Gaduły o państwie

Obrazek użytkownika wyrus
Blog

Dużo ostatnio gaduł o państwie, o tym, czym jest państwo, czy jest konieczne, czy jest moralne, czy dałoby się żyć bez państwa itd. Bardzo się z tego cieszę. Cieszę się z tego, że przy okazji tych dyskusji pochowali się społeczni wrażliwcy i raczej nikt w tych rozmowach nie pitoli o sprawiedliwości społecznej albo o prawie każdej Polki do orgazmu.

Ciotki Matyldy są nieco skonfundowane, do tego stopnia, że jak akurat Nicpoń udziału w tych gadułach nie bierze, to ciotki Matyldy sikają w pieluchy ze strachu. Bardzo dobrze.

Żeby nie oddać pola, ciotki Matyldy wypracowały sobie parę dogmatów, o które walczą do ostatniej czystej chusteczki higienicznej. Np. takich dogmatów:

- w społeczności bez rządu szalałaby przestępczość
- społeczność bez rządu z definicji musiałaby dać się złomotać każdej zasranej wrażej armii, nawet włoskiej, tylko dlatego, że ta armia byłaby państwowa
- społeczność bez rządu nie dałaby rady wybudować żadnych dróg
- w społeczności bez rządu ludzie nie byliby w stanie komunikować się ze sobą po to, by cokolwiek ustalić, a przecież komunikacja jest konieczna, gdyż w społeczności bez rządu wszystko, nawet postawienie sracza na koncercie rockowym, wymaga zgody wszystkich.

Ciotki Matyldy nie mogą wyzwolić się z pewnych ograniczeń, w związku z tym robią dwie śmieszne rzeczy:

- ciągle pytają o to, jak w społeczności berz rządu wyglądałoby ściganie przestępców, albo ubezpieczernia, albo obrona przed agresorem zewnętrznym, albo edukacja itd. Ciotki Matyldy nie pojmują, że libertarianie nie zawracają sobie dupy tym, jak co będzie wyglądało, bo ci, którzy wiedzą, jak co powinno wyglądać, to totalitaryści. I tu przechodzimy do drugiej śmiesznej rzeczy, którą robią ciotki Matyldy:

- ustawicznie wskazują na to, iż pewne rzeczy robi tylko państwo i z tej okoliczności wyciągają wniosek, że jakby państwo zaprzestało działalności w jakiejś dziedzinie to dziedzina ta naturalną koleją rzeczy byłaby upadła. Jeden bloger pisał nawet, że wielkie piramidy powstały w Egipcie, a w Kenii powstać by nie mogły, co, według tego blogera, jest dowodem na to, iż potrzebne jest silne państwo, którym Egipt był, a Kenia nie była. Na moje pytanie o to, po jaki chuj piramidy w Kenii, zwłaszcza piramidy budowane kosztem tysięcy niewolników, z których wielu poszło do piachu budując te piramidalne cuda, bloger na razie nie odpowiedział.

Ciotki Matyldy nie kumają, że to nie jest tak, iż Arystoteles łaził po Atenach i martwił się, że ciągle nikt nie zbudował komputera. I to nie jest tak, że pewne rzeczy za ludzi załatwia państwo. Ciotki Matyldy mają libertarian za cudaków, którym się wydaje, że ludzie mogą sami zorganizować się w jakiś sposób. Ciotkom Matyldom ani przez myśl nie przejdzie, że państwo to nic innego, jak sposób, w jaki ludzie... zorganizowali się sami.

Bardzo się cieszę z tych dyskusji o państwie. Być może paru ludzi czytając to, o czym gadamy, dojdzie do wniosku, że szczytem szczęścia nie jest być wysłanym do obozu, w którym dają jeść i w którym w sposób demokratyczny można sobie zagłosować albo na tych, którzy chcą innych ograbiać z kasy, albo na tych, którzy życie oddadzą za to, żeby nie było tak, iż nikt nikogo nie ograbia z kasy.

Brak głosów

Komentarze

tym gorzej dla obywatela,ale ciotki Matyldy musz do tego dojrzeć,aby zrozumieć,pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#12999

Powinieneś jeszcze wyjaśnić jak sobie wyobrażasz zabezpieczenie prawa własności, na którym przecież opiera się wolność człowieka. Von Hayek w bardzo ciekawy sposób o tym pisał - tam gdzie nie jest respektowane to prawo, nie ma wolności. Tylko istnienie prawa tworzy przestrzeń wolności, tak więc istnienie minimalnego państwa jest, moim zdaniem, konieczne.

Tak na marginesie - anarchokapitalizm to tylko jeden z nurtów libertarianizmu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#13003

konsekwentnie przestrzegane i egzekwowane gwarantuje dobra jakość życia i wolność obywateli

Vote up!
0
Vote down!
0
#13011

Ja tam jestem liberał, ale jakoś nie wierzę, żebyo obywatele PRL i post PRL-owskiej oligarchii wybrali sobie lepszy los i lepszy system, czyli rynek.
Niby oczywiste, a jakoś nie działa....

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#13012

"Tylko istnienie prawa tworzy przestrzeń wolności, tak więc istnienie minimalnego państwa jest, moim zdaniem, konieczne."

Rozbijmy to zdanie na kawałki:

A. Tylko istnienie prawa tworzy przestrzeń wolności.
B. Istnienie minimalnego państwa jest konieczne.

Czy dobrze rozumiem, że robisz założenie, iż bez państwa nie ma prawa? Jeśli tak, to powiedz, jakim cudem funkcjonują byty w stanie anarchii, czyli państwa? Przecież nie ma rządu światowego, a prawo międzynarodowe (cokolwiek to oznacza) jest prawem prywatnym.

Pozdro.

Vote up!
0
Vote down!
0

wyrus

#13020

Nie wydaję mi się żeby istniała tu analogia - państwa to jednak zupełnie inne organizmy niż ludzie ;)
Ale jeśli już iść tym tropem to zwróć uwagę, że historia świata nie jest historią pokojowej koegzystencji, tylko historią wojen i podbojów. W społeczności ludzkiej nieuchronnym jest, że pojawią się jednostki, następnie grupy, które będą chciały podporządkować sobie pozostałe podmioty. Rozpocznie się walka, aż do momentu, kiedy jedna ze stron nie zwycięży i nie ustanowi swojego monopolu na stosowanie przemocy. Tak właśnie powstało państwo - był to proces naturalny, ja jako konserwatysta uważam, że z natura nie ma co walczyć ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#13038

... to już całkiem nie potrafisz? Że spytam. ;-)

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#13049

"Tak właśnie powstało państwo - był to proces naturalny, ja jako konserwatysta uważam, że z natura nie ma co walczyć ;)"

Jasne :-) Natomiast pozostaje pytanie o to, co to jest natura i - konsekwentnie - z czym nie należy walczyć? Np. dawniej należało walczyć z niewolnictwem, czy nie? W końcu niewolnictwo było rzeczą jak najbardziej naturalną.

Pozdro.

Vote up!
0
Vote down!
0

wyrus

#13051

Rand wielbi kapitalizm właśnie dlatego, iż widzi w nim wykładnik egoizmu, stwarzający rozumnej jednostce możliwość pełnej satysfakcji własnej (co można traktować dosłownie, jako odpowiednik orgazmu).
http://haggard.w.interia.pl/libertar.html

może nie zna innego?

Vote up!
0
Vote down!
0
#13060