Żywe trupy

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

 

Parę dni temu zwróciłem uwagę Państwa na fakt, iż świeżo wydane "Pamiętniki" Henryka Ciecierskiego mogą odegrać ogromną rolę w rekonstrukcji kultury i pamięcii narodowej poprzez oczywisty rozwój pamięci osobistej każdego Polaka. Rozwój osobowości opiera się przede wszystkim na rozwoju komponentu duchowego, bo biologiczny aspekt natury ludzkiej służy jedynie jako nośnik dla duchowości, ktora wypełnia biologiczny hardware jak software dostarczany z zewnątrz. Jednostka wyposażona jedynie w komponent biologiczny jest po prostu żywym trupem. A społeczeństwo złożone z takich żywych trupów skazane jest na zagładę. I nie jest to żadna przenośnia.

Jaka jest duchowość Polaka ? Posłużę się cytatem z felietonu Pawła Kukiza w "Do rzeczy", który czarno to widzi:

"Polska na moich oczach zdycha, bo trudno to, co się widzi, nazwać umieraniem. Ani krzty godności w tym odchodzeniu nie ma. Są targowica,bandytka, szyderczy śmiech sukcesorów Magdalenki..."

W związku z postawioną wyżej tezą działalność każdej instytucji należy oceniać pod kątem tego, w jakim stopniu służy rozojowi osobowości danego człowieka i przyczynia się do rozwoju kultury całej współnoty, bo to wspólnota selekcjonuje treści i symbole przyswajane potem przez żyjące w niej jednostki. W ten sam sposób należy ocenić działalność salonu24 - jakie dobra duchowe s24 wytwarza i wzbogaca w ten sposób zasoby wspólnoty ?

Moja ocena jest pesymistyczna - pamięć wielu użytkowników s24 jest niewiele pojemnijesza niż osławona pamięć złotej rybki, a ich zasoby kulturowe są minimalne a być może, ze względu na niespójność - szkodliwe i patologiczne. Nawet admnistracja nie jest w stanie kojarzyć prostej semantyki. Popatrzmy na moje ostatnie starcie semantyczne z administracją, bo jest pouczające.

Sprawa jest banalna ale ta banalność właśnie uwypukla grozę sytuacji. Odnosząc się do rywalizacyjnych tendencji i przepychanek ideologicznych na forum s24, wynikających z mechanizmów ewolucyjnych, użyłem zwrotu z zasobu frazeologii freudowskiej. Administracja użnała użyty przeze mnie zwrot za język koszarowy. To pokazuje jak daleko jest s24 od cywilizacji. Kto był studentem studium wojskowego, a więc musiał zaliczyć i koszary, a takich w s24 spotkałem, ten zna specyficzny, nie do podrobienia, styl, osobowość i język typowego pułkownika ze studium wojskowego, obojętnie, w jakim mieście by nie studiował, bo to były klony jednego trepa. I posądzić takiego trepa o znajomość frazeologii freudowskiej to tak jak posądzić panią prof. Środę o znajomość wpływu mechanizmów hormonalnych na różnice płciowe. Jeżeli czyjaś pamięć nie sięga okresu peerelowskiego to oznacza tylko jedno - mentalną katastrofę. A tę katastrofę możemy obserwować na bieżąco, a to że niektórzy nie są w stanie jej dostrzec wynika stąd, że nie potrafią odróżnić sfery realnej od wirtualnej i wszystko im się plącze. Społeczeństwo, ktorego czlonkowie nie zaliczyli koszar, skazane jest na zagładę, bo przecież zadaniem koszar jest obrona przed zagładą. A kto rezygnuje z obrony przed zagładą już jest żywym trupem. Przypomnijmy sobie holocaust i sens powstania w getcie warszawskim oraz wnioski, jakie wyciągnęli Żydzi po wojnie.

Jedyna możliwość zachowania spójnej osobowości polega na maksymalnym rozszerzeniu osobistej pamięci i dlatego tyle uwagi poświęcam i będę poświęcał "Pamiętnkom" Ciecierskiego, bo pozwalają one tanim kosztem tę pamięć rozbudować do okresu 150-letniego. Osobowość to przecież nic innego jak pamięć i tożsamość. Osobowość więc może się rozwijać w nieskończoność, jak i zwijać  do zera. To jest tylko kwestia starań, lub ich braku. 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)