były spowodowane konfliktami między Rosją i Ukrainą, a przez Białoruś gaz płynął do Polski bez zakłóceń. Podsumowując na przestrzeni dziesiątków lat całkowitego upadku dostaw z Rosji nie było i nic nie wskazuje na to, że tu zajdą jakieś nieprzyjemne wydarzenia. Poza tym nie bardzo mogę sobie wyobrazić co by to mogło być za wydarzenie, które by spowodowało upadek dostaw gazu z Rosji: wojna? Jaka by to była wojna? - wojna Rosji z Polską, czy może Rosji z NATO? Jak ktoś mi poda jakiś realistyczny scenariusz dojścia do wojny z Rosją i przebiegu tej wojny to dopiero wtedy może zmienię zdanie na temat celowości budowy alternatywnych dróg dostaw gazu do Polski.

Bacz

Brak głosów