Karuzela

Obrazek użytkownika wyrus
Blog

meharolnik pisze o tym, jak to ludzie muszą dopłacać do MPK niezależnie od tego, czy jeżdżą komunikacją miejską, czy widok autobusu wywołuje u nich odruch wymiotny.

Ludzie, niezależnie od tego, czy kupują leki, muszą do leków dopłacać. Podobnie ten, kto pracuje, musi finansować szkoły i nie ma żadnego znaczenia fakt, czy sam ma dzieci. Przepowadzanie aborcji przymusowo finansują nawet przeciwnicy aborcji, stypendium dla kulomiotów muszą fundować ludzie nienawidzący rzutu młotem, na spektakle teatralne płacą ci, którzy nigdy w teatrze nie byli itd. Karuzela redystrybucji nabiera rozmachu. Gdyby komuś przyszło do głowy, że przecież niezależnie od tego, jak szybko kręci się ta karuzela forsy i tak nie przybywa i że najlepiej byłoby, gdyby każdy finansował swoje potrzeby, niech przypomni sobie ten kawał, w którym pensjonariusz domu wariatów zobaczył ogrodnika pracującego w ogrodzie i zapytał: - Co robisz? - Posypuję truskawki nawozem - odparł ogrodnik. - Czyli czym? - pacjent chciał szczegółów. - Gównem - odpowiedział precyzyjnie ogrodnik. - Na co pacjent: - A, gównem. Ja truskawki posypuję cukrem, no ale ja jestem wariat.

Brak głosów