Z kroniki powszechnej tabloidyzacji: "Dziennik": "Żołnierze pobili taksówkarza".

Obrazek użytkownika DoktorNo
Blog

Jak donosi "Dziennik":

Żołnierze z USA pobili polskiego taksówkarza

10 amerykańskich żołnierzy zaatakowało taksówkarza w Sopocie. Mężczyzna jest w szpitalu. Napastników zatrzymała policja, ale już ich zwolniono, bo są wojskowymi z USA. Przeciwnicy obcych baz w Polsce zacierają ręce - mają nowy argument, że Amerykanie nie powinni stacjonować w naszym kraju.

10 amerykańskich żołnierzy wyszło z jednej z sopockich dyskotek. Zachowywali się głośno i agresywnie. W okolicach Grand Hotelu chcieli zamówić taksówkę. Żaden z kierowców nie kwapił się jednak, żeby ich zabrać. Taksówkarze już nieraz mieli problemy z amerykańskimi marynarzami - piją, krzyczą, trzeba się z nimi kłócić o zapłatę za kurs.

"Amerykanie podeszli do jednego z kierowców. Na początku doszło do słownych utarczek. Potem jeden z nich miał uderzyć Polaka" - mówi dziennikowi.pl Barbara Kuczyńska z zespołu prasowego policji w Sopocie.

Taksówkarz upadł na ziemię i uderzy głową o chodnik. Nie podniósł się już. Żołnierze odeszli. Koledzy taksówkarza wezwali pogotowie i policję.

"Zaraz po zatrzymaniu musieliśmy przekazać żołnierzy żandarmerii wojskowej" - dodaje Barbara Kuczyńska. "Kierowca złożył właśnie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, ale żołnierze są już na swoim statku. Nie możemy ich tak po prostu przesłuchać. Musimy wystąpić o zgodę na ich przesłuchanie w charakterze świadków. To oczywiście utrudnia nam postępowanie, ale takie są procedury".

Taksówkarz trafił do szpitala. Według informacji podanych przez TVN24, ma wstrząśnienie mózgu. Przeciwnicy budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce wiele razy powtarzali, że obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce będzie wiązała się z podobnymi incydentami. Teraz, od tego jak zostanie rozwiązana sprawa pobicia w Sopocie, zależeć może stosunek Polaków do amerykańskich baz.

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article256594/Zolnierze_z_USA_zbili_polskiego_taksowkarza.html 

 No i czego się dowiadujemy od "kompetetnych inaczej" dziennikarzy? Że marynarze to żołnierze, a okręt wojenny to statek. Dodatkowo ani słowa o tym, że zgodnie z prawem międzynarodowym okręty wojenne są jak część terytorium państwa pod którego banderą pływają. Artykuł sugeruje w ten sposób, że Amerykanie będą całkowicie bezkarni, także po wybudowaniu bay antyrakietowej, mimo iż zawsze państwa podpisujące tego typ umowy regulją odpowiedzialność karną żołnierzy odpowiednimi zapisami, i nie można tego porównywać do tej sytuacji.

Potem faktycznie wystarczy zrobić błyskawiczną sonde na onecie i interii i wyjdzie, po takowym podkręceniu publiki, że przeciw tarczy jest 70% "internautów", z czego się zrobi news dnia.

 I tak się kręci... 

Brak głosów