Postawa Palikotowców

Obrazek użytkownika gw1990
Kraj

Wrócę jeszcze na chwilkę do wczorajszego programu "Teraz My!". Postawa Janusza Palikota szczególnie mi utkwiła. Nie chodzi mi o jego błazeństwa, skandale, wyznania "gejszy". Prędzej o pewną postawę, która rzutuje na część społeczeństwa. Dodam - naganną i skrupulatnie przemyślaną, wynikającą z mentalności i wychowania, a może jego braku.
Poseł PO wczoraj wzruszył mnie dogłębnie. Opowiadając o Donaldzie Tusku i incydencie "piłkarskim", stwierdził, że u premiera liczy się wygląd. "Bo czy chcielibyście panowie, aby rządził z takim wyglądem Kaczyński?" - rzucił do dziennikarzy. Sekielski odparł, że wygląd zewnętrzny, szczególnie u polityka, tak naprawdę nie ma większego znaczenia. Ba, żadnego. Palikot, nieugięty, dalej utwierdzał się w głupocie. Okazuje się być nie tylko błaznem politycznym, który wymachuje penisami i oskarża, w dodatku w sposób skandaliczny, Jarosława Kaczyńskiego o molestowanie seksualne mężczyzn. Udowodnił, że ma w sobie niesamowite ilości nienawiści, ale i głupoty. Bo pusty jest człowiek, przywiązujący uwagę przede wszystkim do wyglądu. Tym bardziej, jeśli nim nie zachwyca również premier. I tak reaguje ogromna część ludzi - oceniają innych po wyglądzie, nie biorąc pod uwagę charakteru, intelektu oraz kultury drugiego. I nie można mówić, że Palikot z racji swojego wykształcenia ma być znaczącą postacią w dyskusjach na trudne tematy. Z prostego powodu - człowiek może być wykształcony, ale niezwykle pusty w środku, nic nie wnoszący do debaty, poza chamstwem. I tak właśnie zachowuje się Janusz Palikot.
Inna, ciekawa postawa, to twierdzenie, że Kościołowi jest nie na rękę słuchać tego arcywiarygodnego polityka. Kolejna nieprawda, bowiem sytuacja wygląda zupełnie na odwrót. Żaden z hierarchów Kościoła nie zareagował na jego zaczepki w stosunku właśnie do kapłanów i tejże instytucji. To Palikot przynajmniej raz na tydzień musi jątrzyć i narzekać, nieraz obrażać kapłanów i światopoglądy "Ciemnogrodu". I ma problem, bowiem "Ciemnogród" nie ma zamiaru mu odpowiadać na zaczepki.
Postawa, o której piszę, wiąże się nie tylko z brakiem szacunku do drugiego i szykan. Palikotowcy we wszystkim mu pobłażają, nawet największym kretyństwom. Dla przykładu: ktoś obrzuci drugiego odchodami. Ciemny lud wybaczy i to kupi: "Należało się, bo ten obrzucony jest be". Znowu ten "ktoś" wyjdzie do kamer telewizyjnych i zacznie machać penisami, by ludzie o nim usłyszeli. To nic, że zrobi z siebie idiotę. Trzeba gościa wziąć pod obronę i powiedzieć głośno - policjanci są do bani, a "ktoś" zrobił bardzo dobrze. A że bez kultury i taktu - co to kogo obchodzi? Potem "ktoś" oskarży drugiego, oczywiście również na szerszym forum, o wykorzystywanie seksualne facetów i pociąg homoseksualny. I co z tego, że po raz kolejny zrobił z siebie kreaturę i oszczercę, skoro jego "przeciwnika" nie lubimy? "Przeciwnik" nie jest gejem i kreaturą, ale "ktoś" miał rację. Tak mniej więcej wygląda postawa Palikotowca, której nie brakuje. Kto jest "ktosiem", a kto "przeciwnikiem" - ocenić mogą Państwo sami.
Palikot potrafi być również dowcipny! Może się założyć o swój samolot, że Tusk wygra w wyborach prezydenckich z Kaczyńskim. Ludzie, idźcie w zakład, bo wygrana może być ogromna! Palikot stwarza szansę lepszą, niż Totolotek! Zapewne i tym "genialnym" dowcipem znalazł rzeszę fanów. W końcu miłość wszystko wybaczy, czyż nie?

Brak głosów

Komentarze

Vote up!
0
Vote down!
0
#15510

"Z prostego powodu - człowiek może być wykształcony, ale niezwykle pusty w środku, nic nie wnoszący do debaty, poza chamstwem. I tak właśnie zachowuje się Janusz Palikot."

Już Konfucjusz (dialogi konfucjańskie) stwierdził, że najgorszy cham i głupiec to wykształcony cham i głupiec. Chińskie słowo użyte w owych dialogach to "siaożen" lub coś takiego.

Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!

Vote up!
0
Vote down!
0

Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!

#15530

Pewnie założyłbym się z tym klaunem o jego samolot,ale po prostu nie mam zamiaru brudzić sobie ręki.A tak w ogóle nie warto zajmować się takim śmieciem jak palikot.

Vote up!
0
Vote down!
0
#15548

Czytając różne blogi, a później posty, dotyczące "ekscesów" Palikota, odnoszę wrażenie , że nikt tak na prawdę nie trafia w sedno sprawy. Większość jest oburzona i obrażona, lub kpi i wyśmiewa go jako clowna, świnię itd. i jawnie lub niejawnie uważa, że tego typu zachownie jest niedopuszczalne. Otóż jestem zdania, że w polityce, która jest domeną WALKI politycznej, nie ma żadnych reguł. Żadnych. Wygrywa mądrzejszy i silniejszy. Palikot wybrał i uważam słusznie taktyke performance, rodem z działań artystów typu: Kwiek, Truszkowski itd. Dlaczego?.... bo w dzisiejszych czasach jest skuteczna (nie chce mi się tu rozpisywać na temat mechaniki mediów). I nie ma co się obrazać, Co należy robić w takim razie? - należy iść z duchem czasu. Politycy PIS musieli zdawac sobie sprawę, że prędzej czy później pojawi się tego typu "artysta". Mądry polityk w arsenale swoich środków powinien mieć sposób na wyeliminowanie podobnego zawodnika bez najmniejszej litości. I nie ma co liczyć na zdalnie sterowaną społeczność obywatelską,czy skorumpowane sądy itd. (chyba że odbić te stery przciwnikowi, lub je uwspólnić).
WNIOSKI:
Cała ta sytuacja pokazuje do czego zdolny jest przeciwnik polityczny jakim jest PO. Sprowadzenie debaty do poziomu sztuki performance wskazuje na bezwzględność tej formacji. Podejrzewam, że jest to także bezwzględność odpowiednich służb gwarantujących puki co naszemu "artyście" publiczność i bezkarność.
Cóż zatem...??????
Na miejscu PIS wynająłbym po prostu artystę lepszego niż Palikot. Oznacza to - pierwsze, bogatszego, drugie - o większym dorobku (b. znanego itp) - trzecie, lepszego technicznie i mądrzejszego. Któż to taki mógłby być - np. John Cleese, albo ktoś w stylu Andy Kaufmana, który by np. wyzwał Palikota na pojedynek w wrestlingu... albo.... gdyby ten w studio TV wyjmował sztuczne penisy, ów zaczynałby przy akompaniamencie bongosów śpiewać jakąś tęskną thaithańską pieśń itd. itd. Może ktoś poważniejszy, np. Jim Carey......:)))))))) (żartowałem), ale np. Jan Peszek..... Tymon Tymański..... Nie wiem , nie są tak bogaci jak Palikot, ale w akcji to "maszyny śmierci".... Można by się zastanowić.... Generalnie chodzi o zasadę, przeciwnik pcha - my ciągniemy, przciwnik ciągnie - my pchamy.
Ktoś mógłby zapytać - do czego to w końcu by doprowadziło? Jestem zdania, że moda na politykę "artystów performance", gdyby uczestniczyły w niej obie strony (teraz mamy, przypomnę, tylko jedną stronę), rychło by przeszła, albo skończyła w TV jako kolejny LI TYLKO show.
Przepraszam, jeśli rozdrażniłem kogoś tonem doradcy, ale nuta tych wszystkich obrażonych i piejących z żałości nad Palikotem osób, zainspirował mnie do napisania tego postu, który nagle zamienił się w małą enuncjację.

Vote up!
0
Vote down!
0
#18727

- Palipies :):):)
PiS ma przecież swojego Bullteriera.
Nad jednym trzeba się tylko zastanowić. PiS automatycznie (na zasadzie pasa Pawłowa) kojarzy się z agresją, a PO z kulturą. Przynajmniej wykształciuchom. To strata w przedbiegach. Media tym graja do znudzenia.
Wniosek?
Jeśli PiS uchodzi za partie agresywna, to powinien być ... agresywny. Nic nie straci, a może boleśnie uderzyć.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#18729

Witamy na portalu. :)

Tak poza tym to się zgadzam; pisałem już dawno temu, jeszcze przed powstaniem Niepoprawnych, że Palikot to taki kaskader do zadań specjalnych na odcinku medialnym. Po prostu PO ma taką strategie medialną, i tyle. I to skuteczną!

http://doktorno.boo.pl/content/palikot-zabawia-nas-na-smierc

Vote up!
0
Vote down!
0
#18730