Syn Marnotrawny...przypowieść trybeusa...

Obrazek użytkownika trybeus
Kraj

 

Zbysiu miał wszystko, ojciec chrzestny kochał go jak własnorodzonego syna, oddałby mu ostatnią koszulę i ostatnie buty...Zbysiu był bardzo chuderlawy, politycznie nie był w stanie przeżyć...potrzebował ojcowskiej dłoni, aby być kimś.
Kiedy został już kimś, ojciec bardzo się cieszył, że młody, odchowany, o rumianym licu, miał dom, a co najważniejsze szeroko otwarte okno na świat, mógł objąć każdą posadę, którą by se zamarzył...wystarczyło, aby tylko napomknął ojcu chrzestnemu...ojciec chrzestny był gotów w stanie przychylić nieba, aby tylko Zbysiu był zadowolony...
Zadufał się w sobie Zbysiu...marzył, aby sam zostać takim ojcem chrzestnym, postanowił, że sam spróbuje sił w politycznym życiu...pewnego dnia stanął przed ojcem chrzestnym i zażądał, aby ten oddał mu część politycznego majątku jaki się jemu należy.
Ojciec chrzestny był zdruzgotany, tłumaczył Zbysiowi, aby przemyślał, aby ochłonął...przecież sam nic nie osiągnie, trzeba być razem...błagał, aby tego nie robił, gdyż politycznie się może stoczyć.
Na nic tłumaczenia, Zbysiu zawiązał sobie szmaciany węzełek na kiju z politycznym majątkiem i poszedł w świat, szukając szczęścia... ale nie wiodło się mu za bardzo, ojciec chrzestny miał rację...Zbysiu roztrwonił polityczny majątek z nierządnicami.
Pewnego dnia, kiedy Zbysiu dosięgnął już politycznego dna i trupioblady czekał na autobus, który wiózł politycznych synów marnotrawnych w kierunku politycznego śmietnika...zapragnął jeść choćby strąki, którymi żywiły się świnie ojca chrzestnego......pomyślał sobie, że wróci do ojca i poprosi go o to, aby ten zrobił go choćby swoim najemnikiem...wiedział dobrze, że ojciec więcej płacił najemnikom, więc powrót dobrze był wykalkulowany.
Ojciec, gdy zobaczył zbliżającego się syna marnotrawnego uradował się niezmiernie ...szybko odnalazł najlepszą suknię, sandały, oraz pierścień na palec i pognał w kierunku Zbysia...gdy wybiegał z domu zawołał do domowników, aby zabili utuczone ciele, gdyż syn był umarły, a odnalazł się...
Zbysiu, gdy tylko pojadł potrawki z cielęcia, zaczął rozglądać sie po domu, a potem zaczął przestawiać meble po swojemu...stwierdził, że ma pewne warunki, którymi powinien kierować się ojciec podejmując go w domu... ojcu chrzestnemu opadła kopara, stwierdził, że są to "warunki zaporowe".

]]>http://fakty.interia.pl/polska/news-jaroslaw-kaczynski-zdradzil-kulisy-rozmowy-ze-zbigniewem-zio,nId,1464748#iwa_item=4&iwa_img=0&iwa_hash=10180&iwa_block=facts]]>

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (15 głosów)

Komentarze

Piękna opowieść......

.......a  jakże prawdziwa.....

Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1430639

...no tak to widzę...ojciec chrzestny, aby odsunąć Donka, będzie musiał się ukorzyć przed synami marnotrawnymi...według mnie sytuacja jest jednoznaczna, przypomina polityczną niekończącą się opowieść...pozdrawiam niepoprawnie

Vote up!
4
Vote down!
-1

http://trybeus.blogspot.com/

#1430643

A Byniu synem marnotrawnym? 

Masz fantazję trybie :)))

pozdr.

Vote up!
2
Vote down!
-1

Astra - Anna Słupianek

#1430648

:))...fantazja jest teraz podstawą w politycznych planowaniach...Byniowi się wydaje, ze zrobił reset...ile jeszcze ojciec chrzestny zabije tych utuczonych cieląt, dla pieprzonych rozłamowców ??...pytanie retoryczne...a ja bym ich zostawił na gnojowisku, dla dobra Ojczyzny...pozdrawiam niepoprawnie

Vote up!
5
Vote down!
0

http://trybeus.blogspot.com/

#1430650

Ja TRZY  LATA   TEMU  ostrzegałem:

http://niepoprawni.pl/blog/3142/ziobro-przyczumowal-do-platformy

Ale wówczas oceniano to tak: " Ta notka Nathanela śmierdzi prowokacją i to szytą grubymi nićmi. "

Później po wystapieniu w Brukseli zapytałem : "Czy Ziobro zgrał na wlasnym weselu" - reakcja jak wyżej.

Nie mam żadnej satysfakcji z tego ze miałem rację.

Może więc warto czytać i pomysleć o tym co wypisuje Nathanel...

Vote up!
2
Vote down!
0
#1430664

... wiarygodnym źródłem???

Już w samym tytule artykułu zalinkowanego przez Ciebie
jest kłamstwo, a na okrasę błąd w pisowni nazwiska
szefa SP.
Ów tytuł brzmi: "Jarosław Kaczyński zdradził kulisy rozmowy
ze Zbigniewem Ziobrą".

Po pierwsze: J. Kaczyński nie odsłonił żadnych szczegółów
rozmowy. Mówił ogólnikowo, a wiec jakie znowu... kulisy???

Po drugie: w wyżej zacytowanym tytule błednie odmieniono
nazwisko p. Zbigniewa. Jego nazwisko nie odmienia się
w polskiej deklinacji!!!
W każdym z siedmiu przypadków
nazwisko brzmi: ZIOBRO.

Tendencją maistreamów jest obrzydzenie społeczeństwu
zarówno partii PiS, jak i pozostałych będących w opozycji
do PO-PSL. Dobrze wiedzą, że jeśli tylko partie opozycyjne
się zjednoczą, to... "wciągną nosem" gang Tuskoliniego
i będzie "po ptokach".

 

Na zakończenie proponuję zobaczyć i posłuchać,
co powiedział na ten temat sam zainteresowany,
tj. Zbigniew Ziobro w rozmowie w studio TV Trwam.

 

 

 

Pozdrawiam,

      

 

 

 
 



 

Vote up!
2
Vote down!
-2

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1430681

piszesz.."

Tendencją maistreamów jest obrzydzenie społeczeństwu
zarówno partii PiS, jak i pozostałych będących w opozycji
do PO-PSL. Dobrze wiedzą, że jeśli tylko partie opozycyjne
się zjednoczą, to... "wciągną nosem" gang Tuskoliniego
i będzie "po ptokach".

..tak, taką tendencję ma mainstream, interia oczywiście też sie wpisuje i faktycznie nie powinienem wklejać linka, bo i tak wiadomo o co chodzi, natomiast my musimy bacznie obserwować...widzisz, kiedy trzabyło się jednoczyć i coś zrobić to Zbysiu fikał, teraz kiedy po wyborach do eurokołchozu Zbysiu widzi, że jest politycznym trupem, znów łasi się do Prezesa...dla takich nie ma litości, kto raz był k......, to k.......pozastanie, ja się cieszyłem ,kiedy scena polityczna oczyszczała się z kurskich, zbysiów, romków giertychów i innych "przyklejaczy"...tutaj nie ma czasu na gadanie, trzeba, aby Prezes radykalnie postępował....niestety z tego co widzę nie zanosi się na cos konstruktywnego...czy zaufałbyś jeszcze raz Zbysiowi? Czy historia nie zatoczy koła, kiedy dupa Zbysiowi odżyje ? Znów wyrygluje Prezesa...pozdrawiam niepoprawnie

Vote up!
2
Vote down!
0

http://trybeus.blogspot.com/

#1430687

... Julian Tuwim:
"(...) i ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś za chałupę,
Całujcie mnie wszyscy w dupę".

 

Bynio odchodząc z PiS-u popelnił duży błąd.
A jeszcze większym było utworzenie kanapowej
partyjki Solidarna Polska.

 

Pamiętam, kiedy Bynio był ministrem sprawiedliwości.
Jego posunięcia do dzisiaj dobrze wpominają ludzie
z palestry o prawicowych poglądach.

 

Nie wiem, czy Jarosław Kaczyński odważy się
kiedykolwiek (przy korzystnych dla PiS-u głosach)
powierzyć jeszcze raz ten resort Byniowi.

 

Pozdrawiam,

    

 

Vote up!
2
Vote down!
-2

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1430688

Kto jak Bynio raz kiedyś

dał d.....y,

Nie wart jest już ani szeląga !

Za Byniem kanapowe trupy.

Kto raz zdradził - zdradzi jeszcze !

Bo zdrada to zło jest !

co wciąga.....

Vote up!
0
Vote down!
0
#1430794