Dlaczego Polski już nie ma? - fraszka

Premier się oburza jak ktoś tak mówi, ale spróbuję mu to wyjaśnić:
1) Taka tragedia jak Smoleńsk przez sposób jej prowadzenia, a właściwie zdania się na łaskę Rosji, czyni z Polski państwo kolonialne oparte na eksterminacji elity niepodległościowej i zastraszeniu rządzących.
2) Trudno sobie jednak wyobrazić, że wszyscy w rządzie i podległych mu służbach boją się Rosji i dlatego tak absurdalnie postępują - na pewno istnieją wśród nich „krety” tzn. agenci FSB/GRU, którzy skutecznie blokują wszelkie próby normalnego śledztwa.
3) Ponieważ Rosja współpracuję z Niemcami, a ta z Francją, na korzyść Rosji pracują też agenci innych mocarstw europejskich.
4) Jeżeli tak to mamy coś w rodzaju rozbiorów polityki polskiej przez Rosję, Niemcy i Francję.
5) Jeżeli nie ma suwerennej polityki to nie ma państwa tak jak za PRL, brakuje tylko stacjonowania obcych wojsk, ale po otwarciu granic z Kaliningradem stajemy się jednym wielkim „garnizonem”.
Podsumowując Polski już nie ma, a to co jest to fikcja lub zabawa dzieci w piaskownicy. Nikt normalny nie traktuje takiego kraju poważnie, a politycy mogą tylko udawać, że o czymś decydują.