NIech żyje Rzepa,

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Jako że w sieci rozlegają się głosy rozczarowania "Rzeczpospolitą", postanowiłem dać odpór.Otóż Rzepa,nie ma, co jest jej wielką zaletą, jakiejś określonej linii ideologicznej jak np.GieWu. Jej linią jest pewien zdrowy scepotycyzm i ironia wobec megalomanii i manipulacji mainstreamu. Nie zamierzam pisać tu laudacji ale nie jest moją winą,jesli to tak zabrzmi, bo to zasługa tak wybitnych publicystów jak Wildstein, Ziemkiewicz, Skwieciński czt Zaremba, felietonistów jak Mazurek, Ziemkiewicz, Feusette a przedtem Rybiński oraz cały szereg innych rzetelnych dziennikarzy.
W ostatnim weekendowym wydaniu Rzepy znalazło się sporo ciekawych rzeczy.Zaremba,w końcu historyk z wykształcenia, opisuje historyczne korzenie obecnych różnic na scenie politycznej a to jest klucz do zrozumienia obecnych podziałów i do oceny roli poszczególnych formacji i działaczy politycznych.To znakomity materiał do lekcji historii w liceum.
Mazurek w swojej rozmowie, w przezabawny jak zwykle sposób magluje swojego interlokutora, którym jest ks.Franciszek Longchamps de Berier, profesor prawa na UJ,szczególnie w kwestii in vitro. W znakomity sposób Mazurek potrafi przejść do dygresji i rozwinąć je w nowy, nieoczekiwany wątek.
W publicystyce historycznej ostatnich paru lat pojawiają się paralele między III RP a czasani saskimi.Zajmowały się tym wątkiem krakowskie Arcany a w weekendowej Rzepie uwagę recydywie saskiej poświęca Piotr Semka, też historyk z wykształcenia. Podczas lektury takich tekstów nie można oprzeć się wrazeniu, że zarówno przed szkodą, tak i po szkodzie, Polak głupi.
Najmniej ważny ale za to najbardziej bulwersujący jest wywiad Skiecińskiego z Agatą Bielik-Robson pokazujący meandry umysłowości lewicowej. AB-R demonstruje pełen asortymnent demonologii i angelologii lewicowej. Scena polityczna w jej ujęciu jest zdominowana przez demony takie jak prawica i Kościół dzierżące władzę, martyrologię narodową i tradycyjne wspólnoty,nawet TVN ze swoim mrocznym triumfalizmem posmoleńskim i GieWu trafiły między demony jeako instytucje neokonserwatywne, dalej poeci Wencel i Rymkiewicz a na ich czele Kaczyński.
Prezentuje też swoistą angelologię obejmującą dojrzały liberalizm, wielki proces indywidualizacji, Palikota, Środę, Kutza oraz partię Palikota.
Aż przykro o tym mówić, ale swoje prywatne, osobiste urazy wynikające z powikłań jej własnego losu, doświadczeń i komplikacji emocjonalnych wykorzystuje do tworzenia urojonej wizji , której przeciwstawia wizję zanegowanych losów całej wspólnoty oskarżanej o wszelkie możliwe wady. Czyż nie jest to megalomania, kryjąca się jak zwykle za lewicowymi pretensjami do świata, pretensjami żaby podsuwającej łapę gdy kują konie ?
W sytuacji gdy dojrzały, dobrze zorientowany i emocjonalnie zrównoważony człowiek postrzega zagrożenia społeczno-polityczne przypominające sytuację Niemiec weimarskich i to grożące z jednej wyraźnie określonej strony, AB-R, zapewne wskutek mechanizmu wyparcia, dostrzega je zupełnie gdzie indziej. I , o dziwo, unikając jakiejkolwiek analizy politologicznej czy socjologicznej, w czynniku stanowiącym zagrożenie właśnie, upatruje ratunku. W Palikocie. I w partii Palikota.
Wypowiedzi AB-R to wypowiedzi osoby, której osobiste urazy przesłaniają realia. W ten spsób TVN staje się prawicową tubą a Kościół instytucją posiadającą najwięhszą władzę w kraju, władzę biopolityczną, jak to uroczo określa AB-R. Porzucając rozum i logikę AB-R zapomina,że władza to operowanie konkretnymi instytucjami i środkami jak parlament, sądownictwo, policja, wojsko, media i zasoby finansowe z podatków. Zapomina,że wpływ i władza to pojęcia z różnych bajek.
Znalazłem też w Rzepie coś, co jest bliskie mojej tezie o sojuszu filistra z buractwem wskazującej na współpracę amoralnych głupków z amoralnymi politykami i manipulatorami.To współgranie złych cech jednych ze złymi cechami drugich gwarantuje szybkie, chwilowe lecz pozorne sukcesy.Przedrukowany przez Rzepę z NYTimesa tekst prezentuje nieco inne spojrzenie na tę samą kwestię. Pokazuję on władzę jako dużego brata, podglądacza w dużej skali a z drugiej strony, niemiłe cechy małego brata korzystającego z dostępnych technologii do podglądania swoich bliźnich i wykorzystywania tego w sieci do plotek na wielką skalę.
Zło jest , jak widać, po obu stronach, ale nawiązując już do naszych lokalnych ram, to jedna strona ponosi większą odpowiedzialność. Przecież nie byłoby Huberta H. bez Tomasza Lisa ani Dominika Tarasa bez Palikota ani Palikota bez Platformy.I tu sprawdza się zasada ,że o systemie decyduje jego najsłabszy element.
Ale przestrzegałbym przed poszukiwaniem dalszych symetrii.W towarzystwie Jarosława Kaczyńskiego nie widzę kogoś w randze Palikota, Huberta H. czy Dominika Tarasa.
W tym wydaniu Rzepy można też znależć interesujący artykuł Piotra Zychowicza poświęcony sprawie projektu postawienia pomnika Armii Czerwonej w Izraelu.
Zychowicz wylicza 10 powodów dla których taki pomnik nie powinien stanąć.
Można znależć też parę innych ciekawych rzeczy a takiego zasobu interesujących i użytecznych informacji nie uświadczysz w innych mediach. Tak więc przedwczesne jest ogłaszanie upadku Rzepy.

Brak głosów

Komentarze

Czytam Rzepę i nie tylko, niestety mimo, iż uważam publikowanie głosów z lewej, prawej i środka za słuszne, to czasem, np. jak Kuczyński napisze, to tak po ludzku zbiera mnie na wymioty.
A z drugiej strony, to niech pokazują dalej tacy jak on swój poziom i poglądy. Kiedyś się przyda.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#98248

@ jwp

to na widok jego tekstu dostaję wysypki. Któryś z publicystów słusznie zauważył, a propos jego publicystyki, że on pisze ciągle jeden i ten sam tekst.

Vote up!
0
Vote down!
0
#98258

Rzepa jest OK, ale w sobotę, gdy jest Plus-Minus.
tam zawsze znajdzie się coś, co warto przeczytać. raz jest lepiej, raz gorzej, ale średnia imo dobra, a nawet ciut lepiej.
pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#98306