Ścinki z jednej bajki

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Często słychać w mediach głosy z jednej bajki:

"po co komu filozofia","najważniejsza jest specjalizacja","umowy sieciowe gwarantują pracę", "Telewizja publiczna jest zbędna".

Wypowiadający takie kwestie ludzie nie zdają sobie sprawy, że są ofiarami a jednocześnie kontynuatorami taktyki salami, redukującej stopniowo kolejne standardy.

Rzeczywiście, w jakimś tam konkretnym, pojedyńczym przypadku filozofia może okazać się zbędna, umowa śmieciowa zbawienna, zalety specjalizacji widoczne gołym okiem, a zalety spolityzowanej TVP zupełnie niedostrzegalne. Ale wiadomo,iż indywidualne przypadki nie stanowią o cechach systemu. Można jednakowoż przyjąć, że, z drugiej strony, powszechność takich przypadków jest zastanawiająca. A jeżeli popatrzymy na obecny system, a jest to system sfunkcjonalizowanych patologii, to okaże się, że działania korupcyjne są bardzo przydatne oszczedząjąc czasu i zachodu osobom zainteresowanym. Są jak smar. Czy więc należy je rozszerzyć, ze względu na samą funkcjonalność ? Same się rozszerzają, jak zaraza.

Zwolennicy takich wątpliwych rozwiązań stracili z pola widzenia cały, pełny kontekst, cały proces destruktywnych zmian, którego część stanowią.

Tymczasem jeśli przyjrzymy się najwybitniejszym, niezależnym postaciom w polskim życiu publicznym okazuje się, że w swoim biogramie mają studia filozoficzne. A lekarze okazują się niezłymi managerami. Obserwowana w polskim zyciu publicznym taktyka salami jest efektem dezindustrializacji kraju i zlikwidowania bazy materialnej,finansowej i kadrowej, która pozwoliłaby na kształtowanie różnorodności i cyzelowania wysokiej jakości w rozmaitcyh sferach bytu, od tej materialnej podstawy uzaleznionych.

Brak głosów