O udziale Rosji w ludobójstwie Warszawy w 1944 roku - Książka oskarżenie

Obrazek użytkownika Maria Kowalska
Historia

http://naszeblogi.pl/40151-powstanie-warszawskie-ksiazka-o-udziale-rosji-w-ludobojstwie

NIE TYLKO DO BRACI ROSJAN O ZBRODNI NA WARSZAWIE 1944

Wydana ostatnio fascynująca książka „Udział Rosji w Hekatombie Warszawy 1944”, (Wyd. ANTYK, Warszawa 2013 http://ksiegarnia.antyk.org.pl/x_C_I__P_23016521-23010001__PZTA_2.html ), dostarcza z benedyktyńską precyzją dowody zbrodniczego umyślnego zaniechania przez 4 potężne armie sowieckie, stojące biernie na przedpolu Warszawy w 1944 roku, udzielenia pomocy wyrzynanej ludności stolicy Polski. Autor przedstawia w zupełnie nowatorski sposób makro wydarzenia w czasie bitwy Armii Krajowej o Warszawę i odkrywa szalbiercze postępowanie władz rosyjskich, idące na rękę Niemcom. Monografia ta również została skierowana do narodu rosyjskiego by ukazać mu bezmiar cynizmu polityki sowieckiej na przestrzeni lat XX wieku. Ukazuje prawdziwe oblicze władzy kierującej wówczas Rosją.
Ta książka odsłania Rosjanom trudną prawdę, dodajmy – troskliwie zakrywaną, o tragicznym wydarzeniu podczas drugiej wojny światowej, jakim było Powstanie Warszawskie w 1944 roku. Do jego klęski, wymordowania ludności Warszawy, wypędzenia reszty i zburzenia stolicy Polski przez Niemców przyczyniło się bowiem nieudzielenie pomocy ludności Warszawy i powstańcom przez Armię Czerwoną, która zatrzymała się na dwa miesiące u bram stolicy Polski i z bronią u nogi przyglądała się masakrze, sama nie idąc na ratunek i nie pozwalając na to swym amerykańskim sojusznikom. Mówią o tym znane na całym świecie, tylko nie Rosjanom, fakty. Polacy poznali prawdę o przyczynach tej politycznej decyzji i nie mogą pojąć, jak można ją tyle lat ukrywać przed narodem rosyjskim i – co gorsza – kłamstwami i konfabulacją budować nienawiść narodu rosyjskiego do Polaków.
Skoro prawdy Rosjanom ich władza nie udostępniła, powinni poznać fakty. Nie ma dwóch prawd o tym zdarzeniu, światowej i rosyjskiej. Prawda historyczna rzecz rozstrzygnęła. Jest jedna. Natomiast polityczna intencja skłócenia obu narodów prowadzi do nieszczęścia i nieuchronnej katastrofy.

Rosja prowadziła nieustającą wyniszczającą wojnę z narodem polskim począwszy od inwazji 17 września 1939 roku. Autor wykazuje, że ta niewypowiedziana formalnie wojna została rozpoczęta drogą faktu zawładnięcia połowy Polski w 1939 roku i wyniszczania ludności polskiej na zajętych terenach. Wojna ta została tylko na krótko zawieszona z chwilą wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w 1941 roku przez pakt z gen. Sikorskim aż do jego zerwania w 1943 roku z chwilą wykrycia zbrodni katyńskiej.
Autor opisuje jak Rosja sowiecka dalej kontynuowała tę wojnę, a z chwilą wkroczenia na ziemie polskie walnie dopomogła wrogim wojskom nazistowskich Niemiec w zniszczeniu ludności stolicy polski i samej substancji materialnej miasta. Przyłączyła się tym samym do zbrodniczego rozkazu Hitlera i Himmlera: Zniszczyć Warszawę, kamień na kamieniu.
Mając pod Warszawą miażdżącą przewagę w rosyjskich wojskach lądowych, artylerii, pancernych i lotnictwa w stosunku do niemieckich wojsk faszystowskich jak 7 : 1, Rosjanie wspomogli wojska Hitlera, pozwalając im bezkarnie mordować ludność i zburzyć milionową Warszawę. Kłamliwie latami oszukując swoich aliantów i cały wolny świat, że nie mieli benzyny, zaopatrzenia i przegrali bitwę pancerną pod Warszawą. A dysponowali wtedy pod Warszawą 4 potężnymi armiami wobec jednej częściowo rozbitej 9 armii niemieckiej.
Autor w oparciu o niepodważalne, często nieujawnione dotąd dokumenty i źródła historyczne, punkt po punkcie wykazuje zbrodnicze oblicze dyplomacji rosyjskiej, nie oszczędzając zresztą także pokrętnej w tym czasie polityki brytyjskiej i amerykańskiej wobec polskiego rządu emigracyjnego i narodu polskiego w kraju Nie zgadza się z większością polskich historyków, w tym Normanem Daviesem, który ograniczył się w tej kwestii do źródeł sowieckich (m.in. wspomnień marszałków i generałów opracowywanych z udziałem oficerów politycznych według wytycznych cenzury moskiewskiej). Źródła sztabu niemieckiego o gigantycznej przewadze Rosjan pod Warszawą i niewykorzystanej bitwie na przedpolu Warszawy, wprost zignorował.
Skoro Davies propagandę historyczną Stalina uznał za oczywistą, to też chętnie powtarzał dane ze źródeł wydawnictw okresu cenzury stalinowskiej W rezultacie nie udało mu się odciąć od wpływu cenzurowanych źródeł PRL, co zaważyło na jego sądach i wyrozumiałej ocenie zaniechania wojsk Stalina. Potwierdza to na przykład zamieszczenie w jego dziele fatalnie opracowanych map wydarzeń frontowych z okresu sierpień – wrzesień 1944 roku, które wprowadzają czytelnika w błąd. Było to być może nieporozumienie, ale niestety te fałszywki poszły szeroko w świat.
Autor, na oczach którego rozgrywała się ta grecka tragedia przynosząca
zburzenie miasta i 200 000 ofiar, postanowił już po hekatombie odkryć jej niezrozumiały wówczas sens i jej aktorów.
Poplątały się polsko-rosyjskie relacje w ciągu minionych wieków, szczególnie w ostatnim stuleciu. I co smutne – to Polacy przez lata doznawali niewyobrażalnych krzywd ze strony Rosji, dużo większych niż te, które Polacy jej mogli wyrządzić. Propaganda Putina, chcąc zatuszować polskie krzywdy, rozbudza nienawiść do Polski, przypomina bolesne, krótkotrwałe okupowanie niegdyś Kremla w… 1612 roku.
Chwaląc się zwycięskim wypędzeniem Polaków z Moskwy, propaganda ta ustanowiła po 400 latach ów dzień wypędzenia sąsiada świętem narodowym. Można by postawić pytanie, ile takich rocznic i świąt tragicznych mogła by ustanowić Polska? Czy w imię siania nienawiści Rosja uznała za niegodne święta narodowego największe w całej historii tego kraju zwycięstwa nad potęgami Napoleona czy Hitlera. Wypominają nam postępowanie wobec jeńców wojennych po wojnie 1920 roku. Rzekomo specjalnie byli źle traktowani.
Polska ma niestety dużo, dużo więcej ponurych wspomnień i oskarżeń, ciągnących
się od ostatecznego rozbicia przez Rosję w XVIII wieku państwa polskiego: zajęcie naszego terytorium na ponad cały XIX wiek, zaborcze rządzenie nim, przymusowa rusyfikacja Polaków, krwawe tłumienie trzech kolejnych polskich powstań narodowych, napaść na nowo rodzącą się po 1918 roku młodą Rzeczpospolitą i kolejną, przeprowadzoną wspólnie z Hitlerem, napaść we wrześniu 1939 roku na Polskę, ludobójcze wywózki Polaków do łagrów, wymordowanie polskich jeńców-oficerów, okupacja kraju i zamontowanie po wojnie w Polsce na pół wieku nowej niewoli w postaci terroru komunistycznego.
I ciągle jest wiele kłamstw i niedomówień, gdyż komunizm na lata pozbawił i Rosjan, i Polaków możliwości wyjaśnienia tego, co nas dzieliło, czy wytłumaczenia tego, co rządzącym dawało władzę siania nienawiści między naszymi narodami. Wiele ran i cierpień Polaków korzeniami sięgało tej skomplikowanej przeszłości, o której
większość narodu rosyjskiego nie mogła się na skutek carskiej, a później sowieckiej, cenzury dowiedzieć i dotąd nie zna prawdy. Dlaczego takich doznań nie mamy np. ze Słowakami czy Czechami?
Wobec rosyjskiej opinii publicznej na temat prawdy o tej tragedii przez dziesiątki lat uporczywie milczano lub była ona przeinaczana przez cenzurę i reżymowych sowieckich historyków. Do tego łączono ją z o rok wcześniejszym powstaniem w getcie warszawskim w 1943 roku. Kłamstwom tym sprzyjała stalinowska cenzura państwowa w Polsce i krajach bloku sowieckiego. Jest oczywiste, że wychowane
w sowieckiej Rosji trzy pokolenia przyjęły za niepodważalne i wiarygodne podawane im kłamliwe informacje i dziś Rosjanie nie potrafią zdobyć się na ocenę.
Po kolejnych ciosach ze strony caratu, Rosji Sowieckiej i dziś Federalnej Rosji Polacy po prostu boją się dużo większej Rosji i jesteśmy przeczuleni na jej punkcie. W Moskwie kichną, a Warszawa przyjmuje to jak salwę armatnią. Bo tak było, car kichnął w Petersburgu, a tu rosyjskie armaty waliły z Cytadeli w Warszawę. Stalin nakazał i zniszczono 300-tysięczną Armię Krajową walczącą z Hitlerem. My widzimy w Rosji groźnego niedźwiedzia z pazurami, a Rosjanie chcą, byśmy byli jak piesek, którego trzeba od czasu do czasu tresować.
Polacy tej tresury bardzo nie lubią.
Polska opinia publiczna otrzymała dzieło, które zdanie po zdaniu obala nadal przytaczane rosyjskie dowody o rzekomym niemieckim oporze w rejonie Warszawy i rosyjskiej słabości. Autor obnaża perfidną grę Rosjan, gruntownie bez nienawiści ukazuje ówczesne kierownictwo wojenne Rosji i przedstawia w świetle międzynarodowego prawa karnego uzasadnione oskarżenie o zbrodnię współdziałania w ludobójstwie 200 000 ludności Warszawy.

To dzieło powinien przeczytać każdy Polak.

Brak głosów