Słuchać, klaskać i "popierać", czyli, po co jest władzy potrzebny "mądry" naród...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

No, bo że naród "mądry" jest i światły wiemy.

I egzaminy zdaje wszystkie, a te są co rusz. Potrafi dokonywać właściwych wyborów - pomiędzy złem, a dobrem i dobrobytem.

Naród co prawda nie ma zbyt wiele do powiedzenia, ale na tym właśnie polega jego "mądrość", że miast mówić, wsłuchuje się w "swój" głos, czyli w media, które dzięki panu Donaldowi są niezależne i wolne od nacisków wszelakich.

Można więc spokojnie przyjąć, że to co w mediach, to w Polaków głowach. Tak po prostu wygląda nasza rzeczywistość.

Czy się z tym zgadzamy, czy nie. Tak jest i kropka.

Jak jest zatem?

Ano w Polsce jest dobrze. Tak jednym słowem.

Demokracja jest i wolność słowa. Prokuratury, co szczególnie ostatnimi dniami jest popularne i co chwila płynie z ust polityków władzy - są niezależne. Sądy naturalnie też, bo pan Donald wrażliwy jest na rozdział państwa od wymiaru sprawiedliwości.

Wymiar sprawiedliwości jest tak bardzo niezależny, że
wspierał jak mógł głównego bohatera afery, której oczywiście nie ma, że ten, przez lat kilka wodził wszystkich za nos.

Ta sama niezależna prokuratura, na dwa dni przed dzisiejszą debatą, z której - jak będą niebawem krzyczeć niezależne media - pan Donald wyjdzie jakże obronną ręką, zabrała się w swej niezależności do działania i zaaresztowała szefa AG.

Nie, no mówienie, że to działanie pod publikę, jest nadużyciem i ohydną, PiSowską insynuacją - o czym dzięki Bogu i propagandzie, "mądry" naród wie.

Ten sam niezależny wymiar sprawiedliwości jak oszalały ściga poetów i internautów, którzy inspirowani przez PiS, mają czelność rzucać kalumniami w władzę.

Niezależny jest oczywiście Seremet, który zupełnie niezależnie nakazał prokuraturze i sądowi zabrać się do roboty i niezależnie ukarać szefa AG.

Te same niezależne prokuratury i sądy, tak samo niezależnie przyglądają się upadającym firmom budowlanym, które w ramach taniego państwa, pomagały budować stadiony i autostrady panu Donaldowi.

Te same niezależne prokuratury i sądy, nakazują milczenie "zależnej" prasie na temat znajomości pana Bronisława z biznesmenem remontującym linie komunikacji szynowej. Kolejowej znaczy.

No, bo jak niezależność, to niezależność!

Niezależność wymiaru sprawiedliwości była by niczym, gdyby jednoczesna niezależność mediów, które o tym pierwszym piszą wtedy, kiedy niezależnie ktoś im pozwoli.

A "mądry" naród patrzy, słucha i w łapki klaszcze.

No bo naród, w swej "mądrości" jest niezależny również.

Od rozsądku, poczucia wartości i zwykłej, najzwyklejszej logiki

Efekt dzisiejszej - jak to głoszą od rana media - burzy w sejmie jest wiadomy.

Wszystko jest ok, a "mądry" naród już jutro wyrazi swoje wielkie poparcie dla rządu w niezależnych sondażach, przeprowadzanych dla niezależnych mediów.

Czego więcej do szczęścia potrzeba... rządowi...

Brak głosów