Wojna Tusko - Camerońska

Obrazek użytkownika Nathanel
Blog
Tak się zastanawiam. Czy polski rząd, który bez skrupułów skubie swoich rodaków ze świadczeń, jak lis kury w kurniku, ma moralne prawo wobec rządu innego państwa twierdzić - że broni obywateli.

Ja rozumiem, że wzorując się na przykładzie jak to Polska zadbała o poddanego Jej Królewskiej Mości, zwanego facetem bez PSL i jego dziecię moglibyśmy oczekiwać wzajemności w traktowaniu Polaków na Tamizą (do której spływa wszystko ze zmywaków). Ale czy kiedykolwiek doczekaliśmy się wdzięczności fajfokloków? Przypominam choćby uznanie wkładu polskich pilotów w Bitwie o Anglię.

No dobrze. Wracamy na Ziemię. Cameronowi wydaje się że Polacy powinni pracować tak:

    

Nie zostawiać dzieci w kraju ale trzymać je przy sobie.

Polski premier krytykuje komentarz brytyjskiego lidera, Davida Camerona o Polakach, którzy pracują w Wielkiej Brytanii i UK  a pobierają świadczenia rodzinne dla dzieci pozostających w kraju. 

 Donald Tusk mówi, że zamierza  przedyskutować te "nie do przyjęcia słowa" z Cameron-telefonicznie, w środę.

W rozmowie z BBC Cameron powiedział, "Są w  Europie kraje w których uważa się, jak ja, że jest nieprawidłowo  gdy ktoś kto przyjechał tuz Polski i ciężko pracuje - co ja absolutnie popieram, -  ale nie sądzę że powinno się mu wypłacać zasiłek na dziecko które zostało w domu."

Tusk powiedział, że "nikt nie ma prawa wyodrębniać Polaków pośród innych grup narodowych i posądzać ich jak o nadużywanie niektórych praw" i że" Polska nie zrobi tego wobec brytyjskich turystów w Polsce".

Dla porządku trzeba podkreślić że ci "pobierający świadczenia rodzinne w UK" płacą podatki dla rządu JKM.

Nawiązuje do tego twitterowy minister który napisał: " "Jeśli Wielka Brytania przejęła naszych podatników, czyż nie powinna również wypłacać im świadczeń? Dlaczego polscy podatnicy mają dotować  dzieci podatników brytyjskich?," twitował Sikorski.

Tu jest pełna zgoda z takim postawieniem sprawy. Dlaczego ci co nie wpłacają podatków do polskiego budżetu mają korzystać z naszych środków budżetowych . Ja nawet posunąłbym się dalej. Dlaczego Afgańscy Talibowie mają korzystać z ochrony polskiego wojska, skoro nie wpłacają do naszego budżetu ani grosza, a wojsko przecież jest opłacane z budżetu tak jak rodzinne zasiłki. Z naszych podatków. A nam nie starcza środków na dożywianie polskich głodnych dzieci. Brakuje na leki, na lekarskie badania specjalistyczne, na operacje ciężko chorych , na zasiłki dla bezrobotnych.  Pytania i wątpliwości można mnożyć.

Ciekaw jestem jak będzie wyglądała rozmowa naszego premiera z brytyjskim. Co powie nasz premier, walczący o świadczenia należne polskim obywatelom gdy Cameron zapyta o odebrane 65 latkom emerytury albo nie daj Boże o pieniądze Polaków które wpłacali na OFE ? Czy czasami polski rząd sam nie pozabawia Polakow należnych im świadczeń? Takich pytań też ,jak się wydaje,można mnożyć.

Oczywiście pan premier Tusk może w rewanżu zarządzić aby nie wypłacać żadnych rodzinnych świadczeń brytyjskim turystom w Polsce- i nic to że oni nigdy takich świadczeń nie dostawali ani nawet się o nie- nie starają.

A oto komentarz pewnego Anglika do artykułu ABC na ten temat:

Avatar

Wydaje się że ten Anglik , nawet nie znając zapewne polskich realiów politycznych , na wyczucie ocenił że całe to "zamieszanie" to populistyczne zagranie polskiego rządu. No bo co konkretnie można osiągnąć wdając się w takie słowne przepychanki? Anglicy zrobią co zechcą, też zresztą pod swoją publiczkę- bo sytuacja rządu Camerona tam nie jest wcale lepsza niż rządy Tuska -tu. Tu i tam wybory za pasem.

 Tak więc obaj premierzy wypuszczają swoich obywateli w "maliny". Tylko co zainteresowani będą z tego, oprócz kłopotów, mieli ? 

PS. Czy Anglikom można cokolwiek wytłumaczyć skoro przez tyle lat nie mogą zrozumieć po której stronie drogi jeździ się prawidłowo?

Brak głosów

Komentarze

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Daf nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Cameron ma obowiazek dbac o interesy UK i jego obywateli i robi to wlasnie. Natomiast rzad Polski z p. Tuskiem na czele, oraz liczne poprzednie rzady, od 24-ech lat nie zrobily nic, zeby zapewnic Polakom miejsca pracy w Polsce. Zadne dyskusje z Cameroem niczego tu nie zmienia - z cala pewnoscia.

W innych krajach Europy Zachodniej, do ktorych Polacy uciekaja masowo "za chlebem" beda wprowadzone z pewnoscia tez obostrzenia dla tych gosci, szczegolnie w obszarze swiadczen socjalnych - bo te swiadczenia to pieniadze podatnikow tych krajow.

Vote up!
1
Vote down!
-4
#399569

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Nathanel nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

to teraz robi im niedźwiedzia "przyslugę" prowokując do powstania fali nienawiści do naszych Rodakow. Jesli media brytyjskie "rozdmuchają" te idiotyczne dyskusje nalezy tylko współczuć naszym "poszukiwaczom chleba".

Nathanel

Nie da się iść dwiema drogami na raz.

Vote up!
1
Vote down!
-3
#399577

musiało opuścić wyspy, to mielibyśmy bezrobocie na poziomie 40%. Cała ta pyskówka Tuska w stosunku do Camerona, może jedynie zaszkodzić Polsce i jej emigrantom na wyspach.

Vote up!
2
Vote down!
-3

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#399581