Moje rozliczenie z - lemingiem

Obrazek użytkownika komar
Kraj

Tych, co starali się mnie czytać - przepraszam za zbyt dłuuuuugą... nieobecność. Nowych czytelników, których na pewno tutaj przybyło, zapraszam również na mojego bloga, do którego link podaję niżej.

Cóż powiesz lemingu, na dzisiejsze czasy,
Gdy "władza" wciąż pływa - ty?, robisz zapasy,
By się wyrwać z mułu, który sam "tworzyłeś",
Żyjąc urojeniem, w którym księciem byłeś?.
Młody, nieświadomy, ale?, "wykształcony",
Żywiony przez kłamstwo, pijarem "spocony".
Żal wręcz dupę ściskał, słuchając twych racji,
Że PiS i Kaczyński jest "ojcem" stagnacji,
Że Tusk i Platforma - to wręcz "objawienie",
A sam widok "guru"? to już wzbogacenie.
Siedem lat "bogatych", "tłustych" na kredycie,
Dało ci lemingu, "wypasione" życie.
Żyłeś kosztem innych, tak w kapitalizmie,
Zachwalałeś "wolność", w przygłupim cynizmie.
Polska ci nie była - Ojczyzną, ni "Matką",
Lecz w twoich dążeniach: drabiną i gratką,
Byś mógł zakotwiczyć pazerne swe życie.
Trzymać w ręku dżojstik, palec na kokpicie.
Guru wciąż podlewał winem obietnice,
A one pląsały, niczym baletnice,
A muł wciąż narastał, grząski, bezlitosny,
Wyszedł aż do wierzchu w ulewy tej wiosny.
Ustały fanfary /zmieniają się w trąby/,
Które słyszą teraz, głuchonieme głąby
I patrzą na mury, jak kiedyś w Jerycho.
Dąć zaczął z cmentarza - Miro, oraz Rycho.
Dąć też ty zaczynasz, lemingu mój "złoty",
Bo czujesz pod skórą, że cię gonią koty,
A wyspa już tonie, niczym Atlantyda,
Czujesz to już w kościach? - to efemeryda.
Nie zal mi leminga, siedem lat głupoty,
Teraz miast "książować", siedzi bezrobotny,
A czas, który minął, to czas już - bezzwrotny.
Nie wiem czym wypłacisz Polsce swoją winę,
Ja? - bym ci podstawił - do Piekła drabinę.

zapraszam na - http://jankosmar.blogspot.com

Brak głosów