Lech Wałęsa przypadkiem dokopał Platformie

Obrazek użytkownika gw1990
Kraj

Były prezydent udzielił wywiadu dla rosyjskiej gazety "Izwiestija", notabene należącej do Gazpromu. Pomijam, że ważna osobowość w Polsce wylewa swoje żale na władzę poza granicę Polski. Takie zachowanie wielu polityków (przoduje w tym michnikowszczyzna) jest, lekko mówiąc, nieładne i nielojalne. Ciekawie Lech Wałęsa odniósł się jednak do tych, którzy rządzą.

W wywiadzie stwierdził, że wierzy w stworzenie świata bez przemocy. Dobry fragment, bo za chwilę nazwie Kaczyńskich (w domyśle, bo mówił o "rządzących") demagogami. To czym jest takie chlapanie, panie prezydencie? Świat bez przemocy istnieć nie może i każdy to wie, odkąd ten świat istnieje. Idea szczytna, tyle że utopijna. Głoszenie pewności i gotowości do jego stworzenia przez znaną osobę to chyba sztuka dla sztuki. Były przywódca "Solidarności" na pytanie, czy Rosja i Polska będą kiedyś żyły w przyjaźni i zgodzie, odparł, że "niektóre zmiany do tego jeszcze nie dojrzały". To znaczy jakie zmiany? Czy Polska ma się godzić na mocarskie zapędy Rosji i ingerencję w sprawy Gruzji, która jest naszym sojusznikiem? A może pozwolić na budowę gazociągu północnego na dnie Bałtyku, który jest porównywany przez część nawet historyków do paktu Ribbentrop - Mołotow? Zupełnie nie rozumiem tego wywodu byłego prezydenta, który przed laty przeciwstawiał się komunizmowi (któremu w Polsce patronował Kreml) i doprowadził (między innymi) do upadku ZSRR. Widocznie, po objęciu urzędu prezydenta, Wałęsa totalnie zmienił swoje nastawienie do Rosji (czyli byłego Związku Radzieckiego) i bolszewików.

Były prezydent nie widzi Aleksandra Kwaśniewskiego na stanowisku sekretarza NATO i uważa, że sprawa Gruzji jest testem dla Unii Europejskiej, NATO i ONZ. Dziennikarz zapytał go również o ataki w Polsce na jego osobę. Wałęsa odparł, iż to próba ""pomniejszenia i oczernienia" jego dokonań:

"Jest to mieszanka wielu komponentów - nienawiści, zawiści i walki politycznej. Nie przejmuję się tym. Jeśli poradziłem sobie z taką machiną, jak Związek Radziecki, to z tymi politycznymi karłami jakoś się uporam."

Lech Wałęsa zapomina, że sam sieje nienawiść i obniża zupełnie poziom debaty publicznej wyzwiskami i pomyjami swoich przeciwników. Ciekawe jest stwierdzenie obalenia ZSRR. W pojedynkę na pewno tego nie osiągnął. Były prezydent jednak przy każdej okazji musi wspomnieć o swoich sukcesach, które są dokonaniami zbiorowości, jaką był naród walczący dla wolnej i demokratycznej Polski. Poza tym, obala ZSRR i chce normalizacji, a może lepiej - polityki poklepywania po plecach wobec Rosji, która od tamtych czasów zmieniła tylko nazwę.

Dziennikarz zadaje kolejne pytanie:

"Nie zajmuje się pan aktywnie polityką, więc dlaczego prezydent Lech Kaczyński i jego ludzie wybrali pana jako cel? "

A odpowiedź Wałęsy brzmi:

"Dlatego, że u władzy w Polsce są populiści i demagodzy. To ich koncepcja i sposób uprawiania polityki. Nie mogą osiągnąć sukcesów w czymkolwiek poważnym. Zamiast umacniać gospodarkę, starają się szkodzić innym."

Takie drobne przejęzyczenie, ale u władzy obecnie jest partia Tuska. I z tą opinią byłego prezydenta wypada tylko się zgodzić. Szkoda tylko, że Wałęsa po wyborze na prezydenta nie osiągnął żadnego sukcesu. A posługuje się dotąd wyłącznie demagogią i populistycznymi hasłami. Wystarczy tylko przypomnieć "drugą Japonię" i popularne "sto milionów". Dobre podsumowanie ponad roku rządów Platformy Obywatelskiej.

Brak głosów

Komentarze

maris!
"Zamiast umacniać gospodarkę, starają się szkodzić innym"
Bolek jest genialny. Nie ma jak mentor!
pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#9452

Niechcący dobrze powiedział. :))

Vote up!
0
Vote down!
0
#9453