Pan Szympans a "człowiekofilia"

Obrazek użytkownika Dariusz Zalewski
Świat

 Niedawno szwedzcy ekolodzy protestowali przeciwko... seksualnemu wykorzystywaniu zwierząt. Taka akcja ze strony zielonych musi budzić sympatię na prawicy. Cóż... może z radykałami po tamtej stronie flanki nie jest tak źle? Może “rewolucja” ma jednak granice i pewne zboczenia nie przejdą? Niestety, to tylko złudzenie.

 

Jak to w życiu bywa: gdy dwie osoby mówi to samo, to wcale nie jest to samo. Ekolodzy przecież ciągle wierzą w “wolność” i bliskie pokrewieństwo zwierząt z człowiekiem. Raz prawią o reinkarnacji, innym razem podciągają czteronogich do poziomu ludzi. Lubią wszak rozprawiać, jak to animalsy czują, rozumują, a niektóre – choćby Pan Szympans – mają mieć nawet prawa identyczne z mieszkańcami Madrytu .

 

Dlatego na usta ciśnie się pytanie: jeśli radykalna lewica (w imię promocji ateizmu) nadaje małpie prawa człowieka, to czy postawi szlaban małpiej “wolności” seksualnej? Czy powie odważne “nie”... człowiekofilskim perwersjom, gdy trafi się dotknięty taką słabością Pan Szympans? Wątpię.

 

Z tego względu trudno do końca uwierzyć w szczerość zielonego oburzenia w kwestiach zoofilii. Owszem - lewicowy anarcho-ekologizm będzie przeciwny gwałtom na zwierzynie, ale jego etos wszechwolności (w tym seksualnej) nie pozwoli mu w przyszłości (na kolejnym stadium rewolucji) sprzeciwić się szympansiemu rozpasaniu, bo zaprzeczyłby właśnie wspomnianej idei wolności.

 

Dzisiaj, gdy jeszcze niezręcznie jest  uznać konsekwencje ideologicznych założeń, z tej niewygodnej sytuacji obrońcy zwierząt mogliby wybrnąć, odwołując się do moralnej wyższości Pana Szympansa, który jako przedstawiciel “gatunku doskonalszego” miałby nie być tak zboczony jak człowiek.

 

Może byłby to jakiś argument. Ale po uczłowieczeniu Pana Szympansa przez Pana Zapatero i on staje się nieaktualny.

Brak głosów

Komentarze

i jego pomysłach:

http://doktorno.boo.pl/content/malpia-ustawa

Vote up!
0
Vote down!
0
#9744