Niepotrzebna reklama debilizmu

Jaki jest Janusz Palikot? Każdy chyba w Polsce wie. Wymachiwanie penisem na konferencji prasowej, zakładanie koszulek z kontrowersyjnymi napisami, wykładanie na stół w studiu telewizyjnym świni, wulgarne słownictwo w programie na żywo, czy kretyńskie zaczepki prezydenta, to jego domena.

Tego człowieka w Sejmie być nie powinno. Niepotrzebnie politycy PiS robią autoreklamę chamstwu, donosząc na jego wypowiedź o "psychopatycznej postaci" głowy państwa do prokuratury.

Dlaczego? We wstępie już podałem jeden z powodów. Z Palikotem w zasadzie nie ma dyskusji i nie powinno się zniżać do jego poziomu. Wypowiedź o Lechu Kaczyńskim: "To chora psychopatyczna postać" nie mieści się żadnych, politycznych standardach. Tyle, że powinno się poprzestać na medialnym zlinczowaniu i zbesztaniu Palikota. Partia Kaczyńskiego posunęła się trochę za daleko, chociaż w obronie imienia prezydenta RP. Sprawa będzie się ciągnęła, politycy będą zachęcani przez dziennikarzy do komentowania wybryków posła PO i tej sytuacji, a on sam będzie miał pole do popisu dla swojej głupoty. Nie będzie zdziwienia, jeśli nie potrafiłby się powstrzymać nawet w czasie świąt. W sensie czysto logicznym wszczęcie śledztwa jest bezsensowne. Prokuratura, póki co, podlega ministrowi Ćwiąkalskiemu i chyba nikt nie uwierzy, że nagle Palikot będzie ścigany z urzędu za znieważenie głowy państwa. Skończy się na n-tych przeprosinach i, co najwyżej, grzywnie. Z punktu prawnego, Palikot prawo przekroczył: artykuł 135 Kodeksu karnego mówi: "Kto publicznie znieważa prezydenta RP podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". Poza tym, PiS chyba nie zapomniał o umorzeniu przez prokuraturę postępowania w sprawie nazwania w lipcu Lecha Kaczyńskiego "chamem" przez tego inteligenta.

Partia Kaczyńskiego nic w tym przypadku nie wskóra. Po prostu, komu pasuje poziom błazna, a wręcz politycznego debila, zagłosuje na Palikota. I będziemy widzieć jego znamienną facjatę w kolejnej kadencji Sejmu. Chociaż - poseł ma kłopoty z komisja " Przyjazne Państwo ", którą ponoć wspomagają lobbyści. Może należy tą sprawę rzetelnie wyjaśnić i w ten sposób "zgasić" Palikota?