Leming na smyczy

Obrazek użytkownika Godziemba
Kraj

 

 

 
 
 
Lecąc w zeszłym tygodniu jedną z polskich linii lotniczych wśród produktów sprzedawanych na pokładzie, w dziale „przydatne w podróży” znalazłem następujące produkty: smycz, „Gazetę Wyborczą” oraz kocyk z misiem.
 
Dotąd wydawało się oczywiste, że każdy leming musi w czasie podróży powrotnej do kraju zapoznać się ze swoją jedyną skarbnicą wiedzy, aby wiedzieć co ma myśleć i mówić.
 
Umieszczenie jednak w jednym „koszyku” giewu oraz smyczy sugeruje, iż wobec spadającego nakładu gazety, uznano za niezbędne większe zdyscyplinowanie „inteligenta” czerskiego chowu.
 
Wolność wolnością, ale porządek i dyscyplina musi być. Nie można pozwolić, aby „czerski inteligent” nie kupił i przeczytał gazety. Tolerowanie takiej sytuacji może mieć poważne skutki – taki osobnik nie dość, że może zacząć samodzielnie myśleć, ale co gorsza może spróbować przeczytać jakieś nieprawomyślne „piśmidła”, które wypaczą jego światopogląd.
 
A przecież od kilkudziesięciu lat wpajano polskim „inteligentom” podstawową tezę: „Socjalizm TAK, wypaczenia NIE”.
 
Pewnym nieporozumieniem jest umieszczenie w tym zestawie niewinnego kocyka z misiem. Mam nadzieję, iż wkrótce zastąpi go szmaciany kaczor z zestawem stalowych szpilek.
 
Wracający z wakacji leming, prowadzony na smyczy, natychmiast po wejściu na pokład samolotu, kupi gazetę, przeczyta ją dokładnie, a resztę podróży spędzi na wbijaniu szpilek w szmacianą podobiznę znienawidzonego kaczora.
 
Po wyjściu z samolotu, nasz bohaterski leming będzie mógł zaprezentować uśmiech postępowego, tolerancyjnego „nowego” Polaka.
Brak głosów

Komentarze

jest podwieszony na ściance pojemnik na darmowe "Metro". Każdy pasażer może sobie wziąść i czytać. "Metro" to odnoga GW. Czy więc już tramwaje śląskie należą do Michnika?

Vote up!
0
Vote down!
0

Petrus

#168297

Dobrze, że jeszcze nie nakazują obowiązkowo kupować lub brać
to g.... Choć wkrótce możemy doczekać i takich czasów.

Pozdrawiam
Godziemba

Vote up!
0
Vote down!
0

Godziemba

#168300