Podwójna moralność Palikota

Obrazek użytkownika tonymld
Blog

W niniejszym wpisie zechcę się odnieść do fałszywej moralności naczelnego błazna II. Irlandii. Ów jegomość kilka dni temu na łamach swojego bloga zadał publiczne pytanie dotyczące rzekomych trzech milionów złotych odszkodowania, które ma otrzymać Marta Kaczyńska, córka pary prezydenckiej. Na krytykę takiej postawy składa się wiele czynników, które powinny być rozpatrywane z perspektywy ludzkiej wrażliwości jak i zasad dobrego smaku.

Dzisiejszy wpis Pana Palikota trochę zdejmuje z tonu, stawiając w eter pytanie, czy z publicznych pieniędzy należy ubezpieczać polityków. Wcześniej manifest miał bardzo ostry charakter: Marta Kaczyńska powinna przekazać pieniądze z odszkodowania dla powodzian. Jednak nawet Pan Kalisz uznał to za bardzo niesmaczne.

Ja jednak odważę się Panu Palikotowi grzecznie odpowiedzieć, że uważam iż Para Prezydencka powinna być ubezpieczona. A wartość kwoty polisy to kwestia pewnych ustaleń bądź obserwacji poczynań poprzedników. Pragnę nadmienić, iż prezydent nie jest zwykłym urzędnikiem, który pracuje od do określonej godziny. O wiele więcej, prezydentura trwa 24h na dobę i taki jest jej charakter. W związku z prowadzeniem polityki zagranicznej czy reprezentowaniem kraju na zewnątrz, powstaje szereg zagrożeń, chociażby wynikających z faktu, że uczestniczyliśmy w amerykańskiej “coaliton of the willing” w kwestiach naszej militarnej prezencji w Iraku czy w Afganistanie.

Następnie, chciałbym zadać pytanie, co to za kraj, który nie potrafi zadbać o swojego prezydenta? To pierwszy obywatel, kwestia prestiżu a nie zwykły urzędnik! W sprawie pierwszej damy, choć nie jest formalnie urzędnikiem państwowym, to z racji wykonywanych obowiązków także należy się jej specjalna ochrona, w tym ubezpieczenie. Pragnę dodać, iż istnieją różne rodzaje prawa. Pan Palikot powołuje się, że prawdopodobnie nie ma zapisu prawnego nakazującego ubezpieczać parę prezydencką. Jednak pragnę wskazać na dynamiczną koncepcję interpretacji prawa, która bez zmiany istniejących dokumentów zmienia swoje znaczenie. W tym wypadku da się zinterpretować ochronę prestiżu prezydenta, także poprzez ubezpieczenie.

Chciałbym zapytać co by się stało, gdyby okazało się że prezydent Polski nie był ubezpieczony? Nie dość, że państwo polskie nie było wstanie zapewnić bezpieczeństwa najwyższemu przedstawicielowi Rzeczypospolitej, ani nawet przeprowadzić śledztwa, które w tym wypadku jest kwestią prestiżu, to jeszcze okazało by się, że nie był ubezpieczony. Wstyd, po prostu wstyd.

Inna kwestia, to napad na Martę Kaczyńską! Jak można, na osobę która straciła obydwoje rodziców jednocześnie atakować? Gdzie polityka miłości? Gdzie odmieniony Palikot? Przecież miał być inny - lepszy. A jest taki jak był, nawet chyba gorszy. Dżentelmen z Platformy Obywatelskiej chciało by się rzec.

Ale o ile Palikot jest przypadkiem nierokującym szans na poprawę, to reszta członków partii miłości powinna się stronniczo odciąć od tych ostrych i krzywdzących słów. Jednak to się nie stało. Nawet sam namiestnik Komorowski milczy… Swoją drogą, kto dał cynk naczelnemu błaznowi, że taki fakt istnieje? To kładzie się cieniem, na pokojowym nastawieniu czy innej niż dotychczas kampanii wyborczej.

Teraz chciałbym przejść do hipokryzji - jak można komuś zaglądać w portfel, jeśli samemu ma się o wiele większe niejasności. Jak można być na więcej zadłużonym, niż posiada się majątku, przy czym cudowne pożyczki pochodzą z “łańcuszka finansowego” prowadzącego do jednego z rajów podatkowych? Co więcej dotyczy się to dość wpływowego posła, wiceszefa klubu parlamentarnego i bliskiego współpracownika premiera i marszałka! Abstrahując od tego, czy są to rzekomo pieniądze pochodzące z ukrycia majątku przed byłą żoną należy stwierdzić, iż polski poseł nie powinien mieć pod żadnym względem tak niejasnej sytuacji finansowej. Jeśli potrzebuje pieniędzy, powinien zastawić mieszkanie i wziąć kredyt w banku a nie pożyczać od dziwnych firm.

Rodzi się poważne podejrzenie, czy poseł Palikot nie jest szpiegiem i nie działa dla obcego mocarstwa, które finansuje jego działalność. Zdaję sobie sprawę, że jest to zarzut niebagatelny, jednak w wypadku wysokich standardów (jak to Tusk dumnie podkreśla) nie powinno stanowić problemu wyjaśnienie tak błahej kwestii, wszak styl polityczny posła Palikota to polityczny ekshibicjonizm, więc skoro wymaga od innych to powinien umieć także wymagać od siebie, tym bardziej że zarzut jest poważny. Czekamy na wyjaśnienia!

Brak głosów

Komentarze

taki poseł jak on to skandal dla sejmu, a także takich jak niesioł, cieć graś, starzec kutz,

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#62791

Tacy jak on i jeszcze inne pomioty wszystko zamienią na pieniądze. Ja już dawno podejrzewam ich o powolną sprzedaż Polski i stąd te 300 milionowe majątki /oficjalnie!/ Rządy władzy ludzi uczciwych budują prawdziwą moralność a u takich jak ów sprzedawczyk popadają w ruinę, idąc dalej, to oni walczą z kościołem i chcą wprowadzić nowe zasady świata. Z Bogiem wygrać się nie da - z palikotem i resztą zdrajców - TAK. Pozdrawiam.

Bóg-Honor-Ojczyzna

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg-Honor-Ojczyzna

#62806

Przed wojną postać Dyzmy była zdecydowanie negatywną. Teraz odwrotnie, przecież pierwszy milion można (trzeba) ukraść.
Która z obecnych fortun "najbogatszych Polaków" ma inne pochodzenie niż pieniądze Palikota (których rzekomo nie ma).
Jak ktoś napisał, żeby zrozumieć jego chamskie wystąpienia trzeba obserwować wydarzenia poprzedzające je o kilka czy kilkanaście godzin. On je zagłusza, albo odwraca uwagę od
niewygodnych dla PO faktów.
Im spektakularniej (czyli ordynarniej) tym lepiej.
Hipokryzji też nie można mu zarzucić, bo jest to osobnik całkowicie amoralny i takie odczucia są mu obce.

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#62810

http://www.youtube.com/watch?v=8yYOZ96EJM8
Jak widać rolą Pana P. w tej partii jest wyznaczanie standardów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#62822

Przecież jest to informacja poufna, naruszająca dobra osobiste zmarłych i spadkobierców! Bez wątpienia, tę informację przekazał mu, buszujący w Pałacu druh Bronek. Dlaczego Prokuratura nie zajmie się tą sprawą?

Vote up!
0
Vote down!
0
#62823

nie można więc moim zdaniem mówić o żadnej podwójnej, skoro ona ja ma jedną, jednorodną- moralność alfonsa!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#62859

nie cztyałem do końca, bo uważam że już podejmowanie tego tematu jest błędem.

Jakie byś najwspanialsze argumenty "za" i "przeciw" tezie o podwójnej moralności - będzie to sprawą niestety ale jednak, drugorzędną jeśli nie gorzej.

Rola strategiczna Palikota nie zawiera w sobie brania udziału w sensownym dyskursie publicznym na argumenty. Widzę tu powracające działania zaczepne.

To o tematach, które wyłuszcza on rozmawiają ludzie w windzie, na ulicy, w zaciszu domu na spotkaniu ze znajomymi, do tych odnoszą się publicyści, bulwersują blogerzy, itd.

Emocje ulegają przypływom o odpływom, kolejne fala uniesień społecznych goni następną, końca nie widać. Powierzchowność przykrywa dyskusje na tematy ważne i z rzadka zapanuje cisza przed/po burzy.

Dyskurs z symptomami żywiołów przypomina aktualną powódź - zaczyna suę u kończy pustyn akcjonizmem: żywiołowe podejmoawnie V niedających sie medialnie ignorować, akcjispektakularnych, którymi nasączne się media. Nie waże czy rozwiązują problem, czy go towrzą, z nim walczą, czy na okrężnej drodze są przyczyną takowych i kolejnych.

Jak to mówią Niemcy: codziennie przez wieś przetacza się kolejny spektakl łapania uciekającej świni, którą p. Palikot systematycznie wypuszcza z zagrody.

Którą świnie dziśiaj pół wsi będzie łapać nie koniecznie musie decydowa p. Palikot. Od tego są "starsi i mądrzejsi"

I kto w tym obrazie sprawuje naprawdę Władzę? Kto zarządza i kieruje ognisko soczewki opini publicznej? Jak ważne są te tematy które ulegają multiplikacji medialnej i powiększeniu. Co zostaje tą ogromną emocją powiększonym obrazem przysłonięte?

Czyż nie mamy tu do czynienia z Marketing narracyjnym ? - zawłaszczeniem tematów, o których mówić ludzie?.

Metody - to sprawa drugorzędna.

Vote up!
0
Vote down!
0
#63324