Wojciech Sadurski na tropie systemów

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Pan wojciech Sadurski mówi często rozmaite rzeczy nie będąc do końca świadomym co tak naprawdę powiedział. Staje się w ten sposób publicystą takim jak Bronisław Komorowski mówcą. Oto przykład z Rzepy z 12.01.11:

" Jedna z wielu maksym dotyczących demokracji powiada,że gdy w wyniku wyborów następuje zmiana rządów, to nie dotychczasowa opozycja wygrywa, ale partia rządowa przegrywa. Tak jest w systemach...
/.../ Teoria i praktyka demokracji zna jednak również przypadki,/.../ a wtedy przytoczona na wstępie maksyma powinna brzmieć w następujący sposób: w demokracji to nie partia rządząca wygrywa, ale opozycja przegrywa. Taki system /.../ ma szanse zaistnieć w POlsce."

Poplątał pan WS bon moty, powiedzonka potoczne z terminologią naukową /"system"/ i dowolnie pozestawiał ze zjawiskami z powierzchni sceny politycznej więc wyszło to co wyjść musiało. Oto mamy demokrację w jej rozmaitych wariantach oraz systemy.Raz Polska jest w jednym systemie raz w innym, zmieniają się też warianty demokracji w Polsce.Ale według jakich zasad tego pan WS nie podaje bo według przyjętego algorytmu gawędy tego się nie da zrobić i nie dowiemy się co naprawdę w POlsce się dzieje poza paroma banalnymi skojarzeniami.

Niezdolność pana WS do dostrzeżenia, zwerbalizowania i wyeksplikowania realnych zjawisk i zależności w polskim zyciu społeczno-polityucznym sprawia,że tekst stał się zlepkiem banalnych uwag opisujących zjawiska pozorne lub powierzchowne.Zasadniczym błędem jest nieumiejętność pana WS, albo też niechęć, do posługiwania się terminem "system" oraz ustalenia genezy powstania takiego a nie innego systemu oraz czynników sprzyjających jego trwałości.

To ja już wolę swoją popkulturową tezę o sojuszu filistra z buractwem oraz tezę drugą charakteryzującą ustrój Polski jako rodzaj chimery ustrojowej generującej wynikłe z tego stanu patologie, które uległy funkcjonalizacji. Obie te tezy razem dają bardziej wiarygodny obraz Polski niż pseudopolitologiczne dywagacje pana profesora.

Brak głosów