Polska. Terra felix.

Obrazek użytkownika Warszawa1920
Blog

Gdy 1 marca w Warszawie, razem z Polakami, samymi sobą, uroczyście wspominaliśmy Żołnierzy nazwanych Wyklętymi, a w rzeczywistości Prawdziwie Polskich, wróciłem do Ojczyzny. Nigdy z Niej nie wyjeżdżałem, ale odczuwanie istoty swojej egzystencji narodowej w samotności może zachwiać wiarę w sens trwania w takim, szanując proporcje, oporze. Dziś częściej przychodzi nam przecież spotykać się z, co najwyżej, obojętnością rodaków wobec spraw ojczystych, a jakże często reakcją jest wrogość. Tam na Długiej, w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego przy Grobie Nieznanego Żołnierza i wreszcie w Archikatedrze, na Świętojańskiej, na mszy świętej, byłem w innym świecie. To była terra felix, choć zapoznawana w okolicznościach wszak nie radosnych.

 

Nie jestem człowiekiem, Polakiem, dla którego dokonania Żołnierzy Niezłomnych są odkrywane dzisiaj, z okazji Narodowego Dnia Ich Pamięci. To Polacy ważni dla mnie już od lat. A jednak w tej czwartkowej uroczystości, społecznie zorganizowanej i narodowo przemyślanej, ponownie uświadomiłem sobie wielkość zasług tych Bohaterów. Tę świadomość rodzi obecność i zaangażowanie tysięcy Polaków, tyle Ich pięknych słów, ojczyste flagi nad głowami, portrety Żołnierzy, wsłuchanie i śpiew. I nie jest ważne, że było nas, może, mniej niż być powinno. Prawdę o Katyniu i Jego znaczeniu dla życia zbiorowego Narodu pielęgnowało całymi latami niewielkie przecież środowisko Polaków. Pojęcie Rodzin Katyńskich, pozornie metaforyczne, długo było – niestety – w swej istocie dosłowne. Dzieło tych, tak nielicznych, stało się, pomimo tego, tak ważne dla tak wielu. Zmieniło myślenie o ojczystej historii naprawdę trwale i w skali, bez wątpienia, całego społeczeństwa. Pamięć o Bohaterach Powstania Antykomunistycznego, musimy to sobie uświadomić, dopiero się odradza. I, z całą pewnością, napotka jeszcze niejeden wrogi, polityczny mur. Ale, jestem tego równie pewien, przyjdzie taki czas, gdy będzie pamięcią zwycięską.

 

Polsce dziś potrzebne są takie święta, jak 1 Marca. Na początek chociażby po to, żeby, chociażby, część spośród czekających w autobusach i samochodach osobowych na przejście uczestników marszu ku czci bohaterskich ofiar komunizmu, przez moment zastanowiło się dlaczego obok przechodzi grupa Polaków i czy oni, będąc z boku tego wydarzenia, są we właściwym miejscu. To lekcja może bardziej przemawiająca niż najbardziej wyczerpująca medialna relacja.

Sami dobrze wiemy, jak czasem jest nam trudno zorganizować się i zamanifestować publicznie patriotyczne wartości. Wśród nas są jednak ludzie, Polacy, potrafiący zgromadzić nas na polskich ulicach i placach wokół najświętszych prawd. Jak Lech Kaczyński, jak Janusz Kurtyka, jak Stefan Melak, jak Anna Walentynowicz, jak ... Są, żyją? Zapomniałem, tak bym chciał zapomnieć ... Jak powiedział prof. Jan Żaryn w Archikatedrze, podczas modlitwy wiernych, głos Im zabrano. Ale pozostało Ich dzieło. Musimy je w pełni wykorzystywać. Dlatego tak ważne jest nasze gromadzenie się właśnie, na przykład, 1 marca. Nie przejmujmy się, że w tym Dniu – poza naszą – nie ujrzymy polskich flag w oknach innych mieszkań na naszych osiedlach. Że ani w tym Dniu, ani dzień później nie będzie z kim w pracy poważnie, czy w ogóle, porozmawiać o tym Święcie. Już dzisiaj nie jesteśmy przecież nieliczni. Jest nas naprawdę wielu. W całej Polsce. Tegoroczny Narodowy Dzień Pamięci naszych Bohaterów był rzeczywistym Świętem, tak z uwagi na zasięg i liczbę uczestników obchodów w różnych miejscach Ojczyzny, ze względu na podniosłość i godny, narodowy charakter, ale również ze względu na pomysłowość i różnorodność form zamanifestowania naszego przywiązania do tradycji tych Najlepszych Córek i Synów Polski. Jest wspaniałe, gdy w miejscu, które jeszcze rok, dwa lata temu, przynajmniej w powszechnym odczuciu (wiem, że to było bardzo krzywdzące), nie kojarzyło się raczej ze sceną patriotycznych wystąpień, na stadionowej trybunie, mianowicie, pojawia się gigantyczny baner ze słowami: PARTYZANCKA ARMIO WYKLĘTA ŚLĄSK WROCŁAW O WAS PAMIĘTA, a nad nim jeszcze większy, ze zdjęciami Niezłomnych. Robią naprawdę imponujące wrażenie listy organizacji zaangażowanych w organizację Święta. Polacy chcą się gromadzić wokół najważniejszych wartości, i robią to. Wielkie rzeczy dzieją się wśród młodzieży. Świetną pracę wykonują liczne grupy rekonstrukcyjne, widoczna jest aktywność Strzelca. Są także i przykłady innej postawy władz. Dokładnie 1 marca, w ramach obchodów Święta Niezłomnych, dużemu, wjazdowemu rondu w Ostrołęce, dzięki determinacji prezydenta tego miasta, Janusza Kotowskiego, nadano imię majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Tak, to prawda, że prezydent wywodzi się z PiS, nie oznacza to jednak, automatycznie, że będzie stawiał sobie jako priorytetowy cel – odbudowywanie pamięci rodaków. Ten polityk, jak widać, przynajmniej o to walczy. Wcale zaś tzw. klimat społeczny w Polsce nie jest w tym zakresie aż tak zachęcający. Można, dla zobrazowania tej sytuacji, przywołać bowiem przykład biegunowo odległy, ale jakże symptomatyczny, bo dotyczący nie dość, że właśnie wysokiego urzędnika państwowego, to w dodatku uważanego do niedawna za historyka myślącego kategoriami polskiej, narodowej racji stanu. Mówimy tu o słowach, które nie waham się nazwać podłymi i które w studio telewizyjnym wypowiedział Andrzej Kunert, dziś jako sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa głównie odpowiadający przecież za oficjalną politykę państwa w obszarze zachowywania ojczystej tradycji poprzez, między innymi, nadawanie nazw ulic i placów oraz fundowanie pomników i tablic pamiątkowych. I ten urzędnik potrafi publicznie, w telewizji bronić decyzji innych urzędników, tym razem z warszawskiego ratusza, by pozostawić pomnik tzw. braterstwa broni z armią sowiecką. To jest po prostu straszne słyszeć, wypowiadane przez niego, tezy o „jednak” wyzwoleniu Polski przez Sowietów, o niemożności obwiniania ich o totalitarny charakter, bo ... nie znali pojęć wolnościowych, o rzekomym wkomponowaniu się tego pomnika w pejzaż miasta itp.

 

Musimy przy każdej okazji, w sposób jak najbardziej nośny, wykrzykiwać naszą potrzebę zmiany. Jesteśmy to winni i tym, którzy oddali swoje życie walcząc z bronią w ręku o wolność Polski i tym, którzy życie stracili dążąc do przywrócenia prawdy w polskim życiu narodowym. Jesteśmy to winni i 1 marca i zawsze.

 

 

W jednym z ostatnich przed zamordowaniem przez komunistów grypsów, ppłk. Łukasz Ciepliński napisał do syna:

Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą, jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać.

 

Polska to prawdziwie terra felix. Jeśli szczęśliwą krainą, bowiem, by nie była, blisko 70 lat temu młodzi, dwudziestoparoletni chłopcy, u progu życia, w warunkach beznadziejnych chyba bardziej niż podczas okupacji niemieckiej, tego życia na szalę Ojczyzny by nie rzucali, a 70 lat potem nikt w Polsce pamięci o tych wielkich ludziach by nie pielęgnował.

 

Za dziesięć dni spotkamy się ponownie. Tym razem w Budapeszcie. Ale to także będzie nasza Ojczyzna. Terra felix. Prawdziwą Polskę mamy wszak w naszych sercach i umysłach. Zawsze. I wszędzie.

 

O Polsce warto myśleć. I dla Niej pracować.

 

Brak głosów

Komentarze

UNIEMOŻLIWIANIE wykonywania pracy (społecznie użytecznej) - gospodarnie(szczęśliwie) rozwijającej gospodarkę Polski -> jest kluczowym zadaniem “władz” dywersyjnych ”...

uRzędów” klik (których mamy bez liku) -> pasożytujących bez limitu, na kosztAch niegospodarności POdatkowej ...

Bez korzyści społecznych Z platform urzędniczej ochrony przestępczości... 

zorganizowanych POlitycznie, w celu likwidacji rodzimych podmiotów gospodarczych, (wykazujących potencjał twórczy -> inspiRacji kapitału ludzkiego)... 

-> konkurencyjnych dla rywali “było nie było”- > zagranicznych RACJI, Nacji (teamów=wiary-> czasami  ZŁOdziejskiej) dyskryminacji i eliminacji... 

(DobroDziejów) Z handlu innowacyjnymi wyrobami i usługami międzynarodowymi ...

–> donorów (+10) pożytecznych(zdrowych) dóbr ( do nor ) -> kosmicznych Ziemianek dla Ziemian...

Pozdrawiam

J.K.

Vote up!
0
Vote down!
0
#232570

  Bardzo dziekuje za wspanialy artykul.

Jutro pojade na cmentarz i zapale znicz na grobie zolnierza,ktory polegl za swoja Ojczyzne .Z ta roznica ,ze ta jego jest WOLNA.

Niech Bog ma ich w swej opiece.

Vote up!
0
Vote down!
0
#232585

  Bardzo dziekuje za wspanialy artykul.

Jutro pojade na cmentarz i zapale znicz na grobie zolnierza,ktory polegl za swoja Ojczyzne .Z ta roznica ,ze ta jego jest WOLNA.

Niech Bog ma ich w swej opiece.

Vote up!
0
Vote down!
0
#232586

O Polsce warto myśleć. I dla Niej pracować.

Musimy przy każdej okazji, w sposób jak najbardziej nośny, wykrzykiwać naszą potrzebę zmiany. Jesteśmy to winni i tym, którzy oddali swoje życie walcząc z bronią w ręku o wolność Polski i tym, którzy życie stracili dążąc do przywrócenia prawdy w polskim życiu narodowym.

Bardzo, bardzo dziękuję za tę notkę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#339290

Dołączam się do podziękowań z dychą i posyłam dalej.

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

Vote up!
0
Vote down!
0
#339315