Hajda na Moskala pod Donka przewodem

Ludzie,uważajta, żebyście potem znów nie żałowali, i nie dodawajcie Donaldowi punktów w słupkach sondażowych, bo jak to zobaczy, to się jeszcze bardziej rozochoci i hajda - na Moskali. A jak jeszcze Angela słodko i przymilnie zajrzy mu w oczy, to ruszy na Ruskich i pomknie jak burza na Kaliningrad i jeszcze się utopi gdzieś w Zalewie Wiślanym. Albo jeszcze wyśle oddziały specnazu pod wodzą Niesiołowskiego i Palikota by prowadziły na forum ONZ wojnę psychologiczną z Ruskimi, a wtedy czarno to widzę. Miś się może wkurzyć nie na żarty.

Nie zdziwiłbym się więc, gdyby Wladimir wraz z Ławrowem w końcu się rozzłościli na dobre i powołując się na świeżą jeszcze ustawę o bratniej pomocy, wystąpili przeciwko bandzie Tuska, motywując to koniecznością zapewnienia gwarancji wolności demokratycznych tłamszonej przez reżim opozycji kaczystowskiej.

Więc trzeba coś szybko wymyślć, bo inaczej Donald gotów wywołać III WŚ. Trzeba go zająć czymś na miejscu. Módlcie się więc ludzie o jakiś deszcz, powódź czy trąbę powietrzną bądź inną klęskę żywiołową. Może to by odwróciło uwagę Donka od Władimira, bo inaczej może być nieciekawie. Może by tak wywołać maleńką wojenkę z lemingami, albo dać łupnia bachorom resortowym, knującym za plecami ? Albo Kaszubi mogliby się zbuntować, zająć Trójmiasto i zażądać korytarza do Tatr ? Leśnicy też mogliby się włączyć i sformować leśne oddziały samoobrony z pomocą Greenpeace'u i WWF. Opcji jest sporo. "III RP"  Was wzywa.