Wojciech Sumliński - rozprawa z dn.28.10.2013 r.

Obrazek użytkownika ander
Kraj

Przedstawiam Państwu kolejną relację z procesu, w którym Prokuratura, powołując się na art.230 par.1 kodeksu karnego, oskarża dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego oraz byłego wysokiego funkcjonariusza kontrwywiadu PRL, płk.Aleksandra L., o rzekomą płatną protekcję podczas procesu weryfikacji żołnierzy WSI, prowadzonym przez komisję pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza w czasie likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.

Rozprawie, która rozpoczęła się ok. godz. 10:30, a zakończyła ok. 13:30, przewodniczył SSR Stanisław Zdun, oskarżonego Aleksandra L. reprezentowała aplikant adwokacki Sandra Orzechowska, a Wojciecha Sumlińskiego mecenas Waldemar Puławski. Prokuraturę reprezentował prokurator Robert Majewski. Na rozprawę stawił się świadek, dr Leszek Pietrzak.

Poprzednie dwie rozprawy, które miały się odbyć w dniach 24 oraz 25 września, zostały odroczone ze względu na stan zdrowia oskarżonego Aleksandra L.

Zanim rozpoczęło się przesłuchanie świadka, o głos poprosił Wojciech Sumliński. Dziennikarz oświadczył, że przesłuchanie dr Leszka Pietrzaka trwa już w sumie kilkadziesiąt godzin i jak dotąd nie wykazało ono, aby on, czyli Wojciech Sumliński, miał jakikolwiek związek ze spotkaniami świadka z płk. Leszkiem Tobiaszem. Ponieważ płk. Tobiasz już nie żyje, nie ma również żadnej możliwości skonfrontowania jego zeznań z zeznaniami innych świadków, jak chociażby płk. Aleksandra L..

W związku z tym Wojciech Sumliński zgłosił wniosek o przeprowadzenie dodatkowego dowodu, w postaci przeprowadzenia badań na wykrywaczu kłamstw - zarówno jego osoby, jak i pozostałych istotnych świadków w tej sprawie, m.in. Aleksandra L., Pawła Grasia, Bronisława Komorowskiego, a także prokuratorów Andrzeja Michalskiego, Jolanty Mamej oraz obecnego na sali prokuratora Roberta Majewskiego.

Wniosek swój dziennikarz umotywował informacjami, które ostatnio pozyskał, że Prokuratura prowadzi rozmowy z ABW aby wszystko, co się da, utajnić w przedmiocie toczącej się sprawy i w ten sposób utrudnić dotarcie do prawdy. Oskarżony dziennikarz powiedział także, że istotne informacje w tej sprawie posiada Pan Krzysztof Winiarski, m.in. na temat działań Bronisława Komorowskiego, a który to jest gotowy ujawnić przed Sądem znane mu fakty i posiadane dowody. Wojciech Sumliński, poza wnioskiem o badanie na wykrywaczu kłamstw, zgłosił również dodatkowe wnioski:

- o dołączenie do akt sprawy tajnych spraw prowadzonych przez płk. Tobiasza, m.in. sprawy pod kryptonimem "Anioł"

- o przeprowadzenie rozprawy niejawnej celem przesłuchania płk. Grzegorza Reszki na temat płk. Leszka Tobiasza oraz Krzysztofa Bondaryka i Jacka Mąki (były szef i wiceszef ABW - przyp. aut.) na okoliczność współpracy płk. Leszka Tobiasza z ABW

- o przeprowadzenie w trybie niejawnym przesłuchania Antoniego Macierewicza, ponieważ w trybie jawnym nie będzie on mógł ujawnić informacji, które mogą być istotne w toczącym się procesie

Wojciech Sumliński podkreślił, że badaniu na wykrywaczu kłamstw z chęcią podda się jako pierwszy.

Przewodniczący składu sędziowskiego zobowiązał Wojciecha Sumlińskiego oraz jego obrońcę do złożenia przedstawionych wniosków na piśmie, aby mogły zostać rozpatrzone i na wniosek obrońcy Aleksandra L., ze względu na jego stan zdrowia, zarządził 15 min. przerwy.

Po przerwie Sędzia przystąpił do odczytywania kolejnego stenogramu ze spotkań dr Leszka Pietrzaka z płk. Leszkiem Tobiaszem - tym razem z dn. 21 listopada 2007 r. Spotkanie odbyło się w holu hotelu Marriott o godz.17, a przed spotkaniem płk. Tobiasz nagrał na taśmie informację, że z jego strony spotkanie to ma służyć dezinformacji Leszka Pietrzaka oraz uzyskaniu informacji nt wywożenia akt WSI przez Jana Olszewskiego do siedziby BBN.

Sam stenogram, odczytany przez Sędziego Stanisława Zduna, nie wniósł do sprawy nic istotnego - rozmowa Leszka Pietrzaka z płk. Tobiaszem koncentrowała się głównie na plotkach dotyczących działalności Komisji Weryfikacyjnej i osobach zaangażowanych w jej prace. Mówiono również o Marku Dukaczewskim, który ponoć, dzięki swoim dobrym kontaktom w mediach, miał "sprzedać" dziennikarzom informacje, że Aneks do Raportu jest "do kupienia" oraz o jego udziale w prowokacji wymierzonej przeciwko prokuratorowi Markowi Wełnie, rozpracowującemu mafię paliwową. Rozmawiano także o Lucjanie Jaworskim (byłym szefie pionu kontrwywiadu WSI), który ponoć miał mieć informacje czy nawet jakieś nagrania dotyczące osoby Radosława Sikorskiego, o rzekomym szukaniu "haków" przez Antoniego Macierewicza na Kaczyńskich oraz o biznesmenach Aleksandrze Gudzowatym i Ryszardzie Krauze w kontekście zawartości Aneksu do Raportu WSI. Ze strony płk. Tobiasza widać było zainteresowanie w dotarciu do osobistych informacji o Antonim Macierewiczu, m.in. o zaufanym księdzu, będącym jego powiernikiem, a z kolei Leszek Pietrzak poruszył temat sprawy o kryptonimie "Anioł", którą "zapieczętował", a w której to sprawie miały być istotne braki w dokumentacji. Mowa była również o rzekomym uszkodzeniu komputera Leszka Pietrzaka oraz komputerów innych członków Komisji Weryfikacyjnej podczas przeprowadzki akt WSI.

Po odczytaniu tego fragmentu stenogramu, Sędzia zapytał świadka, czy przypomina sobie tę rozmowę. Dr Pietrzak odpowiedział, że od początku listopada 2007 do stycznia 2008 był wyłączony z prac Komisji Weryfikacyjnej, ponieważ w tym czasie finalizował swoje studia doktoranckie, zdawał egzaminy, a w grudniu 2007 bronił doktoratu. Nie miał wobec tego bieżących informacji na temat prac Komisji Weryfikacyjnej, a jego rozmowa z płk. Leszkiem Tobiaszem opierała się na plotkach oraz informacjach prasowych i jedyne, co mogło go ewentualnie w tej rozmowie zainteresować, to informacja o nagraniach płk. Lucjana Jaworskiego. Sędzia spytał, co miały znaczyć jego słowa, że "zapieczętował" sprawę o kryptonimie "Anioł" - Leszek Pietrzak odparł, że nie miał wiedzy, jakie działania podjęła Komisja Weryfikacyjna w związku z tą sprawą, była to tylko technika rozmowy i budowanie odpowiedniej atmosfery, a jego interesowały kwestie, w jaki sposób funkcjonowało WSI oraz sprawy, które prowadził płk. Leszek Tobiasz, będący wysokim oficerem WSI. Dr Leszek Pietrzak zwrócił również uwagę, że poruszenie przez płk. Tobiasza sprawy księdza, który miał być bliskim znajomym Antoniego Macierewicza, mogło świadczyć o tym, że płk. Tobiasz i jego koledzy zbierają informacje na temat Antoniego Macierewicza i być może prowadzą również jakieś działania, co mogło być informacją istotną. Sędzia zapytał następnie, czy informacja o uszkodzeniu jego komputera podczas przeprowadzki akt WSI była informacją prawdziwą - Leszek Pietrzak zwrócił uwagę, że nie brał udziału w tej przeprowadzce, mówił tylko to, o czym pisano w mediach i co chciał usłyszeć jego rozmówca.

Kolejne pytanie świadkowi zadał Wojciech Sumliński, pytając o kontekst prokuratora Marka Wełny, którego nazwisko padło podczas rozmowy świadka z płk. Leszkiem Tobiaszem. Leszek Pietrzak odpowiedział, że przypadek prokuratora Marka Wełny jest przykładem, jak można skutecznie posądzić o korupcję funkcjonariusza państwa przy pomocy mechanizmów, jakie stosują służby specjalne - w tym przypadku WSI.

Po tej wypowiedzi świadka Przewodniczący składu sędziowskiego zarządził kolejną przerwę.

Po przerwie Sędzia Stanisław Zdun kontynuował odczytywanie stenogramu z rozmowy płk. Leszka Tobiasza z Leszkiem Pietrzakiem, w której była mowa o rzekomym kopiowaniu twardych dysków komputerów członków Komisji Weryfikacyjnej oraz rozmawiano o gen. Żukowskim, szefie Żandarmerii Wojskowej, który ponoć posiadał jakieś "powalające kwity"na kilku członków Komisji Weryfikacyjnej, m.in. również na Leszka Pietrzaka - płk. Tobiasz starał się wydobyć od Leszka Pietrzaka jego opinię na ten temat. Ustalono również, że kolejne spotkanie obu rozmówców odbędzie się 4 grudnia.

Po odczytaniu całości stenogramu przez Sędziego, pierwsze pytanie zadał Wojciech Sumliński, który chciał uzyskać od świadka opinię, co dzisiaj sądzi o tej rozmowie, biorąc pod uwagę, że płk. Leszek Tobiasz był już wtedy po spotkaniach u Bronisława Komorowskiego oraz w ABW. Dr Leszek Pietrzak odpowiedział, że należałoby sprawdzić, jakie są, czy raczej były relacje płk. Tobiasza z ABW - czy nie doszło przypadkiem do zawiązania niejawnej współpracy. Zdaniem świadka, z dzisiejszej perspektywy, płk. Tobiasz na pewno uzgodnił sprawę tego spotkania z kierownictwem ABW. Odnosząc się do kolejnego pytania Wojciecha Sumlińskiego, dotyczącego "kwitów" posiadanych podobno przez gen. Jana Żukowskiego, Leszek Pietrzak stwierdził, że prawdopodobnie był to jakiś element dezinformacji, który miał go skłonić do odbywania kolejnych spotkań z płk. Leszkiem Tobiaszem.

Wojciech Sumliński zapytał, co świadek sądzi o tym, że płk. Leszek Tobiasz dużo mówił na temat Radosława Sikorskiego - Leszek Pietrzak odpowiedział, że miał wtedy wiedzę o tym, że wielu wysokich rangą oficerów WSI bywa u ministra MON Radosława Sikorskiego, jak również u, wtedy posła, Bronisława Komorowskiego. Dr Pietrzak dodał, że Bronisław Komorowski, jako wiceminister MON, został uznany w Raporcie WSI jako odpowiedzialny za patologie WSI. Zdaniem świadka, to, że do Radosława Sikorskiego oraz Bronisława Komorowskiego docierali wysocy oficerowie WSI, nie było przypadkiem.

Następnie Sędzia Stanisław Zdun zapytał, czy doszło do spotkania pomiędzy świadkiem a płk. Leszkiem Tobiaszem w grudniu 2007 r. Dr Pietrzak odpowiedział, że nie pamięta, czy takie spotkanie się odbyło, za to jest pewien, że ostatnie miało miejsce w końcu stycznia lub początkach lutego 2008 r. i że po tym spotkaniu był już pewien, że płk. Leszek Tobiasz spotykając się z nim prawdopodobnie realizował jakieś szersze zadanie.

Prokurator Majewski zapytał, czy w takim razie świadek jest tego pewien, czy tylko przypuszcza, że Leszek Tobiasz realizował jakieś zadanie - dr Pietrzak odpowiadając, stwierdził, że od początku tych spotkań tak on, jak płk. Tobiasz, mieli jakieś swoje cele, które chcieli osiągnąć - jego interesowała wiedza płk. Leszka Tobiasza, którą posiadał jako oficer WSI. Prokurator Majewski dopytywał, czy w takim razie słowa świadka o realizacji przez płk. Tobiasza jakichś szerszych zadań są tylko jego przypuszczeniem - Leszek Pietrzak odparł, że taka jest jego ocena działań płk. Tobiasza.

Kolejne pytanie zadał ponownie Wojciech Sumliński, który poprosił dr Pietrzaka, jako funkcjonariusza UOP z długoletnim doświadczeniem, jak potraktować sytuację, gdy obywatel po złożeniu wszystkich zeznań i materiałów dotyczących danej sprawy, nadal prowadzi grę operacyjną, biorąc przy tym pod uwagę, że płk. Tobiasz był już wtedy po spotkaniach z Bronisławem Komorowskim oraz w ABW. Leszek Pietrzak odpowiedział, że w tamtym czasie nie miał wiedzy, że płk. Leszek Tobiasz był wcześniej u marszałka Komorowskiego oraz w ABW, ale z dzisiejszej perspektywy jest dla niego jasne, że spotkania te musiały się odbywać pod kontrolą ABW, tym bardziej, że jak wynika z zeznań płk. Tobiasza, oddał się on ABW do dyspozycji. Dr Pietrzak dodał, że nie chce się odnosić do ewentualnej współpracy płk. Leszka Tobiasza z ABW, bo nie ma takiej wiedzy,ale warto byłoby się zapoznać z dokumentacją operacyjną ABW prowadzoną wobec Komisji Weryfikacyjnej.

Odpowiadając na kolejne pytanie oskarżonego dziennikarza, dr Leszek Pietrzak powiedział, że w ostatnich kilkunastu miesiącach jego osoba była przedmiotem "zainteresowania" środowiska WSI, w internecie założono stronę szkalującą jego dobre imię, do redakcji prasowych płynęły pisma, niektóre nawet imiennie podpisane, które również go szkalowały lub sugerowały redakcjom zerwanie z nim współpracy - m.in. takie pismo wpłynęło do redakcji dziennika "Polska the Times" od płk. K. Polkowskiego.

Wojciech Sumliński zapytał świadka, czy coś mu wiadomo o zakulisowych rozmowach pomiędzy Prokuraturą a ABW w toczącej się sprawie - Leszek Pietrzak odparł, że posiada na ten temat wiedzę, ale ze względu na wykonywanie przez niego zawodu dziennikarza i prawo prasowe, nie może ujawnić tych informacji. Może tylko powiedzieć, że dotarł do niego Krzysztof Winiarski, który przekazał mu przebieg swojej rozmowy z Bronisławem Komorowskim, którą to rozmowę zarejestrował.

Prokurator chciał się od świadka dowiedzieć, czy pismo płk. K. Polkowskiego dotyczyło toczącej się sprawy - dr Pietrzak zauważył, że pismo to przedstawiało go jako osobę uwikłaną w korupcję, co również pojawiało się w innych tego rodzaju pismach - a podejrzenie o korupcję jest istotą toczącej się sprawy. Na pytanie prokuratora Majewskiego, czy podjął w związku z tym jakieś działania dotyczące obrony swojego dobrego imienia, Leszek Pietrzak przywołał swoje działania podjęte w związku z artykułem napisanym przez redaktorów Marszałek, Reszkę i Majewskiego, które zakończyły się fiaskiem i po których zrezygnował z podobnych kolejnych działań, bo uznał, że niewiele będzie w tego typu sprawach w stanie osiągnąć.

Dr Leszek Pietrzak podkreślił również, że od 2 lat pozostaje w sporze z Prokuraturą Apelacyjną w Warszawie w sprawie dokumentów historycznych, zabezpieczonych podczas przeszukania w jego mieszkaniu przez ABW. Sprawa ta była już 4 razy rozpatrywana przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli, złożone zostało również w zeszłym miesiącu zażalenie do Prokuratora Generalnego w tej sprawie - i jego zdaniem fakt ten może mieć wpływ na ocenę jego zeznań złożonych podczas tego procesu przez Prokuraturę. Dr Pietrzak dodał, że zawsze stawiał się na każde wezwanie Sądu, czym udowodnił, że chciał pomóc Sądowi w dojściu do prawdy i poprosił Sąd o odniesienie jego postawy do postawy innych świadków w tym procesie.

Wojciech Sumliński zapytał świadka, dlaczego jego zdaniem z ostatniego jego spotkania z płk. Leszkiem Tobiaszem nie ma stenogramów - Leszek Pietrzak odpowiedział, że w jego opinii załączona dokumentacja jest niekompletna, na co już wielokrotnie zwracał uwagę - a ponieważ jest niekompletna, nie może stanowić podstawy do oceny jego rozmów z płk. Leszkiem Tobiaszem, bo może prowadzić do fałszywych wniosków. Dr Pietrzak zwrócił również uwagę na "patologiczny" sposób poinformowania przez płk. Tobiasza o rzekomym przestępstwie, poprzez wizytę u marszałka Komorowskiego i w ABW, a nie w Prokuraturze. Dodał także, że w jego ocenie, doszło do dezinformacji organów ścigania.

Mecenas Waldemar Puławski zapytał świadka, czy podczas wykonywania działań operacyjnych przez służby specjalne, zostaje wytworzona jakś dokumentacja - dr Leszek Pietrzak potwierdził, że działania takie są sformalizowane przy zastosowaniu odpowiednich procedur, t.j.muszą zostać zarejestrowane, musi być im nadany kryptonim, muszą zostać zatwierdzone przez kierownictwo danej służby, musi zostać określony plan działań, osobowy wykaz figurantów - ale nie chce o tym dokładnie opowiadać, aby nie zdradzać "kuchni" polskich służb specjalnych. W każdym razie, jeśli służba prowadzi działania poza procedurami, to jest to nielegalne - dodał - i jeżeli ABW prowadziła takie działania, to musi istnieć ich dokumentacja, a jeśli tej dokumentacji nie ma, to znaczy, że działanie takie były prowadzone nielegalnie.

Prokurator Majewski zapytał, czy fakt, że dokumentacji nie ma, może oznaczać, że takich działań w takim razie nie było - świadek zwrócił uwagę, że dosżło do spotkania w gabinecie marszałka Komorowskiego, w którym brali również udział szefowie służb oraz było one zabezpieczane przez oficerów ABW i już wtedy powinna powstać notatka na ten temat. Prokurator stwierdził, że to nie była odpowiedź na jego pytanie, bo pytanie było ogólne i brak dokumentacji może świadczyć o tym, że nie podejmowano żadnych działań - dr Pietrzak odparł, że równie dobrze brak dokumentacji może świadczyć o tym, że została zniszczona.

Prokurator chciał się dowiedzieć, dlaczego w takim razie świadek nie sporządzał takiej dokumentacji ze swoich spotkań z płk. Leszkiem Tobiaszem - Leszek Pietrzak odpowiedział, że starał się pozyskać wiedzę o mechanizmach funkcjonowania WSI, posługując się metodami służb specjalnych. Sędzia zapytał, czy członkowie Komisji Weryfikacyjnej byli upoważnieni do prowadzenia gry operacyjnej - dr Pietrzak odpowiedział, że Ustawa o rozwiązaniu WSI tego nie precyzowała, a jego działania miały się przysłużyć Komisji Weryfikacyjnej. Odpowiadając na kolejne pytanie Sędziego, Leszek Pietrzak oświadczył, że będąc członkiem Komisji Weryfikacyjnej, nie był w tamtym czasie funkcjonariuszem jakiejkolwiek służby specjalnej i nie był prawnie zobligowany do podejmowania czynności formalnych w związku z prowadzeniem pracy operacyjnej.

Na koniec mecenas Puławski poruszył jeszcze problem konkurencji między służbami specjalnymi - dr Pietrzak potwierdził, że zawsze między służbami jest konkurencja, a nawet zdarza się, że służby stosują wobec siebie dezinformację czy prowokacje.

Na tym przesłuchanie dr Leszka Pietrzaka zostało zakończone.

Przewodniczący składu sędziowskiego ustalił kolejne terminy rozpraw, jak zwykle w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli, ul. Kocjana 3 :

11.12.2013 godz.10 sala 159 - świadkowie Wojciech Wybranowski, Andrzej Jaczewski i Paweł Graś

19.12.2013 godz.12 sala 142 - świadkowie Antoni Macierewicz i Jan Olszewski

08.01.2014 godz.10 sala 24 - świadkowie Jadwiga Zakrzewska, Krzysztof Bondaryk i Jarosław Jakimczyk

22.01.2014 godz.10 sala 24 - świadkowie Stanisław Iwanicki, Piotr Wojciechowski i Barbara Tobiasz

Sędzia zakreślił również 7-dniowy termin na ustalenie komisji biegłych do przebadania świadka Przemysława Sułkowskiego, bliskiego znajomwego płk. Leszka Tobiasza, celem ustalenie, czy możliwe jest odebranie od niego zeznań.

Uprzejmie proszę Szanownych Czytelników tej relacji, aby w ewentualnych komentarzach posługiwać się imieniem i inicjałem nazwiska, współoskarżonego w tym procesie wraz z dziennikarzem Wojciechem Sumlińskim, byłego wysokiego oficera kontrwywiadu PRL, Aleksandra L., ponieważ nie wyraził on zgody na podawanie w relacjach z procesu na swoich danych osobowych ani na publikowanie swojego wizerunku.

Brak głosów

Komentarze

Dzięki Ander za relację,zawsze je śledzę i jestem ciekawa jej zakończenia.Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Wyłącz TVN włącz myślenie.

#387654

Również dziękuję i pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387655

Bardzo dziękuję za relację.
Przy okazji mam pytanie, bo czytałam w lekkim pośpiechu (zaraz muszę wyjść) i może źle zrozumiałam. Czy w zdaniu (chyba 9 akapit, licząc nawet akapity jednowersowe) od dołu nie wypadło "nie"? Na pytanie prokuratora, dlaczego świadek nie sporządzał dokumentacji ze spotkań z Tobiaszem,

"Leszek Pietrzak odpowiedział, że starał się pozyskać wiedzę o mechanizmach funkcjonowania WSI, posługując się metodami służb specjalnych." Chodziło o to, że nie sporządzał dokumentacji ze spotkań.

Nie zrobił notatek, bo starał się pozyskiwać wiedzę metodami służb specjalnych? To znaczy, że nagrywał?
A może nie starał się i nie robił notatek?

Może głupio się pytam, ale może jednak to "nie" wypadło i wtedy warto poprawić.

Pozdrawiam serdecznie i też, chociaż w biegu, bardzo dziękuję za relację.

Vote up!
0
Vote down!
0
#387657

Witaj,

Nie, nie nagrywał ani nie sporządzał notatek - nie był funkcjonariuszem żadnej służby specjalnej w tamtym czasie i nie obowiązywały go tego typu procedury.
Starał się pozyskać wiedzę o WSI, korzystając ze swojego doświadczenia, wynikającego w jego pracy w UOP w latach 90-tych - rozmawiając z płk. Tobiaszem stosował po prostu pewne techniki, o których zresztą kilkakrotnie wspominał podczas swoich przesłuchań - czyli dezinformował, podawał informacje, częściowo prawdziwe, nieprawdziwe lub takie, które LT jakby "chciał" od niego usłyszeć itp.
Robił to dla dobra Komisji Weryfikacyjnej, której był członkiem - a ustawa o likwidacji WSI, tak, jak powiedział, nie precyzowała tego typu działań członków Komisji ani nie obligowała go do tego, aby musiał z takich rozmów sporządzać relacje czy je nagrywać.

Pozdrawiam serdecznie, z podziękowaniem

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387661

Też tak myślałam, ale wtedy to "nie" chyba powinno gdzieś w tym zdaniu być?

Vote up!
0
Vote down!
0
#387716

Podpowiedz proszę, jak Twoim zdaniem byłoby dobrze.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387745

Może tak?

"Leszek Pietrzak odpowiedział, że starał się pozyskać wiedzę o mechanizmach funkcjonowania WSI, NIE posługując się metodami służb specjalnych."

albo (tylko trzeba wtedy zmienić przypadek po przeczeniu na dopełniacz):

"Leszek Pietrzak odpowiedział, że NIE starał się pozyskać wiedzY o mechanizmach funkcjonowania WSI, posługując się metodami służb specjalnych."

Jest jeszcze trzecia ewentualność: nie jest wykluczone, że ja mam dzisiaj jakieś problemy z percepcją, serio :-)

Pozdrawiam bardzo serdecznie :-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#387752

Dzięki:)

Przejrzałem jeszcze raz swoje notatki z rozprawy - napisałem w relacji tak, jak mi się wydaje, że dr Pietrzak odpowiedział na pytanie prokuratora - czyli że posługiwał się metodami służb specjalnych. Oczywiście mogłem coś źle usłyszeć - ale wydaje mi się, że to ma sens biorąc pod uwagę wcześniejsze i późniejsze wypowiedzi dr Pietrzaka, a tę jego wypowiedź należy to odczytywać neutralnie, tzn. że korzystał w ten sposób ze swojego doświadczenia - a mówiąc o metodach, miał na myśli tylko technikę prowadzenia rozmowy, mającą na celu wydobycie z LT jakichś interesujących informacji, istotnych dla procesu weryfikacji.
Myślę zresztą, że przyjdzie taki czas, kiedy dr Pietrzak wypowie się na temat tego procesu.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387786

Podpowiedz proszę, jak Twoim zdaniem byłoby dobrze.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387747

Ja rozumiem w ten sposób, że L.P. umie stosować metody operacyjne i że taką metodą jest spotkanie z kimś i umiejętne wyciągnięcie potrzebnych informacji (pewnie też notatka, nagranie, zdjęcie), ale jako że nie był wtedy funkcjonariuszem więc nie musiał tworzyć z tego dokumentacji.

Np. jeśli pojadę na wycieczkę i zrobię zdjęcia jakiegoś budynku to nie muszę się z tego nikomu tłumaczyć - umiem robić bardzo dobre zdjęcia a co z nich odczytam i w jaki sposób poszerzą moja wiedzę to moja sprawa. Ale jeśli służbowo wyśle mnie przełożony ze służbowym aparatem żeby zrobić zdjęcia budynku i np. jego zabezpieczeń to moje zdjęcia stają się dokumentacją, albo muszą być czymś dodatkowo opatrzone. I służby muszą uzasadniać takie działania by było wiadomo, że nie chcą tego budynku obrabować tylko chronić.

Vote up!
0
Vote down!
0
#387662

cyt: "Prokurator Majewski zapytał, czy fakt, że dokumentacji nie ma, może oznaczać, że takich działań w takim razie nie było [...]

L.P.: -doszło do spotkania [...] było ono zabezpieczane przez oficerów ABW i już wtedy powinna powstać notatka na ten temat.

Prokurator stwierdził, że to nie była odpowiedź na jego pytanie, bo pytanie było ogólne i brak dokumentacji może świadczyć o tym, że nie podejmowano żadnych działań - dr Pietrzak odparł, że równie dobrze brak dokumentacji może świadczyć o tym, że została zniszczona"

Świetna riposta L.P.

To mi przypomina pierwsze pytanie do prof. Cieszewskiego zanim jeszcze dobrze usiedli w krzesłach: Czy naukowiec może się mylić?

I już tu Cieszewski powinien taki truizm odparować. A tak miał na koniec słynny żółty pasek: mogłem się mylić.

Vote up!
0
Vote down!
0
#387663

Faktycznie riposta LP była przednia :)

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387665

Tyle że decyzja została odłożona dla autografu
Wyżej siedzących i podejmujących decyzje według uznania
Więc nie łudzę się ,że będą badania
Wojciech Sumliński stara się do Prawdy dążyć
Klan Majewskich próbuje go na siłę pogrążyć
Dziękuję za relację i Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#387758

Pięknie dziękuję za wierszowany komentarz

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387780

....za kolejną relację z procesu. Czytam je zawsze.

  Miło, że i Karnowscy je dostrzegli...

pozdrawiam :)

 

 

 

 

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

Vote up!
0
Vote down!
0

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

#387850

Dostrzegają już od dłuższego czasu :)
a nawet wrzucili tę relację na czołówkę na prawie 2 godziny :)

Swoją drogą zapomniałem podać, że była na części rozprawy TV Republika, ale za to publiczności nie było za wiele...

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387853

 

 to dobrze, że media zaczynają dostrzegać sprawę pana Sumlińskiego. Powinno się ją nagłaśniać medialnie, to może mu pomóc. 

PS

Tak na marginesie, swego czasu na spotkaniu z Gmyzem podjęłam ten temat. Niestety pan Cezary bardzo mnie rozczarował unikając dyskusji i sugerując "nieczystą" postawę pana Wojciecha. A sądziłam, iż jest jego przyjacielem.

 

 

 

 

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

Vote up!
0
Vote down!
0

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

#387860

To smutne :(

A co do TV Republika - mam nadzieję, że coś wyemitowali, bo oprócz filmowania 1-ej części rozprawy, robili również wywiady, m.in. z P. Wojtkiem.

Serdeczności

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387863

Z TV Republika zdaje się jest związany Gmyz - którego zawsze szanowałam, ale po obejrzeniu jednego ze spotkań z tym dziennikarzem, gdzie odpowiadał na pytanie na temat W.S., trochę inaczej patrzę na czystość intencji niektórych znanych dziennikarzy śledczych i niektórych mediów.
Cóż, człowiek całe życie się uczy, a i tak głupi umiera...

Vote up!
0
Vote down!
0
#387892

gość z drogi

wiesz,że zawsze z wielką uwagą czytam Twoje Relacje...serdeczne podziękowania za trud i za determinację w śledzeniu tego Procesu....dla nas ,ktorzy mamy daleko do Stolicy,Twoje relacje są jedynymi jakie otrzymujemy i za TO serdeczne podziękowania

10 do kwadratu

pozdr :)

 

  

 

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#387914

Ja to muszę jeszcze raz na spokojnie przeczytać i wrócić do Twoich poprzednich relacji - ten prokurator Majewski w dalszym ciągu wielce mnie intryguje i jakby... coraz bardziej służył jakiejś fałszywej Temidzie.
Pozdrawiam.
contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#387929

To ja dziękuję, że czytasz :)

Myślę, że prokurator Majewski ma pewien orzech do zgryzienia. Zawsze staram się podchodzić pozytywnie do trudnych sytuacji - przekonamy się zapewne na najbliższych 2-3 rozprawach, jak prokurator Majewski zamierza ten orzech rozgryźć.

Na tej ostatniej rozprawie byłem nieco zaskoczony jego, powiedzmy, niewielkim wkładem w to, co się działo na sali sądowej - choć nie powinno mnie to dziwić, bo przecież w odczytanych stenogramach nie ma kompletnie nic, na czym można byłoby oprzeć wysunięte przeciwko Wojtkowi Sumlińskiemu zarzuty. Nic!

Pozdrawiam serdecznie
ps. I przepraszam, że rzadko teraz komentuję u Ciebie, ale to tylko wynik koszmarnego braku czasu spowodowanego przez inne okoliczności, które mi to w dużym stopniu utrudniają.

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387978

Bardzo dziękuję za dobre słowa :)
I dziękuję, że czytasz te relacje - i za Twoje komentarze. Mogę tylko powiedzieć, że są bardzo ważne - nie tylko dla mnie.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387979

gość z drogi

na Twoje sprawozdanie ... z tej przedziwnej rozprawy....

Wdzięczna jestem za Czas i  Twoją determinację.....

 wciąż mam  w pamieci wypadek pana Wojtka ,ten gdy samochodem zatrzymał sie na murze cmentarnym...jest w tym jakaś przedziwna rola Losu...i tych POluzowanych śrub w kołach 

a sam proces...to ...jakby krzywe  lustro...w którym przegląda się POlska ostatnich dwudziestu paru lat

  i jeszcze te nagłe zgony,jedni zatańczyli się na śmierć, inni sięgnęli po

strażnika żyrandoli...

 mam nadzieję,że kiedyś,Ktoś opisze tą Kryminalną Historię,w której role dawno temu rozpisało 

WSI sPOkojna,WSI wesoła...

serdeczne pozdrowienia :)

 

 

 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#388387

To prawda - ten cały proces jest przedziwny, stąd wniosek Pana Wojtka o badanie na wykrywaczu kłamstw.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#388553

gość z drogi

wtedy zostaje podejrzenie uzasadnione,ze maja coś do ukrycia...pomijam juz straznika żyrandola,bo to casus "wyjątkowy " szczególnie w temacie prawdomówności...

 podał by jeszcze adres warsztatu,w którym bawiono sie śrubami do kół w samochodzie Redaktora ,albo powiedziałby,kto prowadził na smyczy tych co zamordowali Kapłana...

i wtedy dopiero by było...kolejny taniec śmiertelnego walca

serd pozdrowienia

 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#388555

Dziękuję za trud i czas poświęcony na rozprawy i opisanie wszystkiego z taką rzetelnością. Kto nie próbował ten nie zrozumie.

germario

POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!

Vote up!
0
Vote down!
0

germario

POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!

#387989

Dziękuję za dobre słowo.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#387991