Nowa telewizja i multipleks

Obrazek użytkownika coryllus
Kraj

Jak wszyscy wiedzą jestem kompletnym ignorantem jeśli chodzi o tak zwaną technikę i tak zwany postęp, moja wiedza w tym zakresie zatrzymała się na obróbce kawałka szarej stali za pomocą kamienia szlifierskiego, co niektórzy nazywają czasami ostrzeniem siekiery. Nic więcej nie potrafię, żarówki wkręca moja żona, komputer obsługuje coraz sprawniejsze intelektualnie i manualnie dziecko. Ja tylko siedzę na schodach i tym kamieniem po ostrzu siekiery szoruję. Potem łupię drewno. Taki los. Przez te swoje ograniczenia mam jednak parę pytań do osób bardziej światłych, mocniejszych w zagadnieniach technicznych i znających się na elektronice.
Mamy oto tę nową telewizję pod nazwą Telewizja Republika, co moim zdaniem zdradza udział, być może tylko zdalny, Adama Michnika w całym przedsięwzięciu.
W notce zaś poświęconej temu projektowi umieszczonej na niezalezna.pl znalazłem zdanie:
Wiosną 2013 roku nową telewizję będzie mógł oglądać każdy kto ma dostęp do sieci kablowych, platform satelitarnych lub internetu.
Co to znaczy? Czy to znaczy, że Telewizja Republika będzie także na multipleksie? Jeśli tak to mam nadzieję, że razem z Telewizją „Trwam” ojca Tadeusza Rydzyka, a pień, z którego ta moja nadzieja wyrasta jest chyba, dla wszystkich widoczny i łatwy do opisania. On zresztą był tu wielokrotnie opisywany przez różnych komentatorów, zwykle słowami: prawica powinna trzymać się razem.
Bo jeśli mamy coś, czego tak uporczywie nie można pominąć, obejść, ani zniszczyć, coś tak gwałtownie pączkującego i trwałego jak przedsięwzięcie ojca Rydzyka, to warto by było, żeby nowe telewizje powstające po tej samej stronie sceny ideologiczno-politycznej nawiązały z tym projektem jakąś korespondencję. Myślę, że jest to nawet dosyć oczywiste dla wszystkich, którzy myślą poważnie o rynku mediów. Cóż bowiem jeśli takiej korespondencji nie będzie? Historia zna mnóstwo przykładów rozmaitych iluzorycznych sojuszy zwartych jedynie w sferze deklaracji, bądź wręcz wyobrażonych tylko, które kończyły się katastrofą. Historia zna również przypadki, kiedy coś prawdziwego, głębokiego i niezależnego zastępowano czymś prawie-prawdziwym, prawie- głębokim i prawie-niezależnym. I to właściwie wystarczyło, żeby zło odniosło sukces i rozwaliło się w swoim śmierdzącym barłogu posapując głośno. Ja oczywiście tylko głośno myślę, bo nie chce mi się wierzyć, by nowy prawicowy projekt miał być wymierzony w ojca Rydzyka, w telewizję Trwam i skonstruowany po to, by odebrać widzów i abonentów ojcu dyrektorowi.
Ponieważ jak wiecie nie należę do entuzjastów w żadnej sferze życia, muszę taki wariant rozważyć i się nad nim głęboko zastanowić. Wiadomo, że przygotowanie telewizji to nie są żarty, to trwa i wymaga czasu, rozmów, planów, założeń, strategii i rozważań taktycznych. Tak to sobie wyobrażam, choć na pewno tego nie wiem, bo przecież nigdy żadnej telewizji nie zakładałem. Mogę się jednak mylić i może okazać się, że wszystko wygląda inaczej, że po prostu kilku facetów siada pewnego dnia i mówi: zakładamy telewizję. I już.
Nie jest to jednak aż tak istotne jak kwestie zwane zwykle strategią. Dla kogoś przecież ta telewizja jest przeznaczona i wiadomo, że jeśli ktoś ogląda jeden kanał to nie ogląda drugiego. No chyba, że ma dwie głowy, bo w dzieciństwie mieszkał nieopodal Czarnobyla. Ja jednak nikogo takiego nie znam, być może jednak wśród znajomych tych co zakładają Telewizję Republika jest kilka takich osób. I to by wyjaśniało pewne aspekty tego projektu.
Zanim dojdę do optymistycznych konkluzji pobawmy się jeszcze chwilę tym czarnowidztwem. Jasne jest, że sukces przedsięwzięcia medialnego, handlowego, rabunkowego czy politycznego ma u podstawy tę samą zasadę: trzeba zabrać komuś i dać komuś innemu, lub zatrzymać dla siebie. Przedsięwzięcia powyższe tym się różnią dla postronnego obserwatora, że inaczej tłumaczy się ów zabór. Media tłumaczą to używając formuł: poszerzenie targetu, atrakcyjniejsza oferta, itp., Handlowcy mówią o zdobywaniu nowych klientów, bandyci o skokach, włamach i temu podobnych aktywnościach, a politycy o szczęściu narodów i wrogach odwiecznych. To są jedynie kostiumy, w które ubrana jest zawsze ta sama idea. Idea wyrażająca się w praktyce tym, że coś w sposób gwałtowny i niespodziewany zmienia właściciela. Na tym tle telewizja Trwam wygląda całkiem proszę Państwa zaskakująco i inaczej. Dlaczego? Otóż dlatego, że telewizja ta nikomu nic nie zabrała, a dała. Ona dała szansę wykluczonym i pominiętym, dała szansę tym, na których nikt nie zwracał uwagi. Oni coś dzięki tej telewizji mają. A w dodatku telewizja ta nie prowadzi agresywnych kampanii reklamowych co daje jej dużą przewagę na innymi w zakresie tak zwanej autentyczności przekazu. Ogląda tylko ten co chce, a nie ten co został namówiony, przekonany czy zmuszony w sposób bezpośredni lub pośredni, przez ojca wariata, co kocha taniec z gwiazdami, jak to bywa w przypadku innych telewizji.
Jeśli ktoś nie rozumie tego przykładu, przełożę go na język prostszy dotyczący stosunków damsko-męskich. Wielokrotnie zdarza się, nie mówię, że akurat mnie się to zdarzało, ale jak powiadam – wielokrotnie zdarza się, że z pozoru nieatrakcyjna dziewczyna znajduje wytrwałego adoratora, który w sposób wyraźny zmienia jej życie i ją samą. No i kiedy to się przytrafi, wszyscy ci gamonie co przez lata całe przechodzili koło niej obojętnie latają teraz dookoła jak te bąki nad lizakiem i w sposób oczywisty próbują działać na szkodę tego, co zobaczył, zrozumiał i zdobył. No więc według mojej wiedzy i praktyki ludzi takich należy prać po mordzie bez żadnej litości i kompromitować kiedy tylko nadarzy się po temu okazja. Jeśli i teraz nic nie rozumiecie, to ja już nie mogę na to nic poradzić.
Jak wiadomo największym problemem mediów prawicowych jest dotarcie do wystarczająco dużej grupy klientów: czytelników lub widzów. Bez przerwy martwi się tutaj ktoś czy starczy pieniędzy na rynku dla „W sieci” i dla Lisickiego, czy nie zabraknie i czy utrzymają się oni na powierzchni tego medialnego bajora. Dla mnie przyznam, takie postawienie sprawy zdradza fałsz i taką prostą głupotę. Rynek medialny bowiem jest połączony z politycznym i charakteryzuje go duża dynamika, a przynajmniej powinna charakteryzować. Jeśli tej dynamiki nie ma, to znaczy, że ktoś arbitralnie, odgórnie ustala ile, komu i co się należy. Nie może być inaczej. Bo przecież nie wierzymy w to, że „nasi” są tak gamoniowaci, statyczni i leniwi i nie mogą odebrać widzów i czytelników innym mediom zwanym czasem mainstreamowymi. Nie wierzymy w to, prawda? Oczywiście, że nie. Wiemy jednak jaka zasada rządzi w czasie realizacji takich przedsięwzięć: trzeba odebrać komuś i dać komuś innemu, lub zatrzymać dla siebie. Komuś więc odebrać trzeba. Komu?
Ja sądzę, że projekt telewizja Republika to pierwszy na prawicy projekt, który spełni nasze marzenia i oczekiwania, że będzie to pierwsza telewizja, która ruszy do abordażu na media głównego nurtu i dobierze widzów telewizji TVN, Polsatowi i całej reszcie. I będzie jeszcze ta nowa telewizja w swojej strategii naśladować telewizję „Trwam” to znaczy będzie starała się dawać widzom jak najwięcej, oczekując w zamian poświęceń doprawdy minimalnych. Tak będzie, zobaczycie. I życzę im wszystkiego najlepszego oraz powodzenia na tym całym multipleksie, obojętnie co to w rzeczywistości jest. A z tym Michnikiem to oczywiście żartowałem. Nie traktujcie tego poważnie.

Na koniec wiadomość: do końca roku „Baśń jak niedźwiedź” sprzedawana będzie w pakiecie pod dwa tomy, w cenie 60 złotych plus koszta przesyłki. Taka świąteczna promocja, a do końca roku dlatego, żeby prawosławni też mogli sobie kupić pod choinkę tę piękną i potrzebną książkę. W promocyjnej cenie jest również „Atrapia” - 15 złotych plus koszta wysyłki. Zapraszam www.coryllus.pl
Czytelnikom z miasta Łodzi pragnę przypomnieć, że wszystkie książki w tym „Dzieci peerelu”, których nakład już się wyczerpał są dostępne w księgarni wojskowej w Łodzi, przy ulicy Tuwima 33. Dokonanie zakupów tam właśnie jest dużo łatwiejsze niż zamawianie książek przez mój sklep. Zapraszam. 

Brak głosów

Komentarze

Coryllusie, z tego, co wiem, multipleks ma obsługiwać tych widzów, którzy dziś odbierają klasyczny sygnał analogowy. W związku z tym ze zdania o kablówkach i necie wynika raczej coś odwrotnego - że o multipleksie Telewizja Republika w ogóle, przynajmniej na razie, nie myśli. Pozdrawiam i życzę wesołych Świąt Narodzenia Pańskiego

Vote up!
0
Vote down!
0
#316288

To dobrze, uspokoiłeś mnie. Życzymy Wam również spokojnych świąt i prosperity w nadchodzącym roku.

Vote up!
0
Vote down!
0

coryllus

#316300

Gdzieś wyczytane :
TV ma być interaktywna i nadawana w jakości HD. W projekt zaangażowanych jest około 50 osób. Wśród nich nazwiska, które mówią same za siebie................ Plus grupa przedsiębiorców, którzy deklarują finansowanie projektu, ale - co zupełnie nie dziwi - chcą na razie pozostać anonimowi.

W tym tekście moją uwagę zwróciło słowo słowo ANONIMOWI ?
Czyli mamy kolejnych cichociemnych ?

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#316304

Czyli normalna antena na dachu i jazda.
Przeciętny zjadacz telewizji czerpie wiedzę o świecie właśnie tą drogą.
I żeby dotrzeć do ludzi to trzeba być na multiplexie.
Żadne tam jutuby czy kablówki.

Normalnie człowiek z pilotem w dłoni ma na to trafić naciskając kanały < >.
I to jest prawdziwy temat walki z TV Trwam.
Oni wiedzą że Trwam na multiplexie to będzie wyłom, bo ktoś nawet jak nie chce to czasem lecąc po kanałach na to trafi.

Remek

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#316340