Coraz więcej wodzów - „profesjonalnych”(2)

Obrazek użytkownika Szeremietiew
Kraj
Coraz więcej wodzów - „profesjonalnych”(2)
Dowodzenia wojskami odbywa się na trzech poziomach. Mamy najwyższy, strategiczny w skali całego państwa, operacyjny – w realizacji zadań strategicznych i poziom taktyczny –bezpośrednio wykonawczy.

Obecnie najwyższym polskim dowództwem wojskowym jest Sztab Generalny WP, a najwyższym dowódcą szef SG WP. Teraz ma się pojawić inny najwyższy dowódca (Szef Obrony). Jednak nie będzie on miał organu dowodzenia, tylko „mały sekretariat”. Funkcje dowódcze utraci SG WP stając się organem planistycznym. W jaki więc sposób Szef Obrony będzie dowodził wojskiem? Jakimi instrumentami będzie to robił? Za pomocą „kolegium” dowódców?

Proponowana zmiana wskazuje, że na szczeblu strategicznym będziemy mieli niejasność kompetencji w dowodzeniu.

Szczebel operacyjny. Istniały trzy rodzaje sił zbrojnych (lądowe, powietrzne, morskie) i utworzono odpowiednio trzy dowództwa. Stworzono czwarte - wojsk specjalnych dysponujące maleńkimi siłami (ok. 1000 żołnierzy) za to rosnące etatami sztabowymi (ze 100 na 400). Ponadto na potrzeby prowadzenia operacji na misjach zagranicznych zostało powołane dodatkowo dowództwo operacyjne (nie wiadomo czy  dowódca „operacyjny” będzie członkiem planowanego „kolegium”). Przy czym poza misjami zagranicznymi nowemu dowództwu dodano zadania krajowe, odbierając część zadań dowództwom rodzajów sił zbrojnych.  Rangę dowództw operacyjnych mają Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych (logistyka) i być może Inspektorat Wojskowej Służby Zdrowia. Dowództwami szczebla operacyjnego formalnie są też okręgi wojskowe pomorski (Bydgoszcz) i śląski (Wrocław). Minister zapowiedział ich likwidację, ale dodał, że planuje także przekształcenie obecnych wojewódzkich sztabów wojskowych w cztery regionalne. Mieliśmy cztery okręgi wojskowe i dwa z nich min. Onyszkiewicz zlikwidował. Teraz minister Klich, wiceminister przy Onyszkiewiczu, zlikwiduje pozostałe dwa i... utworzy ab ovo cztery okręgi „regionalne”.

Na poziomie taktycznym (dywizje, brygady, samodzielne bataliony, eskadry, flotylle) jest lepiej bowiem trudno utworzyć np. dwa dowództwa dla jednej dywizji czy brygady.  Jednak i na tym szczeblu trafiają się kurioza, np. w Krakowie funkcjonuje dowództwo korpusu zmechanizowanego. Kiedyś były mu podporządkowane 2 dywizje, 5 brygad, 5 pułków 2 samodzielne bataliony. Obecnie pozostał jeden pułk (dowodzenia) i klub wojskowy oraz zadanie „prowadzenia szkolenia i ćwiczeń dla wybranych dowództw i jednostek operacyjno-taktycznych Wojsk Lądowych”. Mamy więc przykład dowództwa, które niczym nie dowodzi.

Reasumując. MON zamiast uporządkować i uprościć (spłaszczyć) system dowodzenia tworzy nowe szczeble rozkazodawcze. Skomplikuje relacje kierownictwa resortu obrony z prezydentem zwierzchnikiem sił zbrojnych. Co gorsza utrudni ewentualne funkcjonowanie armii na polu walki, ale tu może nie ma czym się kłopotać skoro do 2030 r. żadna wojna Polsce nie grozi – jak twierdzą eksperci MON.

Na portalu „Polska” zamieszczono tekst na temat "profesjonalizacji" wojska. Piszą tam: „...w naszym przyszłym w pełni zawodowym wojsku na jednego oficera może przypadać tylko jeden szeregowy żołnierz. - Już dzisiaj mówi się, że mamy "za dużo wodzów, za mało Indian".

MON skutecznie zmniejsza  liczbę Indian, mnoży natomiast wodzów.

PS. W jednym z moich tekstów pisałem, że rezygnacja z zasadniczej służby wojskowej wymaga zmiany Konstytucji RP. Zostałem skrytykowany bowiem oponenci twierdzili, że Konstytucja wcale nie wymaga by sposobem realizacji obowiązku obrony Ojczyzny było odbycie służby wojskowej. Dziś na stronie MON przeczytałem: „... artykuł 85 [Konstytucji RP] nadaje służbie wojskowej rangę konstytucyjnego obowiązku obywatelskiego. Ma to podstawowe znaczenie w utrzymaniu w państwie zasadniczej służby wojskowej z poboru, obejmującej wszystkich zdolnych do niej.” To właśnie twierdziłem. A minister Klich najwyraźniej nie sprawdza co piszą podwładni na oficjalnej stronie ministerstwa.

Brak głosów

Komentarze

Panie Szeremietiew.Chcę zadać Panu jedno pytanie.Jakim ministrem
Obrony Narodowej może być wariat(och przepraszam,psychiatra)?
Bo mam wrażenie że nie powinien być nim wcale.Ale u tego jełopy
Tuska jest to normą że ludzie nie kompetentni zajmują ministerialne stanowiska.

Vote up!
0
Vote down!
0
#9970

trudno nie przyznać Panu racji chociaż grzechy w obsadzie MON popełniają w uporem maniaka wszystkie rządy.
Tj. mamy w Polsce kłopot z fachowymi ministrami, ale w resorcie takim jak MON brak kompetencji jest szczególnie niebezpieczny. Wojsko jest strukturą hierarchiczną. Jeśli na jego czele zładzie się ktoś bez koniecznej wiedzy, to karierowicze w mundurach i wszelkie włazid...y będą podpowiadać ministrowi rożne głupstwa i każdy jego najmniej mądry pomysł opiszą i pokażą jako świetne rozwiązanie. Pamiętam jak min. ON wpadł na pomysł by rozwiązać dwa z czterech istniejących okręgów wojskowych. Chciałem budować system obrony terytorialnej w tym systemie okręgi jako dowództwa terytorialne były niezbedne. Ponadto uważałem, że podobnie jak w Niemczech (Niemcy pow. 357 tys. km kw., Polska 312 tys. km kw.)) powinniśmy mieć cztery okręgi. Poszukując argumentów podnosiłem też kwestie finansowe. Kiedy jednak zapytałem ile stracimy likwidując dwa okręgi. Wtedy odpowiedzialny z finanse MON wysoki wojskowy patrząc z napięciem w oczy ministra odparł - nic, tylko zniszczenie pieczątek. Okręgi zlikwidowano, OT nie powstała, a teraz będą tworzyć cztery okręgi, "regionalne"?
RSz

Vote up!
0
Vote down!
0

RSz

#10022