Sakiewicza przewrót majowy.

Obrazek użytkownika Poloniae
Kraj

Jestem wdzięczny, że ktoś pisze w Polsce o sprawach trudnych dla Polaków, nawet kilka miesięcy po wydarzaniach. Sakiewicz poszedł w ślady Józefa Piłsudskiego i też jest dziennikarzem. Mało znana historia najsłynniejszego dziennikarza w Polsce, którym był Józef Piłsudski, powinna każdego dnia nam przypominać, że dziennikarz nie pisze dla siebie tylko dla czytelników. Sakiewicz jednak w przeciwieństwie do Marszałka nie posiada cech wojskowych i może co najwyżej zrobić przewrót majowy na tapczanie z boku na bok. Już nie będę pisał z kim robi te przewroty majowe.
Dzisiaj przypada rocznica wybuchu przewrotu majowego i musiałem odnieść się do naszych czasów ponieważ, sytuacja polityczna jest zbliżona do tamtych dni. Jednym z najlepszych przykładów jest jak wtedy nieudolności polityków w Polsce. Celowo tak piszę ponieważ, nie wszyscy są godni nazywania ich polskimi politykami, gdyż służą obcym mocarstwom. Wtedy w ciągu 8 lat nasz kraj miał aż 13 rządów. Duże rozbicie polityczne, w kraju, a także niemożność wyłonienia stabilnej większości rządowej musiało doprowadzać do męskich decyzji. Drugim powodem był jak zawsze nasz zachodni sąsiad, wielki wróg naszego kraju, który później w przyszłości wraz z ruskimi miał dokonać kolejnego rozbioru kraju. Mowa tutaj o Niemcach i wojnie celnej toczonej z nimi w 1925 roku. Skutkami tej wojny były wzrost kryzysu gospodarczego, nowe fale bezrobocia, a także strajków i demonstracji.
Obecnie jesteśmy uzależnieni od dwóch mocarstw Rosji i Unii Europejskiej, w której prim wiodą germańcy. Mimo, iż się poddali i oficjalnie wojnę przegrali to nakradli tyle, że starcza im teraz na kilka pokoleń wmawiając wszystkim, że oni mają mercedesy z pracy. Ten stan rzeczy dotyczy także drugiego okupanta Rosji. Nie dość, że z Moskwy przyjechało już trzech Prezydentów w skrzyniach to na dodatek nie można ich otworzyć w Polsce, jak otwiera się zwykłą trumnę i sprawdzić czy to nasi Prezydenci, a nie np. mokre szmaty.
Już nie będę napominał Seremety o jego obowiązku działania na podstawie prawa i w granicach prawa, w końcu ma rozkaz mnie uwięzić za Petycję 1248/2007 do Parlamentu Europejskiego, więc trafię zapewne do celi samobójczej.
W Polsce prawo ustalają sobie w zależności od poleceń cmentarnych, stadionowych lub hotelowych premier i prezydent wraz z niewolnikami, których oficjalnie nazywa się posłami i senatorami, więc Seremet jako wzorowy podwładny, może tylko wystąpić w roli statysty konferencji prasowych z premierem i uwiarygodnić go przed wszystkimi, nawet jeżeli ciążą na premierze zarzuty kryminalne. Ciekaw jestem czy z Kaczyńskim by wystąpił, gdyby ciążyły na nim takie zarzuty, jakie ciążą na Tusku?
Kradzież obiektów wpisanych do Rejestru Zabytków to jednak skromny zarzucik, w przeciwieństwie do śmierci dwóch Prezydentów Rzeczypospolitej. Oba przypadki mają jednak wspólną cechę, że się nie przedawnią. Przedawnią się tylko skromne zarzuciki jak groźby karalne, niedopełnienie obowiązków służbowych, fałszowanie dokumentów i kilka mało znaczących oskarżeń. Dotyczą one zwłaszcza niewolników, poddanych oraz uzależnionych od premiera i prezydenta, ponieważ to oni dla swych szefów są zdolni do załatwienia wszystkiego i jeszcze więcej.
Ale kto by się oskarżeniami w Polsce przejmował, skoro lider opozycji potrafi tylko wyartykułować zarzut, że zostali zdradzeni o świcie. Proszę to powiedzieć Karnowskiemu ziomalowi Tuska z Sopotu i hazardu, że został zdradzony o świcie na poddaszu.
Co zatem w prezydium opozycji robi super Mariusz od korupcji, jeżeli przez przeszło rok nikt nie potrafi przedstawić zarzutów premierowi ?
A nazewnictwo korupcji politycznej to super Mariusz zna ? Może zawsze wziąć przykład z Komorowskiego i zrobić sobie wydruk co to takiego jest ta korupcja polityczna i nie czekać do jesieni na swego premiera, tylko złożyć zawiadomienie o popełnieniu, a nie podejrzeniu popełnienia przestępstwa, ponieważ Arłukowicz i Tusk już dopuścili się przestępstwa korupcji politycznej.
Oficjalny i publicznie dostępny oraz przedstawiony jedyny znany wniosek Stowarzyszenia Ziemiańskiego o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu za spełnione groźby karalne, z woli politycznego zaniechania nawet nie przedstawiono Zgromadzeniu Narodowemu. Żaden poseł ani senator nie zwrócił się pismem do Stowarzyszenia o podjęcie w tym celu dialogu z organizacją pozarządową prawnie działającą od 2002 roku. Ale posłowie i senatorowie wolą rozpisywać się o bzdetach jak Wojciechowski czy Migalski niż czytać dokumenty dostępne w mediach. Ile oni biorą za to kasy, aby w Parlamencie Europejskim zasłaniać prawdę taśmą. Należy przypomnieć, że wielu popierało Buzka bo on z Polski mimo, że w dalszym ciągu oskarżamy go o czynny udział w aferze hazardowej. Buzek wsławił się także niechlubnym dziełem, iż jako pierwszy totalitarny kacyk w historii Parlamentu Europejskiego wyrzucił z sali obrad eurodeputowanego za jego opinie. Zatem nie należy się dziwić, że totalitarne czyny i ustawy są na porządku dziennym w Parlamentach w Polsce i Brukseli.
Wy milczycie, a ja piszę o waszym draństwie zaniechań prawnych.
Gdy zmarł mój syn sam go ubierałem i przygotowałem do pogrzebu. Uważałem to za swój obowiązek oddać mu tą ostatnią czynnością moją bezgraniczną miłość do niego. Nie chciałem również, aby ktoś kto robił za mnie ponieważ, nie znam osoby i nie będę się rozpytywał o osobników, którzy mają wykonywać ostatnie czynności przy mym dziecku. Uznałem, że skoro syna spłodziłem to i mogę go pochować osobiście również. Dlaczego o tym wspominam z okazji przewrotu majowego w Polsce. Otóż najsłynniejszy dziennikarz w Polsce, a może na świecie, Józef Piłsudski idąc w kajdanach na terenie Rosji, zapisał bardzo cenne zdanie: ”W życiu bywają rzeczy ważniejsze niż samo życie”.
To motto pozwoliło mu przeżyć. Ubierając mojego syna w ostatnią drogę uznałem, że pewne rzeczy w życiu muszę zrobić i zrobię je z Bożą pomocą.
W tym szczególnym dniu to zdanie Marszałka jest ciągle aktualne dla mnie.
Czy dla Państwa również ?

Brak głosów