Demokracja duchowa – rozważania o grzechu w polityce

Obrazek użytkownika Synteza
Kraj

Złodzieje głosują na morderców, a ludzie zdemoralizowani na gorszycieli, aby lepiej się poczuć i usprawiedliwić. Podobnie ludzie uczciwi głosują na sprawiedliwych. Jeżeli wygrywają w demokracji zatwardziali grzesznicy to tylko znak, że wybrali ich podobni im ludzie. Co prawda można się łudzić, że to przez media ludzie wybierają ich, ale przecież, każdy kto chce może poznać historię swojego kraju i uznać wartości takie Bóg, honor i ojczyzna za podstawowe. Myślę, że wielu ludzi się łudzi, że wybory mogą coś zmienić i Polska przestanie być wydmuszką pustą w środku na usługach tego kto da więcej, ale dziesięciolecia okupacji faszystowskiej i sowieckiej oraz Smoleńsk wyniszczyły zdrowo myślącą elitę, a zastąpiły ją zdrajcami lub agentami, co prawda nie ma już tutaj sowietów w mundurach, ale przecież nie oznacza to, że nie ma ich tu bez mundurów. Odnowa społeczeństwa może iść tylko przez odnowę moralną to znaczy świętość życia opartą na Ewangelii, bo inaczej człowiek i tak zagłosuje na podobnych sobie tylko 100 razy gorszych, aby poczuć się lepszym od nich. Nie chciał bym jednak, aby ten tekst odczytać w sposób pesymistyczny, ma on być wezwaniem do osobistego nawrócenia w Wielki Post i zmartwychwstania Polski, która zawsze była i jest tam gdzie się o nią walczy słowem lub czynem, bez względu na istnienie prawdziwych lub fikcyjnych jej granic i czy ta walka odbywa się w tych granicach lub poza nimi.
Większość Polaków może po prostu chcieć być niewolnikami „większych od siebie” z prostej przyczyny związanej z poczuciem bezpieczeństwa tzn. nie muszę się martwić o życie, bo nie muszę o Polskę walczyć, kiedy jej po prostu nie ma, wolą pracować za psie pieniądze na kilku etatach lub w nieludzkich warunkach za granicą lub nawet zapić się na śmierć, byle by niczym nie ryzykować – jest to typowa postawa niewolnika wychowanego w „komunistycznym raju” i przechodzącego selekcję obozów koncentracyjnych lub łagrów wcześniej. Duża część Polaków została „wyhodowana” na bezwolne istoty pozbawione myślenia wspólnotowego, a pragnące tylko dbać o swoje samopoczucie i „pozytywne emocje” oraz dalej jest w ten sposób kształtowana przez sowieckie media w Polsce. Jeżeli ktoś po 10 kwietnia 2010 nie zrozumiał gdzie żyje, to nic już mu nie pomoże – no chyba, że cud lub wyciek nagrania dotyczącego kulis prowadzonego w tym względzie fikcyjnego śledztwa bez dowodów, które zostały już tak zniszczone i zmanipulowane, że nic już prawdziwego z nich nie da się odczytać, może tylko udowodnić fałsz, ale najpierw musiały by one trafić do niezależnej międzynarodowej komisji śledczej. Demokracja nie powinna być dla nas usprawiedliwieniem zła w naszym życiu, bo „wszyscy tak robią” lub „ja nie jestem taki zły”, ale wezwaniem do dania nadziei Królestwa Bożego światu, który się jej pozbawił w odmętach tchórzostwa i zakłamania.

Brak głosów

Komentarze

Bardzo dobry tekst. Dziękuję.

Vote up!
0
Vote down!
0
#142356

Dziękuję za bardzo potrzebny tekst.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jarema W

#142359