POczątek końca ?
A miało być tak pięknie jak nigdy dotąd. Wprost cud miód i ćwiartka na popicie. By żyło się lepiej..... Wyszło jak zawsze.
Okazuje się, że nawet historyka historia niczego nauczyć nie potrafi. A może historyk jest tylko zwyklym nieudacznikiem, który nic nie potrafi, a jego kolejne podejście do władzy, wreszcie zakończone w roku 2007 sukcesem w roku 2013 obnażyło prawdę - Tusk nie był, nie jest i pewnie nigdy nie zostanie mężem stanu. Z przyczyn koniunkturalnych został tylko kościelnym mężem swej żony. I to chyba jedyny jego sukces, choć małżeństwo jeszcze trwa i właściwie nikt nie wie czy zakończy się ono sukcesem. Zostawmy jednak rodzinę Tuska w spokoju, wzorem mainstreamowych dziennikarzy, którzy jakoś zapomnieli (w ramach zawodowej solidarności?) o synu premiera, wybitnym znawcy niuansów transportu kolejowego i lotniczego.
Jak dowiadujemy się http://www.tvn24.pl/po-na-skraju-rozpadu,307696,s.html źle bardzo dzieje się w PO. Wcale to nie dziwi biorąc pod uwagę ponad pięcioletni okres rządów PO który celnie podsumował poseł Szczerski podczas ostatniego wystąpienia w Sejmie. Niezadowolenie większości spoleczeństwa z rządów PO/PSL rośnie ostatnio w tempie niepokojacym wszystkich analityków i blogerów, za wyjątkiem oczywiście jednej KOMUNISTYCZNEJ GOSPODYNI DOMOWEJ ale to też nie jest żadnym problemem, bo któżby sobie nią głowę zawracał ?? Brak pomysłu na rządzenie Polską, brak zdecydowania w wielu kwestiach, unikanie odpowiedzialności za swe czyny doprowadziło Tuska i jego partię pod ścianę i grozi platformie z tego powodu rozłam spowodowany tym, że część partii usiłować będzie ominąć przeszkodę z lewej strony, a inni zechcą zrobić to samo ale skręcając w prawo. Co zrobi Tusk ?? Pójdzie pewnie w lewo na spotkanie z Millerem, Palikotem i Kwasniewskim bo ludzie zauroczeni władzami z Kremla trzymają się zawsze razem. Znaczna część członków PO, jak i elektoratu PO mająca swe korzenie w PZPRze z radością przywita ten "powrót nowego". Sam Tusk, który podczas swego premierowania zachowywał się jak facet, który nic nie może, za nic nie odpowiada i tak własciwie to sam nie wie po co jest premierem, bo z jego zachowania i postępowania wynika, że Polska jest ostatnia rzeczą o jakiej myśli, znienacka zaczyna stawiać ultimatum części posłów ze swej partii z jednej strony, a z drugiej strony sugeruje że ewentualny rozłam jest w stanie zaakceptować pod pewnymi warunkami. Tusk jako facet idacy na kompromis jest cokolwiek małowiarygodny nawet dla swych najgorętszych zwolenników, Tusk jako "twardziel" tym bardziej. Nie wiadomo, co stanie się z PO, ale skoro Tusk zaczął zachowywać się w sposób odbiegający od tego co znamy od tylu już lat jedno jest pewne. Mamy doczynienia z początkiem końca, czego sobie a także całej Polsce życzę. Oby jak najszybciej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2193 odsłony
Komentarze
najwyższy czas to zmienić
22 Lutego, 2013 - 08:04
Należy pamiętać, że MY, najczęściej, posiadamy wiedzę ze spreparowanych przekazów medialnych (np. sondaże), podczas gdy ONI mają dostęp do źródeł. Stąd ta nerwowość i poruszenie w gnieździe grzechotników. ONI nie tylko czują na plecach oddech doganiającej ich prawdy o Smoleńsku. ONI wiedzą czym to się może dla nich skończyć. Stąd to dopychanie kolanem wygodnych dla eurokołchozu ustaw. W swej naiwności liczą, że europejski mandat uchroni ich przed odpowiedzialnością za zdradę narodu.