Co się może dziać na Narodowym?

Obrazek użytkownika Adr_Nitka
Sport

Czy czeka nas powtórka z prowokacji w Bydgoszczy?
Jak pisałem poprzednio, trawa ma być położona dzień przed meczem i do końca nie wiadomo co z dachem, czy w razie gorszych warunków da się go rozłożyć( wg zaleceń producenta, dach nie powinien być używany w temperaturze poniżej 5 stopni Celsjusza), więc kibiców i działaczy czeka nerwowe odliczanie, czy mecz o Superpuchar się odbędzie.
Mam nadzieję, że tak. I z chęcią się wybiorę.
Dlatego oprócz wieści z budowy, czekam na informacje o biletach. Narodowy ma 58 tys. miejsc. Początkowo, oba kluby dostały do dyspozycji po 7 tys. wejściówek, a reszta, po odliczeniu miejsc na sektor buforowy miała trafić do wolnej sprzedaży na sektory neutralne.
O Legii nie ma co mówić, 7 tys. biletów poszło błyskawicznie, mogli je zakupić w pierwszej kolejności karnetowcy z Żylety (dla niezorientowanych w temacie- trybuna najzagorzalszych kibiców z Łazienkowskiej) i z tego prawa skorzystali.
Okazało się także, że kibice z Krakowa również szybko wykorzystali swoją pulę, w trochę ponad tydzień skończyły się miejsca na sektor Wisły. Klub z Krakowa wystąpił o dodatkową pulę biletów i zarówno Wisła, jak i Legia otrzymały dodatkowe 2 tys. Chętnych na bilety w Krakowie nie zabrakło, dodatkowe wejściówki rozeszły się w ciągu jednego popołudnia i w zeszły czwartek Mistrz Polski wysłał prośbę o kolejne 3 tys. biletów. Niestety, do dnia dzisiejszego Ekstraklasa nie wydała swojej opinii w tej sprawie…
Dlaczego robię z tego taki problem, wydawałoby się z głupiej rzeczy, jaką jest kilka biletów? Osoby chociaż odrobinę zainteresowane piłką wiedzą, że kibice Wisły i Legii nie przepadają za sobą, jest to tzw. mecz podwyższonego ryzyka. Dodatkowo, na meczu nie będą tylko kibice tych dwóch drużyn, ale także ich zgód, a więc z Wiślakami przyjadą kibice Lechii Gdańsk, Śląska Wrocław i Unii Tarnów, a wspomagać Legię będą Zagłębie Sosnowiec i Pogoń Szczecin.
Brak odpowiedniej liczby biletów dla Wisły spowoduje, że fani z Krakowa będą kupowali bilety w wolnej sprzedaży, która jak poinformowano, będzie prowadzona przez Internet i jedynymi wymaganymi danymi osobowymi będą imię, nazwisko i numer PESEL. Wg moich rachunków, jeżeli kluby dostaną po 9 tys. i sektory buforowe zajmą 5 tys., to w wolnej sprzedaży będzie jakieś 35tys. biletów. Oczywiście, jest to bardzo wygodne rozwiązanie, nie potrzeba jeździć do Warszawy po bilety i nie trzeba mieć żadnych kart kibica, więc dla neutralnego kibica, który chce po prostu obejrzeć mecz bez angażowania się w doping, jest to idealne rozwiązanie.
Jednakże sektory neutralne to bajka, zdecydowaną większość miejsc wykupią kibice Legii, którzy nie załapali się na bilety przeznaczone dla klubu. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać że Legionistów może być tyle, co na meczu ligowym na Łazienkowskiej- 25 tys., więc na sektorze neutralnym będzie około 16 tys. warszawiaków plus ich zgody, więc nawet około 20 tys. Zapewne znajdzie się trochę naprawdę neutralnych kibiców innych klubów, niezaangażowanych w ten mecz, którzy po prostu będą chcieli być na meczowym otwarciu Narodowego. No i te kilka tys. Wiślaków, którzy nie załapali się na bilety w Krakowie…
I tu rodzi się pytanie, czy to jest bezpieczne rozwiązanie problemu. Kilka tysięcy Wiślaków pomieszanych z 20 tys. Legionistów. Czy to ma prawo się udać? Czy nie będzie żadnych awantur? Jak dla mnie, to bardzo wątpliwa sprawa.
Każdy myślący organizator zrobiłby tak, że dałby Wiśle tyle biletów, ile potrzebuje, nawet 15 tys. Wszystko po to, by mieć Wiślaków w jednym miejscu i nie mieszać ich z Legionistami. Ale czy w tym kraju ktokolwiek myśli?
Bo mam nadzieję, że nikt nie myśli o tym, by doprowadzić do stadionowej zadymy… Kilka tys. krakowiaków z kilkunastoma tysiącami warszawiaków, może się zrobić kocioł, wystarczy kilka głupich incydentów…
Do tego atmosferę podgrzewają dziennikarze- idioci. Pisałem, jak Panorama reklamowała wyjazd Wisły, pokazując plakat wyjazdowy odwołujący się do katastroficznego filmu „2012”. Teraz „Dziennik Polski” wrzucił sondę z pytaniem „Czy kibice Wisły zniszczą Stadion Narodowy?” Czy to jest odpowiedzialne działanie? Czy może prowokowanie do zrobienia jakieś głupoty? Bo niestety, jak się tak wręcz nawołuje do agresji, to zadymiarze z miłą checią się pojawią, oczywiście mając gdzieś piłkarskie święto i 50tys. spokojnych kibiców.
Nawet jeśli nikt z decydentów nie zreflektuje się o niewłaściwym podziale biletów i nie poprawi systemu, to mam nadzieję, że kibice zachowają chłodną głowę i nie dadzą rządowi żadnych powodów do kolejnych represji. Nie wierzę oczywiście w nagłą, legijno- wiślacką miłość, ale we wzajemny szacunek i odpowiedzialność już tak. No i oczywiście w parę wspólnych pozdrowień dla ukochanych przywódców z PZPN i rządu ;)

Brak głosów