"Wprost" ukarany - Bury postraszony.

   Jutro ważne głosowania w Sejmie których wynik zależy od postawy PSL-u i żeby nie było niespodzianek ze strony koalicjanta "kombinatorzy" z PO znaleźli sposób na ich ustawienie 'w szeregu'.

  W akcji tej wzięły udział służby specjalne - te od najsprawniejszego /chyba w Układzie Warszawskim ;)/ min.Sienkiewicza - nachodząc biuro poselskie posła Burego w celu przeszukania pomieszczeń, czego szukali to pewnie sami nie wiedzą ale posłowi "popędzili kota" pokazując tym samym, że mogą to zrobić z każdym kto "choćby myślami miał zamiar zdradzić aferalną koalicję" .

  Wcześniej organ państwowy /podległy bezpośrednio Premierowi/ nałożył karę finansową na niepokorną Redakcję co to ośmieliła się ujawnić nielegalne nagrania polityczno-gospodarczych mafiozów z kręgu Władzy czyli środowisko PO /może PO pokaże własne, legalne nagrania z afer ;))/. Kara ta jest ostrzeżeniem dla innych wydawnictw co by nie ważyły się pisać prawdy o aferałach, kiedyś to za podniesienie ręki na Władzę straszono obcinaniem rąk, no cóż - historia zatoczyła koło i słowa z PRL-u są aktualne w PRL-bis, może nie obcina się rąk ale za podniesienie ręki na Waaadze stosuje się nie mniej dokuczliwe chwyty.

   Wszystko na to wskazuje, że 'peeselowcy' zrozumieli o co chodzi i jak jeden mąż , nie zważając na kompromitację, staną ramię w ramię w obronie "najlepszego" Ministra i "najlepszego" Rządu, za dużo mają do stracenia ..... koryt, przy których karmią się całe rodziny "chłopskich cwaniaczków" i znajomych Królika.

  Witos, na którego tak często się powołują, przewraca się przez nich w grobie.

To ya.