Piękna karta życiorysu.

Obrazek użytkownika Okowita
Blog

Andrzej Czuma. Bojownik-antykomunista. Wyjechał z Polski w
roku 1986.

Jak wielu.


Szczerze mówiąc – dopiero dziś zastanowiło mnie to, że ta
wybitna, jak mówią, osobowość, ten zasłużony działacz opozycji został całkowicie pominięty
przez te środowiska w USA, dla których powinien być bezwzględnie przydatny i
przez nie przygarnięty. A przecież nic takiego się nie stało. Dlaczego?

 

Przypomina nam się dziś, jako kolejną cegiełkę do pięknej
karty życiorysu, że dwa lata pracował w USA jako robotnik. I w roku 1988 mamy
pierwszą jego sprawę o niespłacane długi. Pierwszą z jedenastu. Już po 2 latach
w USA…

 

Oczy szeroko otworzyłem czytając wypowiedź Schetyny, który
stwierdził, że te jedenaście spraw zakończyło się ORZECZENIAMI sądu. Pan Schetyna
nie użył słowa „wyrok”, choć jest ono tak oczywiste. Pan Schetyna, swoją
nowomową, usiłuje nam przedstawić, że ORZECZENIE sądu nie jest wyrokiem. ORZECZENIE
- taka tam drobnostka – wiecie…

 

Pal licho tą nowomowę. Wiadomo o co chodzi. Rzecz w tym, że
11 wyroków (ORZECZEŃ wg. Schetyny) w ciągu 17 lat zostało całkowicie przez
Schetynę (i nie tylko) pominięte! A przecież każdy zdrowo myślący człowiek wie,
że ma do czynienia z RECYDYWĄ. Jestem w stanie zrozumieć gościa, który miał
pomysł, pożyczył kasę ale mu nie wyszło. To rzeczy będące codziennością. Ale
dalibóg – nie jestem w stanie znaleźć jakiegokolwiek usprawiedliwienia dla
faceta, który z niezwracania pożyczek i niespłacenia długów uczynił sobie
hobby! 11 wyroków i siup… na ministra go. To możliwe tylko w Polsce.

 

Nie ma takiej siły, która przekona mnie do tego człowieka. I
nie ma takiej siły, która pozwoli mi przyjąć słowa Tuska, obwieszczającego, że
pan Czuma nie ma długów i dlatego jest niemal niepokalanym poczęciem. Pan Czuma
może i nie ma długów - ale 11tu wyroków

w ciągu 17 lat nie da się przekreślić jednym zdaniem
Premiera RP. I o tym pan Tusk powinien pamiętać.

 

Załączam link => http://tnij.org/czuma

 

Dla niedowiarków.

 

Piękna karta życiorysu. Niespłacona kredytowa…

Brak głosów

Komentarze

tak jak i ten z geba alkoholika,spec od sportu,szkoda gadać,pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#13319

ma ksywę "Kreska" choć mi bardziej odpowiedałaby "Ścieżka"
albo "Makowa Panienka" :-)))
Okowita

Vote up!
0
Vote down!
0

Okowita

#13384

... owej marnej sytuacji naszego bohatera, różne szemrane służby nie podały mu pomocnej ręki...

W końcu to jeden z najczęstszych scenariuszy.

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#13330

że ten wybitny opozycjonista jakoś w USA...zniknął :-)))
Okowita

Vote up!
0
Vote down!
0

Okowita

#13383

Taka drobnostka właśnie. Jednak nie wyroki. Każdy człowiek choć trochę orientujący się w prawniczych pojęciach nigdy nie powie "wyrok" o orzeczeniu sądów, rozpatrujących sprawy cywilne, ale użyje właśnie terminu "orzeczenie". Orzeczenie jest terminem bardziej ogólnym. Dlatego można powiedzieć, że orzeczenie w procesie karnym nazywamy wyrokiem. To tak - rzecz jasna - na marginesie. Pozdrawiam serdecznie.

Piotr W.

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr W.

]]>Długa Rozmowa]]>

]]>Foto-NETART]]>

#13349

Sam pamietam (i pewnie Ty też) jak orzeczenie sądu ws. Ziobry nazywano "wyrokiem". Stąd już kroczek do nazywania go "wyrokowcem". Ale mniejsza o to, bo obaj wiemy o co chodzi.
Mnie interesuje co w praktyce oznacza orzeczenie sądu?
Bo przecież ws. Czumy nie brzmiało "orzekamy, że pan Czuma ma długi", prawda? :-)))
Pozdrawiam
Okowita

Vote up!
0
Vote down!
0

Okowita

#13382

z informacji wynika, że nie wyszło mu z domem. facet ma długi, a kupuje dom. sąd zmusza faceta do oddania długów. facet musi sprzedać dom, żeby spłacić długi. czujecie to?

Vote up!
0
Vote down!
0
#13387