Boże! Gdzie ja żyję???
Obejrzałem w telewizji fragment uroczystych obchodów diamentowego jubileuszu królowej Elżbiety II.
Na balkonie Pałacu Buckingham uśmiechnięta Królowa w asyście rodziny, a na trasie dojazdowej do pałacu setki tysięcy przez nikogo niepilnowanych, roześmianych i szczęśliwych Brytyjczyków pozdrawiających ze łzami w oczach swą władczynię z autentyczną miłością i bezgranicznym poszanowaniem.
I tak sobie pomyślałem. Boże! Gdzie ja żyję?
Przed Pałacem Prezydenckim banda rozwydrzonych zwyrodnialców sika na płonące znicze gasząc pety na karkach modlących się ludzi. Sejm skuty łańcuchami przez wyjących z nienawiści robotników. A pod Kancelarią Premiera kolejne pikiety zmieniają swoje warty. I to bezustanne łgarstwo mediów, że jest cudnie.
Tam miłość i poszanowanie, tu poruta i wzgarda.
Pochlastać się można!
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Ilustracja fotograficzna patrz:
http://salonowcy.salon24.pl/423810,boze-gdzie-ja-zyje
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2458 odsłon
Komentarze
aż mi ich żal
6 Czerwca, 2012 - 08:23
Anglicy sami są sobie winni. Gdyby wprowadzili demokrację, mogli by cieszyć się taka samą swobodą jaką mają Polacy. Oni nic tylko królowa i monarchia. Nawet orlików nie mają.
Re: Boże! Gdzie ja żyję???
6 Czerwca, 2012 - 08:46
Miałam podobne odczucia co Autor.Tam normalność,u nas każdego dnia życie przerasta kabaret.
markiza
@markiza
6 Czerwca, 2012 - 08:56
Jeśli uznać za normalność przerażający poziom brytyjskiej politpoprawności - przynajmniej tej, demonstrowanej oficjalnie. ;-)))
Pozdrawiam
@tł
6 Czerwca, 2012 - 09:09
I mój komentarz diabli wzięli :(
Pozdrawiam
markiza
@markiza
6 Czerwca, 2012 - 09:18
Amicus Plato, sed...
Pozdrawiam
PS. Przykro mi, ale kołacze się we mnie jakiś "puryzm historyczny"...albo i purytanizm :-))).
Geolog sie pyta gdzie żyje?
6 Czerwca, 2012 - 09:20
Panie profesorze!
Otworzyc drzwi samochodu,kluczyk w stacyjke,odpalić i wio!
Alejami na Kleparz,Prądnicka,potem w lewo i na Rondzie Katynia
w prawo.
Juz w okolicach Ojcowa są skałki i niedaleko Pustynia Błędowska.
Pare razy młotkiem w skałkę [wiem Park Narodowy],ale nawet
przy szosie sa artefakty.
Kiedyś sam tam znalazłem odcisk jakiegoś robala sprzed 200
milionów lat.
Zaręczam! Cywilizacyjnie nic sie nie zmieniło!
Pozdrowienia dla Kadry na Automatyce i Robotyce.
Re: Boże! Gdzie ja żyję???
6 Czerwca, 2012 - 09:23
Wyjący z nienawiści robotnicy - raczej figura retoryczna niż rzeczywistość, powiedziałbym ;).
A rytuałów fasadowej brytyjskiej monarchii nie stawiałbym w opozycji. Już bardziej przemawia do mnie jakiś amerykański farmer z zapadłej dziury, automatycznie stający na równe nogi gdy słyszy hymn...
Chociaż o Amerykanach też można to i owo rzec ;)...
Pozdrawiam
Panie Krzysztofie
6 Czerwca, 2012 - 10:18
jak na ogól się z Panem zgadzam, tak dziś ogłaszam swoje votum separatum :)
Nie lubię pustoty tego angielskiego monarszego blichtru. Wyścigi konne w Ascot będące pretekstem do rewii mody, polowanie na lisa, przejazdy w karetach, zachłystywanie się mediów tym, co też akurat księżna Kate włozyła dziś na siebie, przywodzi mi na mysl nikomu niepotrzebny cyrk na kółkach. Gdyby Anglicy byli na naszym miejscu, to podział Europy nadal wyglądałby tak, jak wyglądał od 1945 roku. Gdybyśmy my byli na miejscu Anglików, to zanudzilibyśmy się na smierć :)
Wolę tych przykuwających się łańcuchami robotników, te pikiety pod Kancelarią Premiera i tę nieustępliwą walkę o krzyż, bo wiem, że nam przynajmniej o coś chodzi. Nie darmo nazywają nas, Polaków, ostatnimi romantykami Europy.
A że próbuje nam się zabrać nasze ideały, osmieszyć nasze wartości... Łgarstwa, wzgarda - bolały tylko do pewnego czasu. Dziś już raczej budzą słuszny gniew. Ten gniew to znak, że nadejdzie wkrótce czas, gdy i z tym damy sobie radę :)
to prawda ze tej wolnosci
6 Czerwca, 2012 - 11:52
to prawda ze tej wolnosci i latwiejszego zycia mozna im zazdroscic . Kiedy sie jednak czyta o oglupieniu politpoprawnoscia, eliminowaniu chrzescijanstwa z jednoczesnym promowaniem rozmaitego poganstwa, bezprawiu (symboliczne wyroki np za narkotyki czy wykroczenia drogowe), edukacji seksualnej dzieci , medialnym oglupianiu (np. BBC) to ta zazdrosc szybko przechodzi. Czesto mowi sie ze u nas wielu jest zmanipulowanych przez mainstreamowe media, mi sie wydaje ze w UK i Francji jeszcze wiecej ludzi zyje rzeczywistoscia wykreowana przez media.
Boże! Gdzie ja żyję???
6 Czerwca, 2012 - 13:07
w dzikim kraju chłopów pańszczyznianych radujących się z parówki na grilu
pzdr
ps. najbardziej ciekawe zjawisko - same flagi brytyjskie, ani jednej unijnej
BRAWO Anglia!
A ja mimo to, nie chciałbym się tam przenieść...
6 Czerwca, 2012 - 14:55
Może i Anglicy kochają swoją Królową, są dumni z monarchii fetują ją przy różnych okazjach. Ale brak patologii w postaci sikania na znicze czy blokowania parlamentu (swoją drogą, czy to wina blokujących, że musieli blokować) nie koniecznie wynikają z takiej miłości i poszanowania. Może wręcz przeciwnie. Obecna Wielka Brytania to kraj głęboko zlaicyzowany (kilka procent ludzi chodzi do kościoła), skutecznie wyprany z moralności i tradycyjnych wartości. Szeroko dostępna "edukacja seksualna" doprowadziła do kolosalnych ilości legalnych (a jakże) aborcji. Prawa przyznane homoseksualistom prowadzą w skrajnych przypadkach do odbierania dzieci z rodzin tradycyjnych, żeby przekazać je w łapy par gejowskich, a szalejąca poprawność polityczna wyrugowała choinkę ze szkół przed Bożym Narodzeniem, kazała mówić o rodzicu 1 i 2 zamiast mamie i tacie, spowodowała likwidację katolickich ośrodków adopcyjnych. Prasa zaś bawi się w podsłuchy celebrytów i zwykłych obywateli.
To, co przytaczam, to tylko dane na podstawie dostępnych w kraju wiadomości prasowych. Boję się, że rzeczywistość jest znacznie gorsza. A tłumy roześmianych widzów na trasie przejazdu Królowej traktowałbym jako lokalny folklor. Większości tych ludzi jest obojętne jak i po co żyją. A Królowa jest taka kolorowa...
W sumie wolę Polskę...
M-)
@maciej1965
6 Czerwca, 2012 - 14:59
Słuszne uwagi.
Pozdrawiam
PS. A Angole sikają gdzie popadnie. Szczególnie w piątkowe i sobotnie wieczory. :-)))
Boże! Gdzie ja żyję???
7 Czerwca, 2012 - 01:21
Boże Co ja czytam! Mam na myśli ignoranckie komentarze...
Pewnie "służby" jakoweś.
Polska..
Kraj..
Krew i pot przodków..
Szacunek...
Wiara..
Czy te słowa coś znaczą?
Czy dla Polaków znaczą?
Ilu?.....
Pozdrawiam.