A czy Wy pamiętacie? Równo za miesiąc...

Obrazek użytkownika portal.arcana
Historia

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” został ustanowiony przez sejm zeszłej kadencji z inicjatywy poprzedniego prezydenta. Tegoroczne obchody ze strony państwowej nie zapowiadają się odpowiednio do rangi upamiętnianych żołnierzy, toteż warto świętować oddolnie, poprzez lokalne inicjatywy i przedsięwzięcia organizowane w środowiskach patriotycznych.

Dopiero przeszło dziesięć lat po ponownym odzyskaniu niepodległości, w 2001 r., żołnierze i działacze konspiracji antykomunistycznej zostali symbolicznie uhonorowani przez większość Sejmu III Rzeczypospolitej, w uchwale oddającej hołd działaczom Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. W okresie PRL ludzie ci popadli w zapomnienie, będące konsekwencją przerwania tradycji niepodległościowej. Na stan ten złożyła się z pewnością dwupokoleniowa trwałość systemu komunistycznego w Polsce, adaptacja do niego i będące tego konsekwencją przemiany społeczne i świadomościowe.

Wydarzenia z lat 1944-1956 w Polsce (i Europie Środkowej) nosiły cechy podboju politycznego i cywilizacyjnego. Władza komunistycznej PPR została narzucona przemocą, przy wsparciu Armii Czerwonej i NKWD oraz przy braku sprzeciwu dotychczasowych zachodnich sojuszników Polski. Niegodzacych się z takim rozwojem wydarzeń oraz uznanych za potencjalnych przeciwników poddano terrorowi w skali masowej.

Władzę sprawowano na wzór sowiecki, a afirmacja służby systemowi komunistycznemi, którą utożsamiano z patriotyzmem, była podstawą obecnej propagandy. Idee niepodległościowe zostały zrównane z faszyzmem.

Janusz Kurtyka, Polska lat 1944-1956: z dziejów agonii i podboju [w:] Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956. Słownik biograficzny, t. I, Kraków-Warszawa-Wrocław 2002

Ale musiało minąć jeszcze 10 lat od „symbolicznego uhonorowania” nim polski parlament przyjął ustawę „o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci »Żołnierzy Wyklętych«”. 26 lutego 2010 r. Prezydent RP Lech Kaczyński przedstawił Sejmowi projekt ustawy, lecz nie doczekał wprowadzenia jej w życie. Po wewnątrzparlamentarnych komplikacjach ustawa została przyjęta 3 lutego 2011 r. Dzień 1 marca wybrano jako upamiętnienie daty stracenia w więzieniu na Mokotowie członków IV Zarządu Zrzeszenia „WiN”: Łukasza Cieplińskiego, Adama Lazarowicza, Mieczysława Kawalca, Józefa Rzepkę, Franciszka Błażeja, Józefa Batorego, Karola Chmiela.
Jednym z inicjatorów upamiętnienia tego dnia był śp. profesor Janusz Kurtyka, który przez całe dorosłe życie walczył o odkłamanie historii „Żołnierzy Wyklętych”. Dziś, na miesiąc przed świętem państwowym, pani Zuzanna Kurtyka, specjalnie dla Portalu ARCANA mówi o wartości tej rocznicy:

Dziś próbuje się nas uczyć, że szlachetny człowiek to człowiek głupi. Że uczciwy człowiek to człowiek naiwny. Odwaga ma cenę miejsca intratnej pracy lub podania ręki na korytarzu przez szefa. Czasem awansu. Skarlałe pokolenia skarlałych wartości. Czy stać nas dziś na to, by przestać myśleć tylko o sobie, o tym, by żyło się wygodnie i łatwo? Czy potrafimy pochylić głowę przed Tymi, którzy za nas oddali życie? Którym za nas to życie zniszczono? Kuszeni do konformizmu, mamy jeszcze parę tygodni czasu do 1-go Marca, dnia Żołnierzy Wyklętych, dnia najpiękniejszej armii świata, by zastanowić się nad tym pytaniem. (...)
http://www.portal.arcana.pl/Juz-tylko-miesiac-zostal-do-narodowego-dnia-pamieci-zolnierzy-wykletych,2225.html

Kraków i Łódź na pewno świętują - na portalu dokładne informacje. A reszta miast?

Brak głosów

Komentarze

- 41 stopni Celsjusza - rekord zimna padł w styczniu, 1940 roku.
To był początek wywózek polskich rodzin na Wschód...

Vote up!
0
Vote down!
0
#221164

[quote=matka trzech córek] - 41 stopni Celsjusza - rekord zimna padł w styczniu, 1940 roku. To był początek wywózek polskich rodzin na Wschód...[/quote]

Tutaj temperatura zimą jest znacznie niższa aniżeli w Moskwie. Jadąc z Moskwy, przed dojazdem do Smoleńska , po prawej stronie jest niewielka tabliczka kierunkowa umocowana do drewnianego słupka, a na niej   napis "Katyń". Tabliczka jest zwrócona w kierunku lasu. Zimą, kiedy jest dużo śniegu i siarczysty mróz - widok ten jest szczególnie złowrogi, zwłaszcza dla Polaka.

Vote up!
0
Vote down!
0
#221199

"...poniewaz żyli prawem wilka..."-pamiętamy,będziemy czcić-Witold Pilecki.August Fildorf,Łupaszka,major Ponury,Józef Kuras-Ogien,Danuta Sedzikówna-Inka,czesć ich pamięci!

Vote up!
0
Vote down!
0
#221215

Tak pisałam 1 marca ubiegłego roku, na stronach dziennikarstwa obywatelskiego w Onecie.

Zaszczute Wilki - Grupy Przetrwania elzbieta23, 1 Marca 2011, 1:59

Ostatni z ostatnich. Nie mieli żadnych praw i najmniejszych szans na ocalenie swoich głów. Na nich wszystkich wydano już wyrok śmierci.

Przemykali nocami po opłotkach, ścigani szczekaniem wiejskich kundli. Byli napiętnowani śmiercią i wlekli ją za sobą jak zarazę. Gdziekolwiek się pojawiali, zaraz można było spodziewać się najazdu oddziałów KBW, UB, NKWD.

Tropiciele nie szczędzili sił i środków, żeby dopaść watahę. Każda wieś, czy kolonia, którą podejrzewano o sprzyjanie ostatnim Partyzantom, stawała się z miejsca polem intensywnej akcji operacyjnej. Brutalność jej przeprowadzania miała skutecznie odstraszać innych.

Kim byli ci nieszczęśnicy, którzy trwali zbrojnie w leśnych ostępach, pomimo upływu kolejnych powojennych lat? Dlaczego, wzorem swoich kolegów nie skorzystali z kilkakrotnych amnestii i nie powrócili do rodzin, by wspólnie z rodakami odbudowywać zniszczoną wojną Polskę?

Pytania są proste, ale odpowiedź na nie już nie.

Oni nie mogli włączyć się w życie społeczne. Byli zarażeni niepodległością i nauczeni walki o nią, a przez to niebezpieczni dla nowej władzy. Musieli więc zginąć. Decyzje zapadły w Moskwie.

Stalin wiedział co robi. Bez skrupułów rozprawił się z obywatelami własnego kraju - Tatarami, którym nie ufał. Pomimo licznego udziału przedstawicieli tego narodu w Wojnie Ojczyźnianej, później, bez litości zdziesiątkował mieszkańców Krymu, a całą resztę wypędził na dalekie wschodnie rubieże Związku Radzieckiego. Bez prawa do powrotu.

Dlaczego miał pozostawić w "przywiślańskim kraju"

niechętnych sobie, świetnie wyszkolonych w boju żołnierzy?

Amnestie były rodzajem weryfikacji i posłużyły do dokładnej selekcji Polskiej Armii Podziemnej. Pozorowano dobrą wolę, by zachęcić jak największą rzeszę zakonspirowanych członków Ruchu Oporu do ujawnienia. Metody zadziałały skutecznie i w ciągu dwóch powojennych lat spacyfikowano i rozbrojono prawie całe Podziemie.

Jednak wkrótce po amnestii, często za pomocą prowokacji poczęto dokonywać fal aresztowań, które w konsekwencji prowadziły do brutalnej eksterminacji co znaczniejszych żołnierzy i dowódców byłych oddziałów partyzanckich. Spisy amnestyjne przysłużyły się do tego wyśmienicie.

Wieści o tym roznosiły się lotem błyskawicy i sprawiały, że wielu pozostających w amnestyjnej jawności członków AK, WiN i innych organizacji wojskowych, w trosce o swój los, wracało do konspiracji, a część z nich, wprost do lasów, które były ich schronieniem i polem działania przez lata wojny.

Próbowali przeżyć, przeczekać. Wierzyli w odmianę losu, w uświadomienie rodaków co do prawdziwych intencji komunistycznej międzynarodówki.

Liczyli na wsparcie Zachodu, na jego konsekwentne wypełnienie wcześniejszych deklaracji.

Nie doczekali się.

Podobni wilkom, stali się zagrożeniem dla wszystkich. Bali się ich wrogowie i obawiali przyjaciele. Zaszczuci, tracili ostatnie przyczółki wolności, a w niewoli żyć nie potrafili.

Wielu z nich, w obliczu okrążenia, czy zaciskającej się obławy, popełniało samobójstwa. Wielu zginęło w zasadzkach, bądź z rąk byłych kolegów, którzy pod presją Urzędu Bezpieczeństwa, dokonywali skrytobójstw na zlecenie swoich nowych przełożonych.

Pojmani, skazywani byli na karę śmierci, którą przyjmowali z godnością, chociaż z nieopisaną goryczą.

Byli Wyklętymi Żołnierzami - ostatnimi.

Zabrakło im tylko kilku lat, a spotkaliby się z pierwszymi Bojownikami o Wolność - z Robotnikami Poznania 1956 roku.

Vote up!
0
Vote down!
0
#221239

I Jan Sałapatek "Orzeł" schwytany dopiero 18 I 1955r!

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#221300

Pamietamy i zapraszamy do Cambridge (moze ktos z okolic czyta?)
Spotkania dotyczace Zolnierzy Wykletych:
sobota 4.02 godz 18.30 prezentacja o Lupaszce i V bryg. Wilenskiej
26.02-04.03 wystawa Zolnierze Warszyca

Vote up!
0
Vote down!
0
#221326

gość z drogi

raczej,nie...

 

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#221347