Listopad.

Obrazek użytkownika Mareczek
Kraj

Wczoraj byłem pośród grobów tych co odeszli. Szeregi mogił zwyczajnych oświetlonych zniczami i tych zapomnianych. Na cmentarzu dostrzegłem nowy pomnik w kształcie złamanego krzyża a obok napis "Wołyń".
Serce podskoczyło mi ze wzruszenia. Jednak ktoś pamiętał , jednak nie zapomnieliśmy o tych co Wschodzie leżą w bezimiennych mogiłach.
Ktoś podchodzi i pyta. Wołyń? Co to jest Wołyń? Wyjaśniam cierpliwie o mordzie ponad 100 tysięcy Polaków na Wołyniu dokonanym przez UPA i ukraińskich sąsiadów. O tych zbrodniach nikt nie napisze , nikt nie postawi im pomnika w centrum Warszawy.
Obok Krzyż Katyński oświetlony licznymi zniczami. W pobliżu kwatera nieznanego żołnierza AK i morze zapalonych lampek.
Jednak pamiętamy myślę sobie ,wbrew propagandzie tych z Czerskiej pomimo uporczywego obrzydzania słowa patriotyzm ,ojczyzna , honor , Bóg. Pozostalismy Polakami i nimi chcemy być. Potrafimy być dumni z naszej polskości.
Listopad miesiąc zadumy ,refleksji o przemijaniu , ale w Polsce to także dzień w którym wspominanmy tych co oddali życie za Polskę.
Nas normalnych Polaków , kochających swój kraj ,czujących dumę z bycia Polakiem jest więcej niż tej zbieraniny co rynsztokiem wpłyneła do Sejmu.
To my jesteśmy u SIEBIE to MY jesteśmy normalni ,uczciwi to MY jesteśmy solą tej ziemi.
Te mysli ta nadzieja i wiara zostały umocnione we mnie gdy patrzyłem na polski cmentarz w zwykłym polskim mieście.
To paradoks ,ale właśnie na cmentarzu w dniu 1 listopada po raz kolejny nabrałem przekonania i wiary ,że to MY mamy rację i nie wolno nam się poddać.
"Musisz dać świadectwo" napisał poeta.
Świadectwo zawsze trzeba dać w trudnych czasach bo wtedy to świadczy o nas.
Przecież nie zawiedziemy tak jak nie zawiedli Łupaszka , Inka , Ogień i tysiące innych spoczywających w bezimiennych mogiłach.
W chwilach zwątpienia idźcie na cmentarz zapalcie znicz na grobach bliskich na grobach bohaterów tam odzyskacie wiarę i nadzieję.

Brak głosów

Komentarze

Wiatr znów zaczyna wiać.

W zdumionych oczach - zamyślenie -
Jak to się mogło stać,
że taka muzyka urocza
przestała nagle grać.
Brzmi w uszach jeszcze śpiew radosny,
choć dawno zamilkł chór.
I nie ma już od tamtej wiosny
poszumu pawich piór,
a wiatr przegania listopady
wśród nagich, czarnych drzew.
W nich obce, przedziwne parady
nieznany niosą śpiew.

Zasnuły kraj nasz mgły jesienne
i tylko zniczy blask
wciąż przypomina nam niezmiennie,
tamten stracony czas
i Naczelnika i dorożkę,
wiwatujący tłum,
gdy gasły wszystkie słowa gorzkie,
a rósł sztandarów szum
i jedno serce biło cudnie -
polskie - listopadowe.
Wiedzieliśmy, że przyjdą grudnie,
lecz podnieśliśmy głowę.
Zostało nam tylko wspomnienie.
Wolimy milcząc stać,
Dziś widać w oczach zamyślenie.
Wiatr znów zaczyna wiać.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marek Gajowniczek

#196353