Benedykt XVI i UE

Obrazek użytkownika lesiu
Blog

Benedykt XVI i UE

Z wielkim niesmakiem przyjmuję liczne wypowiedzi tzw. euroentuzjastów, którzy przy każdej możliwej okazji wypowiadając kolejne hymny pochwalne na cześć jedynie słusznej Unii Europejskiej powołują się na wypowiedzi następców świętego Piotra. Niesmak ten przeradza się szybko w obrzydzenie, gdy widzę, że na autorytet Jana Pawła II i jego następcy Benedykta XVI powołują się głównie politycy nie mający z Kościołem Katolickim zbyt wiele wspólnego. Niestety wielu z nas daje się nabierać na tą tanią i bezczelną argumentację nie zadając sobie najmniejszego trudu, aby zapoznać się z wypowiedziami hierarchów Kościoła krytykującymi Unię Europejską, a szkoda bo znając te wypowiedzi szybko i skutecznie położylibyśmy tamę obłudnej demagogicznej kampanii euroentuzjastów, która wciąż trwa, a jej obecnym celem jest przekonanie społeczności państw europejskich do przyjęcia eurokonstytucji – czyli de facto zgoda narodów na utratę niepodległości i suwerenności – oraz wyrzeczenia się własnej waluty w imię wspólnego euro.
Dlatego chciałbym przypomnieć wszystkim Wam przytoczyć jedną z zeszłorocznych wypowiedzi papieża Benedykta XVI na temat UE :

"Europa wydaje się podążać drogą, która może ją doprowadzić do pożegnania z historią (...). Skoro z okazji 50. rocznicy Traktatów Rzymskich rządy Unii pragną zbliżyć się do swoich obywateli, jak mogłyby wykluczyć zasadniczy element tożsamości europejskiej, jakim jest chrześcijaństwo, z którym szeroka większość z nich się identyfikuje?".

Ponadto Benedykt XVI poddając totalnej krytyce eurokrację stwierdził, że

"sam proces zjednoczenia Europy nie jest przez wszystkich podzielany z powodu powszechnego wrażenia, że wiele rozdziałów europejskiego projektu zostało napisanych bez właściwego wzięcia pod uwagę oczekiwań obywateli".

Nie jest też możliwe, według następcy św. Piotra, zbudowanie wspólnego europejskiego domu zapominając o tożsamości narodów kontynentu.

"Chodzi o tożsamość historyczną, kulturalną i moralną bardziej aniżeli geograficzną, ekonomiczną czy polityczną; tożsamość zbudowaną na całości wartości uniwersalnych, do której uformowania przyczyniło się chrześcijaństwo, zyskując w ten sposób nie tylko rolę wyłącznie historyczną, ale konstytutywną dla Europy".

Papież stawia też pytania, które powinny dać do myślenia wszystkim euroentuzjastom deklamującym się jako katolicy:

"Czyż nie może budzić zaskoczenia fakt, że dzisiejsza Europa w momencie, gdy ma ambicję stać się wspólnotą wartości, zdaje się coraz częściej negować istnienie wartości uniwersalnych i absolutnych? Czyż ta wyjątkowa forma <> samej siebie bardziej aniżeli Boga nie każe jej powątpiewać w swoją własną tożsamość?".

Pisałem już jakiś czas temu na ten temat i przytaczałem powyższe wypowiedzi obecnego papieża jednak postanowiłem napisać jeszcze raz, gdyż festiwal obłudy w wykonaniu euroentuzjastów trwa w najlepsze. Mając do dyspozycji usłużne media mogą prowadzić swą kampanię nie obawiając się, że ktoś może zdemaskować ich fałsze ponieważ realiści i sceptycy nie mają wstępu do większości tych mediów. Prawda jednak to do siebie ma, że prędzej czy później wychodzi na jaw, a indoktrynowane narody z czasem odzyskują swą świadomość, czego przykładem są choćby Irlandczycy, którzy w demokratyczny sposób wrzucili eurokonstytucję do kosza. Budząca się świadomość narodowa w Europie wywołuje niepokój w Brukseli dlatego to UE coraz mniej liczy się z głosem narodów depcząc wszelkie zasady demokracji na straży której przecież miała stać. Wszystko po to, aby doprowadzić projekt tworzenia superpaństwa europejskiego do końca. Dlatego też zwolennicy unicestwienia państw narodowych odwołują się do autorytetu Kościoła Katolickiego, którego nauczaniem na co dzień gardzą, uchwalając prawo sprzeczne z nauką Jezusa. Myślę, że warto uświadamiać katolików o tym jaki jest prawdziwy stosunek obecnego papieża do UE odwołując się do jego publicznych, choć przemilczanych przez media wypowiedzi.

Brak głosów

Komentarze

[quote=lesiu] "Czyż nie może budzić zaskoczenia fakt, że dzisiejsza Europa w momencie, gdy ma ambicję stać się wspólnotą wartości, zdaje się coraz częściej negować istnienie wartości uniwersalnych i absolutnych? Czyż ta wyjątkowa forma <> samej siebie bardziej aniżeli Boga nie każe jej powątpiewać w swoją własną tożsamość?". [/quote]

coś tu nie gra...

Vote up!
0
Vote down!
0
#5927