Bufetowa do SLD- "melduję wykonanie zadania"

Napełniona duchem lewackim Bufetowa, grabnęła brudną szmatę i zabrała się do robienia "porządków". Jednak zamiast wysprzątać lewackie żygowiny napadła ze ścierą na profesora Chazana. Wbrew prawu wyrzuca go z pracy.

Po pospiesznej decyzji ratusza Sojusz Lewicy Demokratycznej wycofuje z prokuratury wniosek w sprawie popełnienia przestępstwa przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz  – podaje Jerzy Nowak z SLD.  Profesor Bogdan Chazan stracił w środę stanowisko dyrektora szpitala św. Rodziny w Warszawie. Decyzję podjęła Hanna Gronkiewicz-Waltz, po tym jak ratusz otrzymał raport z kontroli w placówce.

We wniosku złożonym we wtorek, Sojusz zarzucał prezydent stolicy niedopełnienie obowiązków wynikających z nadzoru właścicielskiego nad miejskim szpitalem.,

- Z ulgą przyjmujemy decyzję prezydent stolicy i mamy nadzieję, że zostanie ona przeprowadzona do końca i prof. Chazan szybko przestanie być na stanowisku dyrektora szpitala – powiedział na konferencji prasowej lider SLD Leszek Miller.

Szefie mełduję wykonanie zadania > < Spocznij Hania, ale tylko na chwilę.

Sojusz zapowiedział też, że wycofa z prokuratury złożony we wtorek wniosek w sprawie popełnienia przestępstwa przez prezydent Warszawy. SLD wskazał w nim, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie dopełniła obowiązków.

Neokomuchy zawsze były mistrzami w odwracaniu kota ogonem i robieniu kpin z prawa. Po referendum mecenas Kalisz uważał, że jego (referendum) wynik to efekt działania SLD., ze to  - Miller uratował Hannę Gronkiewicz-Waltz. Teraz nadszedł czas zapłaty i złożenia hołdu .

Przecież doniesienie do prokuratury dotyczyło tego co się stało przed jego złożeniem, więc to co stało się we środę nie zmienia faktów które wydarzyły się do wtorku. Ale jak widzicie dialektyka marksistowska jest jak Lenin- wiecznie żywa.

"– Nasze żądanie zostało spełnione, prof. Chazan stracił stanowisko i dlatego wycofujemy wniosek – zapowiedział Jerzy Nowak z Sojuszu."

Przecież to klasyczny przykład szantażu i prokuratura powinna zająć się szantażystami z urzędu.

Leszek Miller powiedział też tak: "należy ograniczyć klauzulę sumienia.". Ludzie . Przecież ten facet nie wie co mówi. Przecież on o sumieniu nie ma żadnego pojęcia. SLD chce ograniczyć możliwość opierania się na własnych przekonaniach przy podejmowaniu decyzji w pracy.

Jasne. Towarzysz Miller ciągle tkwi mentalnie w okresie gdy przekonania określało Biuro Polityczne a tych co chcieli mieć własne dokształcało ZOMO na ulicy i SB w katowniach.

Wygląda na to że towarzyszowi od tamtej pory wcale się nie polepszyło. Bredzi.