kolejny sukces Tusku - 71% absolwentów zdało maturę

Obrazek użytkownika tequila
Kraj

wynik mierny. Mierny to mało, to tragedia. Pomimo obniżonego poziomu i okrojonego materiału co trzeci oblał maturę (przypomnę, że rok wstecz egzamin dojrzałości oblał co piąty !)

Krzywa przypomina dołowanie POmiotu w sondażach i aż strach pomyśleć, że za rok maturę może zdać co drugi !

Za moich czasów (matura 1976), pomijając nieporównywalny poziom, w moim liceum (wiodące) zdało prawie 100%, średnia w mieście 95%, a wynik w granicach 80% zdarzał się w liceach dla pracujących !

Nie było internetu, czatów, wiedzę dodatkową zdobywało się w bibliotekach i księgarniach, etc.

Wniosek może być też taki - im większy dostęp do wiedzy, tym społeczeństwo durniejsze. Może o to  chodzi MEN-owi?

Zaś ministra Kluzik .... konsultuje ze społeczeństwem drugą część elementarza, jakby co „Naszego Elementarza”, żeby nie było złudzeń, że maczaliśmy palce w wyedukowaniu naszych pociech.

Oczywiście w elementarzu są zimowe święta (jodełka, prezenty i Mikołaj(?) na dachu wołajacy Ho Ho Ho ! , ale jak ognia unika się nazwy Bożego Narodzenia.

Za to w podręczniku nauczyciela jako zabawę ruchową w ramach edukacji muzycznej proponuje się ludową przyśpiewkę o dwuznacznym tytule „Poszło dziewczę po ziele” :D

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

iloraz

 

niech się ratuje kto może

niech się nawet trzyma słupa

bo się niebawem zawali

iloraz inteligencji przygłupa

 

Żarty z tym gwałtownym spadkiem IQ

już się naprawdę skończyły! 

Vote up!
2
Vote down!
0

jan patmo

#1429462

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

na tym miejscu aby niszczyc Polske na wszytkich frontach zdebilniali nauczyciele ,zdebilniali uczniowie wszytko pod przewodnictwem komuszego PZN dalo rezultaty.

Wlasznie tym zdrajcom o to chodzilo takim debilnym spoleczenstwem mozna pomiatac i latwo zniewolic Polaks madra to Polska silna a  koszerom i  naszym sasiadom na tym najmniej  zalezy.

Vote up!
1
Vote down!
-2
#1429464

Ja zdawalem w 1974 - wtedy nie bylo chorob typ. dysleksja,dysgrafia itp

a zadlo nas ok.96 % i nie byly to matury za "worek ziemniakow"

Vote up!
4
Vote down!
0
#1429468

poprzedni system był przejrzysty i uczciwy:

8 klas podstawówki, a potem w zależności od predyspozycji - 3 letnia zawodówka, 5-letnie technikum lub 4 letnie liceum

Przy czym 3 letnia zawodówka nie zamykała drogi na studia (po zawodówce 3 letnie technikum + matura) - skorzystało z tej drogi wielu pracujących.

Oprócz tego istniały 2 letnie przyzakładówki, a po liceum 2 letnia policealna lub pomaturalna.

btw. nikomu nie przyszło do głowy włozyć kosz na głowę nauczyciela. Istniała duża sieć szkół "specjalnych", więc łobuzy unikali ich jak ognia ...

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1429474

Jeszcze mieszkajac w Polsce , to gdy corka przynoszac ocenione juz tzw.klasowki przez nauczyciela

sam wylapywalem kilka razacych "bykow" ktore to umknely uwadze "wyksztalconego nauczyciela"

poziom nauczania w Polsce jest obecnie zenujacyco zwlaszcza widac na roznych forach

Vote up!
3
Vote down!
0
#1429486

Uczę przedmiotów zawodowych, więc wiem, jak kiepsko jest z matematyką wśród uczniów. A to podobno matematyka jest głównym winowajcą tak niskiego poziomu zdawalności.

Na razie nie wiem, jaki jest wynik matury w mojej szkole. Przypuszczam, że znacznie lepszy od średniej krajowej - tak jest już od kilku lat, mimo, że jesteśmy technikum. Dodatkowo na podstawie rozmów ze spotkanymi absolwentami dowiedziałem się, że jedynie jeden z nich (to znaczy spotkantych i ich kolegów, z którymi się już kontaktowali) oblał maturę (właśnie matematykę), a i ten przyznał się, że przed egzaminem zeszytu nawet nie otworzył i nie zależy mu na pójściu na studia. Może za dobre wyniki odpowiedzialne są nasze matematyczki, które potrafią z uczniów "wypruć żyły" (w tym roku ponad 100 poprawek w klasach 1-3), co w efekcie daje dobre efekty końcowe.

Same zadania z matematyki (poziom podstawowy) należały według mnie do banalnych. Większość rozwiązałem w pamięci w jedną godzinę. Ale ja zaliczam się do ludzi, którzy maturę zdawali w 1983 roku, przy znacznie ostrzejszych kryteriach i szerszym materiale. Co prawda matematycy określili ją jako trudną, bo ... składającą się z nietypowych zadań.

Skąd bierze się obecny matematyczny analfabetyzm? Mam wrażenie, że z zaniżania poziomu nauczania. Matematyka nie jest już dla MEN królową nauk. Jest nawet w dzienniku nie drugim przedmiotem za językiem polskim, a którymś z rzędu. Nie zapominajmy, że matematyka to nie tylko słupki. To również logika, a co za tym idzie zdolność logicznego myślenia. To umiejętność wyciągania wniosków i podejmowania właściwych decyzji. Umiejętność radzenia sobie z sytuacjami nietypowymi, a nie tylko odtwarzania zdobytej wiedzy. Tego od podstawówki i gimnazjum brakuje. Tego nie da się nadgonić nawet w najlepszej szkole średniej. I tego brakuje ludziom mającym w przyszłości kierować naszym krajem.

Wielu może się zżymać, że nauki ścisłe nie są dla wszystkich, że zdarzają się umysły czysto humanistyczne. nic bardziej błędnego. Matematyka jest potrzebna do bycia humanistą. Znam osobiście absolwenta matematyki, który wykłada teraz jako profesor uniwersytecki filozofię. I nie ma tu sprzeczności. Bo w szkole uczymy się matematyki w zakresie wiedzy od starożytności do XVI-XVII wieku. Współczesnej matematyki nie sposób zrozumieć bez filozofii, a filozofii bez matematyki...

 

Vote up!
4
Vote down!
-1

M-)

#1429470

Komentarz ukryty i zaszyfrowany

Komentarz użytkownika wilk na kacapy został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

pwnn stnc?

Pytm s p c b n wdz sns, czy kts bz mtry n bdz djrzly? czy wdz zdbyt w szkl n wystrczy m d zyc ?

W szkl pwnn byc prgr ktry bdz zlczny grmdzn dpwdn lsc pkt. n knc rk bdz dwl przpstk d czln n kncwy gzmn z wszystkg z wszytkch lt.

Jzl kts bdz s wybrl n pltchnk bdz ml nny krs mtmtyk nz tn kt chc byc hmnst b n grzyb m t. Dkldn  t sm z chm blg td.

bz ptrzby wtlcz s wszytkm rwn pznj n ptrzbn wdz bczjc tylk czn ktry chc byc spcjlst tylk w jdnj dzdzn czywsc n m prblm jsl bdz chcl ddtkw rbc wyzszy krs, l t dbrwln tylk.

Vote up!
1
Vote down!
-4
#1429475

mogę powiedzieć, że egzamin maturalny jest wręcz konieczny. Jeśli nie czekałby ich na koniec jakiś egzamin, uczyli by się wyłącznie według zasady 3xZ (zakuć, zdać, zapomnieć). A tak muszą powtarzać materiał i tym samym go ugruntowywać.

Co do programów, które pozwalają zaliczać odpowiednią ilość punktów z potrzebnych przedmiotów, to niestety do tego doprowadziła obecna reforma edukacji. Już za rok będą maturę zdawały pierwsze roczniki kształcone wyrywkowo z wybranych dziedzin. To niestety powoduje, że uczniowie szkół średnich muszą już jako absolwenci gimnazjum wybrać swoją życiową drogę. Bo od tego będzie zależała ich specjalizacja. Kto w tym wieku jest już tak dojrzały? Ja mogę podać własny przykład - zaczynając liceum myślałem o medycynie, a ostatecznie zostałem inżynierem elektrykiem. Co by było, gdybym po specjalizacji biologicznej zdecydował się na pójście na politechnikę? Lepiej nie myśleć. 

Człowiek powinien być wykształcony wszechstronnie. To nie znaczy, że musimy być specjalistami we wszystkim. Ale znajomość historii czy umiejętność pisania poprawną polszczyzną nie przeszkadza mi, a wręcz pomaga być specjalistą w przedmiotach ścisłych. Tego może nie rozumie się, gdy jako nastolatek ma się mnóstwo zajęć i kucie nielubioanego przedmiotu wydaje się rzeczywiście bezsensowne. Ale z czasem się to docenia...

Vote up!
4
Vote down!
0

M-)

#1429496

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

przezytkiem .

Panstwowy program i panstwowy egamin w kazdym roku tak jest na swiecie do ktorego jakos nam daleko.Uczelnia zweryfikuje pozniej czy ktosc tylko robil 3XZ to jego sprawa nikogo to nie obchodzi.Ktos kto chce sie uczyc bedzie sie solidnie uczyc i jak sie dostanie do Uniwersytetu z wymaganymi punktami na ktore nie zasluzyl to se nie da rady i wyleci tak ze to jego problem.

To ze czlowiek musi byc wyksztalcony wszechstronnie to komunistyczna myslenie nie te czasy zreszta po co strata czasu i pieniedzy.

Sytem nauczania w Polsce to w dalszym ciagu scheda myslowa po PRLu.Czas popatrzec jak sie ksztalci ludzie na zachodzie, gdzie ludzie maja prace zyja bezstresowo i spedzaja wolny czas jak chca.

Vote up!
1
Vote down!
-2
#1429516

Wszechstronne wykształcenie to na pewno nie komunistyczne myślenie. Maturę o wiele bardziej rozbudowaną i trudniejszą niż za komuny zdawano już pod koniec XIX w. Ludzie z takim wykształceniem stanowili potem trzon odradzającego się Państwa Polskiego. Komunistycznym myśleniem było natomiast po pierwsze powszechność tej matury, a po drugie powszechność wykształcenia wyższego.

Pamiętam cytat z książki "Cysorz", w której do czerwonego kacyka z Katowic - Zdzisława Grudnia, na propozycję wspólnych studiów (oczywiście w stylu: "towarzyszu rektorze, na którym już jestem roku?"), wojewoda śląski Jarzy Ziętek odpowiedział: "Synek, jo mom przedwojenna mała matura i mnie to styknie". Zientek, choć czerwony, był człowiekiem na poziomie. I ludzie jego pokolenia wiedzieli, co znaczy wykształcenie średnie. I cenili je sobie.

Teraz wykształcenie zostało zdegradowane. Niski poziom matury powoduje, że większość prac, do których dawniej stanowczo wystarczała, dziś wymaga ukończenia studiów. Już teraz, żeby pracować jako sekretarka w sądzie trzeba mieć licencjat. Co śmieszniejsze, nie ma znaczenia z czego. A ludzie na zachodizie są podobnie jak u nas kształceni na roboty do wykonywania ściśle wyznaczonych prac, bez zdolności myślenia, bez perspektyw, a za to szczęśliwi, że mogą po robocie pogrliować w ogródku.

I jeszcze o weryfikacji absolwentów przez uczelnie. Może kiedyś była. Ale i do nich dotarł niż demograficzny. Teraz, żeby mieć studentów (od nich MNiSW płaci część dotacji) uczelnie biorą i ciągną to co przyszło. Mam znajomych na jednej z uczelni. Klną na poziom studentów, płaczą i .. puszczają dalej. Pecunia non olet. Oczywiście, jeśli bez znajomości łaciny ktoś wie jeszcze, co to znaczy...

Vote up!
1
Vote down!
0

M-)

#1429550

Na świadectwach maturalnych w Łodzi takie pieczęcie były przystawione.

Dyrektorka durnowato sie tłumaczyła.

(Krótkim stażem pracy na swoim stanowisku!)

Vote up!
3
Vote down!
0
#1429485

Jesli chodzi o 70%wynik to nie zapominajmy ze przed abiturientami sa jeszcze poprawki a to oznacza, ze wynik bedzie nieco lepszy.
Mnie osobiscie przeraza niski poziom edukacji jako takiej oraz co za tym idzie bledny sposob przeprowadzania egzaminow maturalnych oraz sposobu oceniania abiturientow.
Jesli chodzi o matematyke na maturze, to jest ona konieczna pod warunkiem, iz wrocimy do logiki na wszystkich kierunkach studiow. Wg mnie jest to warunek sine qua non podniesienia jakosci nauczania na wyzszych uczelniach.
Bezdyskusyjnie w ostatnich 25 latach uczyniono wiele aby jakosc ksztalcenia siegnela dna dlatego nie jest istotne ujecie procentowe abiturientow, ktorzy zdali mature lecz ich umiejetnosc samodzielnego myslenia i wieloplaszczyznowego laczenia wiedzy zdobytej w ciagu nauki a te czynniki sa niestety tragicznie niskie.

Vote up!
1
Vote down!
-1

              

#1429490

Z "Rzeczpospolitej" wiem, że prawdziwy procent zdanych matur, przed  kosmetyką, wynosić miał 67%. Takie były przecieki z MEN.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1429501

Taki a nie inny poziom matur jest wynikiem ciągłych eksperymentów na dzieciach i młodzieży od lat nazywany nie wiedzieć czemu "reformą oświaty".

Trzeba jednak przyznać, że "reforma" się udała bo głkupim społeszeństrwem jest łatwiej rządzić ;)

Vote up!
1
Vote down!
0

To ya.

#1429533